Co roku czekam z niecierpliwością na najfajniejszą blogerską 'imprezę' na jakiej mam okazję bywać, Meet Beauty Conference. Zaszczytem i dumą jest dla mnie że po raz czwarty dostałam zaproszenie,czuję się wyróżniona że znowu należę do grona tych najlepszych ❤ Jak było na IV edycji? Zapraszam na moją relację :)
Czwarta edycja Meet Beauty odbyła się ja zawsze w Warszawie,tym razem w eleganckim miejscu-Hotelu Lord :) Wnętrze hotelu było równie piękne,przestronne,wygodnie było się poruszać i większość konferencyjnych sal było w pobliżu :) Część dziewczyn nocowała również w tym hotelu,miałyśmy zniżki na rezerwację :)
Jak co roku,spotkanie otworzyła Ania Pytkowska,powitała nas bardzo ciepło i od razu zostałam na Jej panelu na temat Instagramu :) Dowiedziałam się jak ważny obecnie jest Instagram,jakie są jego możliwości,sporo rzeczy na temat choćby ustawień nie wiedziałam :) Mam nadzieję że część zapamiętałam i wdrożę w życie :D Zaraz po tym panelu posłuchałam blogerki aGwer,była temat fotograficzny,jak dobrze robić zdjęcia,jakiego światła,sprzętu,dodatków do zdjęć używać :) Sporo z tych rzeczy wiedziałam,jednak potwierdzenie przez profesjonalistkę jest bardzo cenne :)
W tym roku każda z uczestniczek mogła zapisać się na dwa warsztaty w ciągu jednego dnia. Ja wybrałam w sobotę jako pierwszy O2Skin :) Słyszałam o tych kosmetykach,bardzo mnie ciekawiły, są na bazie tlenu i chyba obecnie na rynku posiadają najwięcej zawartości tlenu,bo 30% :)
Sam wykład był bardzo ciekawy,dostałyśmy dużo wiedzy na temat samej firmy,jak i potrzeb skóry oraz działania tlenu na cerę :) I dziewczyna prowadząca miała piękny niski głos-taki lubię :D :D
Stoisko O2Skin również było,a sama firma bogato obdarowała nas produktami ❤
Drugi warsztat jaki wybrałam to paznokciowy z firmą Neess :)Współpracowałam kiedyś z tą firmą,specjalizują się głównie w hybrydach,ale mają też świetne pędzle do makijażu :) Wtedy hybryd jeszcze nie robiłam więc używałam właśnie pędzelków,teraz miałam możliwość na warsztatach przetestować rewolucyjną bazę peel-off pod hybrydy :)
Ta baza to dla mnie wielka nadzieja bo zdzieranie acetonem hybryd bardzo ciężko mi idzie... Na razie podczas warsztatów próbowałyśmy manicure z tą bazą na wzornikach-doskonale schodziła,na paznokciach też przetestuję,na pewno napiszę Wam za jakiś czas jak się sprawdza :)
Oczywiście pomiędzy warsztatami,panelami było dużo czasu na spotkania z blogerkami :D Jak ja to kocham! ❤ Uwielbiam obcować z dziewczynami które znam z sieci,oczywiście sporo dziewczyn już znałam z poprzednich edycji,ale poznałam tez nowe które mi umykały w zeszłych latach :) Z przyjaciółką Anią z bloga Cosmesfera znamy się od lat,ale na Meet Beauty widziałyśmy się drugi raz i trzymałyśmy cały czas razem 😍
Zwiedzałam oczywiście też stoiska,było kilka firm których przedstawiciele chętnie służyli pomocą i odpowiadali na wszelkie pytania :) Bardzo miła dziewczyna z Efektimy przedstawiała nam produkty,głównie peelingi i podarowała kilka mini słoiczków-aż szkoda otwierać,tak ładnie wyglądają <3
Bardzo ładnie podświetlone było stoisko Roge Cavailles z produktami do wrażliwej skóry,prosto z Francji :) Każda z nas mogła otrzymać żel pod prysznic jeden z czterech,jaki wybrałam,dowiecie się niedługo :)
Na chwilę odbiegnę od kosmetyków,bo blogerka też człowiek i jeść musi :D A tutaj było najlepiej ze wszystkich 4 edycji ,bo oprócz tego że na bieżąco miałyśmy przekąski,napoje,był też prawdziwy,porządny obiad :D
Mogłyśmy zjeść zupy (pyszna paprykowa,aż mi w brzuchu burczy jak przypomnę sobie jej smak :D),mięso,warzywa,pierogi,wszelkie dodatki-do wyboru,do koloru :) Były dwie duże sale jadalne i uroczy kelnerzy którzy uwijali się jak pszczółki :D
