Cześć 😊
Zapewne wiele z Was, jeśli nie wszyscy, kojarzy polską markę Ziaja. Jakie macie pierwsze skojarzenie? Tanie a dobre? Tanie wiec pewnie niedobre? Używała/em ale są średnie? Mam kilka ulubieńców? Nie ciągnie mnie do marki? Chętnie kupię ale nie wiem od czego zacząć? Dajcie koniecznie znać w komentarzu. U mnie było różnie - zawsze w domu coś z Ziaji było, ale nie kupowałam regularnie a przy zakupach pielęgnacyjnych jakoś tę markę omijałam. Co mnie więc skłoniło do kupna poniższych rzeczy? Już opowiem, napiszę tez kilka słów o większości z tych kosmetyków bo są w trakcie używania 😊
O marce Ziaja jakoś zapomniałam...kupowałam inne kosmetyki, jest taki wybór w drogeriach że marki muszą mieć coś fajnego żeby się przebić przez konkurencję. A nie daj Boże jak je reklamują na tik-toku 😀Ja akurat nie pędzę do drogerii ze smartfonem i zdjęciem hitu na tik-toku ale spotykam takie kobiety w swojej pracy. Wolę wybrać sama kosmetyk z półki lub mam dosłownie kilka "guru" które wiem że polecą kosmetyk szczerze a nie za kasę 😋 Ale wracając do Ziaji...nie jest to post sponsorowany, wszystkie kosmetyki kupiłam za swoje, a skłoniło mnie troszkę też to, że kilka klientek w moim wieku ostatnio ciagle pyta o Ziaję, albo poleca różne produkty że mają dobry skład itp. Więc postanowiłam odnowić znajomość z marką Ziaja i kupiłam kilka rzeczy. Już Wam pokażę co mam i do czego na pewno będę wracać.
Ziaja jogurtowa maska mikrobiom balans dla skóry wrażliwej
Ziaja kultowy krem oliwkowy
Maseczek jogurtowych Ziaji użyłam już sporo saszetek i kiedyś na insta bardzo chwaliłam 💙 Saszetka za kilka złotych mnie osobiście starcza na ok. 5-6 użyć. Jest w niej bogaty, jogurtowy krem, którego nie spłukujemy tylko zastępuje nam krem na noc. Zawiera wodę termalną, inulinę, bioferment z minerałów. Takie saszetki biorę zawsze na wyjazdy zamiast właśnie kremu na noc, cudownie koją skórę, regenerują, odżywiają. Idealny na podrażnioną skórę, czy po opalaniu, czy po peelingu, czy jak wrócimy z rumieńcami od mrozu. Uwielbiam i mam ich w zapasie sporo (niestety wycofane z Rossmanna ale można je nabyć w innych drogeriach).
Kultowy krem oliwkowy Ziaja jest naprawdę kultowy, znam go od zawsze więc może mieć nawet kilkadziesiąt lat 😀 To klasyczny tłuścioch gdy chcemy uratować mocno przesuszoną skórę, ja go trzymam "na zaś" w razie awarii albo jak przesadzę z peelingiem mechanicznym 😀 Dobry do twarzy, rąk ale jest mega tłusty. Zawiera oleje z oliwek, nasion słonecznika, lanolinę. Jest jeszcze wersja lekka w białym opakowaniu, ale z tego co pamiętam, też była dosyć tłusta 😀 Z tej serii fajny jest też krem masło kakaowe.
Skład maseczki:
Skład kremu oliwkowego:
Ziaja Kokos Kokosowy odżywczy i nawilżający krem-maska
Ziaja GdanSkin serum multinawilżajace booster anti-age
Kocham wszystko co pachnie kokosem więc nie było innego wyjścia jak się skusić na ten krem-maskę do twarzy😀Poza nieziemskim zapachem kokosa, krem zawiera organiczny olej kokosowy, wegański kolagen, eko-emolient olej canola. Weganski i w 92% ze składników pochodzenia naturalnego. Ma świetną konsystencję i doskonale odżywia skórę, sprawia że jest taka mięciutka i delikatna w dotyku. Nie zostawia tłustego filmu, częściowo się wchłania, dla mnie świetny produkt po zrobieniu peelingu lub do używania na noc.