Z moją grupą dziewczyn starałyśmy się jadać wspólnie i przy okazji wymieniać się na bieżąco spostrzeżeniami,bo często warsztaty miałyśmy różne :)
Desery poobiednie były również przepyszne-banany w kremie rozchodziły się w sekundzie i często trzeba było się udać na sąsiednią salę w celu upolowania :D (Aniu,dziękuję :D )
Piękne ścianki do selfie z koleżankami miała np.firma SoChic, z Magdą wykorzystałyśmy okazję i jak co roku strzeliłyśmy sobie selfiaka-to nasza "mitbjutowa" tradycja :D
Główna różana ścianka była jednak najpopularniejsza i często trzeba było poczekać żeby zrobić sobie fotkę :) Tutaj jestem z Kasią:
i z Mariolką:
💕
I teraz dzień drugi :)
(Mam nadzieję że jeszcze nie zasnęłyście :D )
W niedzielę priorytetem dla mnie był warsztat Natura Siberica-od całkiem niedawna współpracuję z tą firmą i razem ze znanymi modelkami "Oddaję się naturze" 🌿:) Na stoisku spotkałam uwielbianą przeze mnie Ewę która właśnie wciągnęła mnie do współpracy,cudownie było z Nią znowu obcować :)
Natomiast same warsztaty Natura Siberica były genialne :) Wspaniała mega pozytywna prowadząca przekazała nam dużo wiedzy o produktach które znajdują się w kosmetykach,skąd pochodzą,jak restrykcyjnie przestrzegają wszelkich norm,mają certyfikaty,ale świetnym punktem było własnoręczne wykonanie peelingu cukrowego do ciała który mogłyśmy podpisać na naklejce i zabrać ze sobą :) Oto moje dzieło :D :
Przepis na peeling podam Wam w następnym poście :D
W niedzielę brałam też udział w warsztatach Pierre Rene -tych makijażowych. Nie mogłam w nich uczestniczyć do końca,bo były pod koniec dnia a musiałam wcześniej wyjść,ale nie żałuję-nie podobały mi się. Być może zmieniłabym zdanie później,ja byłam 25 minut,ale nie dość że wpuszczono nas po czasie,to jeszcze żadnego przywitania,wyjaśnienia co jest prezentowane,po prostu weszłyśmy jak modelka była już malowana,w trakcie. Trochę to takie było niefajne,dla mnie olewcze,bo nie dość że czekałyśmy pod drzwiami,to wchodząc nikt na nas nie zwracał uwagi.Jeśli ktoś był na tych ostatnich o 14.30,dajcie znać czy Wam się podobało.
W niedzielę uczestniczyłam też w panelu wiedzowym na temat hejtu w sieci,był ciekawy bo wypowiadałysię w nim 3 zupełnie różne osoby-Wiola - piękność z niewyparzonym językiem , Bogusia-pięknie malująca się dziewczyna na wózku oraz Władek ,młody makijażysta robiący na filmach makijaże na swojej twarzy :)
Zwiedziłam stoiska których nie zdążyłam w sobotę-akurat do tych poniżej Pollena Eva wcale się nie dostałam :D Do badania stanu skóry były zawsze kolejki i nie miałam szans :D Żałuję :)
Bardzo ładnie prezentowało się stoisko Mustela,urocze misie z kosmetykami wyglądały ślicznie :) Jako że nie jestem mamą,nie było mi dane skorzystać,ale firmę oczywiście znam :)
Annabelle Minerals zapewne znacie,mnie zaskoczył fakt że poza mineralnymi kosmetykami,posiadają też olejki do twarzy bo o tym nie wiedziałam-więc kolejna zdobyta wiedza :D
I chyba na tym Kochani moja relacja się kończy dziś :) Jutro wieczorem pokażę Wam prezenty którymi obdarowali nas sponsorzy :) Część dostałyśmy w torbach od Meet Beauty,część chętnie rozdawano nam na stoiskach bądź były konkursy :) Wszystko pokażę Wam jutro,jeszcze popatrzcie na kilka zdjęć z dziewczynami-już tęsknię bo ta edycja była naprawdę wyjątkowa-każdą uważam za fajną,ale obecna była chyba najlepiej przygotowana :) Podobało mi się i aż smutno że już się skończyła :)
Ja i Ania z bloga Cosmesfera:
Z Blanką :)
Z Magdą :)
I królowa :D :D Każda z nas mogła się poczuć królową choć minutę :D