Serum multinawilżające GdanSkin właśnie mi sie skończyło kilka dni temu i powiem jedno - jak na produkt za 12 zł baaardzo mile mnie zaskoczył. Jest to serum anti-age ale nie czarujmy się-zmarszczek nie usunie 😀 Jego zadaniem jest nawadniać skórę a zawiera m.in. kolagen morski,kwas mannuronowy i silanol, kocankę nadmorską, mikroelementy. U mnie idealnie sprawdził się pod makijaż 😍 Mam cerę dojrzałą, ale nie suchą, serum wchłaniało się błyskawicznie więc właścicielki suchych cer raczej będą musiały wspomóc się kremem. Dla mnie bardzo dobry i na pewno powtórzę zakup, obecnie w Rossmannie jest na promce za 10.49 zł. Zapach? Lekko morski, świeży.
Skład maski kokosowej:
Sklad serum w linku poniżej, bo był na kartoniku który wyrzuciłam.
Ziaja C.B3 żel oczyszczający do twarzy na co dzień
Ziaja Kozie Mleko maska z keratyną intensywnie kondycjonująca
Żółta seria C.B3 z niacynamidem i multiwitaminami była swego czasu hitem w drogeriach (zwłaszcza kremy w tubkach). Miałam krem na noc ale sprawdził się tak sobie, mimo to zakupiłam żel do mycia twarzy i tutaj jestem bardzo zadowolona. Doskonale oczyszcza, nie wysusza skóry, jest wegański, zawiera aż 96% składników pochodzenia naturalnego. Pięknie pachnie cytrusami, ma wygodne opakowanie. Nic więcej nie wymagam od żelu co mycia 😊
Na maskę do włosów z keratyną spoglądałam od dawna aż w końcu moja miłość do serii z Kozim Mlekiem (ale do twarzy i ciała) zwyciężyła - stwierdziłam że za cenę 10 zł (w Rossmannie obecnie za 7.99) kupię tę maskę i przekonam się na własnych włosach czy jest dobra. Jest! Mam włosy bardzo długie, plączące się i po tej masce tak cudownie i gładko się rozczesują! Są potem gładkie i sypkie, trzeba jednak nie nadużywać i nakładać możliwie jak najmniej. Pachnie jak cała seria kozie mleko, cudownie kremowo, dostępne są też szampon i odżywka z tej serii. Nie żałuję wydanej dychy 😀
Skład żelu do mycia C.B3:
i skład maski Kozie Mleko:
Powyższych produktów jeszcze dobrze nie potestowałam, więc nie napiszę zbyt wiele. Serię Liście Manuka miałam dawno temu, to mocno oczyszczająca seria do głównie tłustych i zanieczyszczonych cer. Na razie żelu użyłam max 3 razy, ma intensywny ale przyjemny zapach i wydaje się dość mocno oczyszczać. Tonik ogórkowy otworzyłam i zapowiada się fajnie - jest delikatny i pachnie ogórkiem tak jak ma być 😀 Myślę że się polubimy. Natomiast żel pod prysznic kokos/pomarańcza tylko powąchałam z opakowania - pachnie nieziemsko, zostawiam go sobie na cieplejsze dni.
Podsumowując - żaden z tych kosmetyków mnie nie rozczarował. Najmilej zaskoczyło serum GdanSkin i maska do włosów Kozie Mleko, bo nie spodziewałam się po nich jakoś zbyt wiele. Najmniej przydatny jest u mnie oliwkowy krem, ale wiem że go zużyję w ciagu zimy-choćby nawet na suche łokcie, kolana i pięty. Poza tym kusi mnie jeszcze kilka produktów, głównie z tej cytrusowo-kokosowej serii, np peeling-mus do ciała. Chętnie popróbowałabym masek do włosów, np z jedwabiem. No i koniecznie maseczki miodowe, które ze względu na dobry skład bardzo chwalą klientki.
Znacie któryś z tych kosmetyków? A może macie jakieś ziajowe polecajki?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)
Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)