Dziękuję dziewczyny za fantastyczną przygodę,jaką było spotkanie na Meet Beauty :) Cudownie było Was spotkać,pogadać,miło mi że niektóre z Was do mnie podchodziły żeby pogadać,strasznie to miłe :) Buziaki dla mojej grupy- Dorotki,Darii,Ani,ale też dla Marioli,Karolajn,Candymony,Magnetic Lips,Blanki,i wielu z Was których wymieniać musiałabym długo :) Mam nadzieję do zobaczenia wkrótce! :)
Link do upominków jest TUTAJ :)
Link do upominków jest TUTAJ :)
Piękna relacja :)
OdpowiedzUsuńTa konferencja jest najfajniesza własnie ze względu na możliwość obcowania z dziewczynami z całej polski :)
OdpowiedzUsuńJuż tęsknię 😭😭
OdpowiedzUsuńJa też :( Oby rok szybko zleciał :D
UsuńW przyszłym roku jak się uda musimy zrobić sobie wspólne �� selfie. Kochana, mega się ciesze że w końcu Cie poznalam�� czekałam na to od dłuższego czasu������ pozdrawiam i Buziakuje ��
OdpowiedzUsuńTak słoneczko,ledwie przekroczyłam próg hotelu i od razu spotkałam Ciebie <3 Trzymam już dziś kciuki żebyśmy się w przyszłym roku spotkały :D
UsuńWybierałam się w tym roku, ale wyszło jak wyszło. Może w przyszłym roku uda mi się przylecieć do Polski w tym czasie :)
OdpowiedzUsuńCoś niesamowitego ♥♥♥
OdpowiedzUsuńWidzę że świetnie się bawiliście, a te banany w kremie chyba nie powinnam była oglądać, bo teraz mam ogromną ochotę na słodkości :D
OdpowiedzUsuńOch, jak miło było być jednym z bohaterów twojego wpisu ;) :* Relacja z konferencji super! Ja oczywiście tęsknię i mam niedosyt.
OdpowiedzUsuńTa kwiatowa ścianka to coś niesamowitego. Świetnie, że miałaś możliwosć spotkać się z koleżankami po fachu :)
OdpowiedzUsuńTa edycja była fantastyczna. I banany w kremie to mistrzostwo świata 😊
OdpowiedzUsuńByło super! :)
OdpowiedzUsuńmusialo byc naprawe ekstra moze kiedys mi sie uda
OdpowiedzUsuńNie żałuję że nie dostałam wolnego dlatego też nie zapisałam się może za rok mi się uda przynajmniej mam taką nadzieję :)
OdpowiedzUsuńOj spróbowałby mi szef nie dać wolnego na Meet,wzięłabym na żądanie :D
UsuńŻałowałabym jakbym nie była :)
Świetna relacja :) Ja też dziś dodałam relację z tego wydarzenia hehe
OdpowiedzUsuńMój blog
Zaraz "biegnę" do Ciebie :D
Usuńwspaniała relacja i jaka piękna królowa, też miło spędziłam czas podczas konferencji i cieszę się, że mogłyśmy choć chwilę pogadać :)
OdpowiedzUsuńTak,też się cieszę <3 Wyglądałaś nieziemsko,aż cudownie było patrzeć <3
UsuńHe śliczna, hotel wygląda luksusowo, fajna relacja i zdjęcia . na pewno było ciekawie na konferencji
OdpowiedzUsuńPowinnaś się zapisać! Chciałabym Cię poznać na żywo :*
UsuńDopiero patrząc teraz na zdjęcia ogarnęłam, ze Ty to Ty :D Widziałyśmy się chwilę, w sobotę razem wchodziłyśmy do Lorda!
OdpowiedzUsuńhaha fajnie że mnie poznałaś teraz po zdjęciach :D
UsuńFantastycznie było spotkać Cię ponownie! Za rok musimy sobie zrobić razem selfie :) Już tęsknie za całą blogową "rodzinką" :( I nie mogę się doczekać kolejnej edycji :D
OdpowiedzUsuńCiebie też słoneczko <3 Jesteś taka słodka i pozytywna :) Mam nadzieję że zobaczymy się znowu na następnej edycji :)
UsuńMiło było Cię znów spotkać :) Wierz mi, że z Pierre Rene nic nie straciłaś wychodząc wcześniej - ja też nie siedziałam do końca bo po prostu mnie to znudziło... wolałam pochodzić z dziewczynami po stoiskach jeszcze na koniec :)
OdpowiedzUsuńufff...czyli nie ma czego żałować,na szczęście wszystkie poprzednie warsztaty były jak dla mnie suuuper :)
UsuńAle musialo byc super!!! :) pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńŚwietna relacja. Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś zagościć na tym wydarzeniu :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że się poznałyśmy, ale ploty nadrobimy w Krakowie ;)
OdpowiedzUsuńcóż, może za rok... choć znając moje szczęście i tak się nie dostanę :)
OdpowiedzUsuńIle tu zdjęć i nasz wspólny selfiak ♥ Miło było Cię znów spotkać :D
OdpowiedzUsuńA moja relacja dopiero się pisze ^_^