czwartek, 25 października 2018

Playboy Endless Night mój nowy króliczek :)

Witam króliczki :)
Dziś mały opis zapachu z uszkami,czyli Playboy Endless Night,zapraszam :)
Perfum,a raczej wody toaletowej  Endless Night nie kupiłam ot tak,bo mi się spodobały :) Wcześniej,będąc na zakupach,szukałam jakiegoś żelu pod prysznic,coś nowego,czego jeszcze nie miałam,i właśnie fioletowy Playboy wpadł mi w nos :) Zakochałam się w tym zapachu na tyle,że postanowiłam kupić perfumy :) Zamówiłam więc na stronie Rossmanna i na drugi dzień pobiegłam odebrać :)
 Playboy Endless Night to zapach przeznaczony głównie na wieczór,ale oczywiście niekoniecznie :)  Jesienną,zimową porą idealny będzie też na dzień,ze względu na zmysłowy,cięższy zapach :) Butelka jest okrągła,ale płaska,woda fioletowa i oczywiście urocze,typowe dla Playboy królicze uszka na zatyczce :) Jak pachnie Endless Night?
 Technicznie:
Nuta głowy: szampan,różowy pieprz,czerwona pomarańcza
 Nuta serca: róża,kwiat pomarańczy,davana (cokolwiek to jest :D )
 Nuta bazy: piżmo,paczula,drzewo sandałowe.
 Dla mnie ten zapach jest wspaniały,seksowny,zmysłowy. Nuty głowy powinnyśmy czuć zaraz po psiknięciu,ja jednak żadnej nie czuję,bo czuję od razu te głębsze-zdecydowanie paczulę i drzewo sandałowe :) Żel pod prysznic z tej serii pachniał więcej różą,tutaj jest jej mniej,choć mój nos ją delikatnie czuje :) Zapach jest niby ciężki,ale nie duszący, żadnej babcinej czy orientalnej nuty. Pasuje zarówno na gorącą imprezę,jak i na zmysłową randkę,ale także na co dzień,na szaliczku czy apaszce pachnie obłędnie :) Ja go uwielbiam,to drugi po Play it Rock który zaliczam do ulubieńców tej firmy :) Dodam jeszcze info o trwałości-tutaj jest średnio,czego żałuję,bo jak na takie paczulowo-sandałowe nuty,powinien godzinami trzymać się na skórze. Tutaj max 2 godziny go czuję,natomiast na sweterkach,apaszkach baaaardzo długo :) Cena ok.30-40 zł w zależności czy promocja,za 40 ml :)
Jakie zapachy Playboy na jesień/zimę polecacie? :)

13 komentarzy:

  1. Nigdy nie miałam ich perfum, ale tymi czuję się mega skuszona :D

    OdpowiedzUsuń
  2. na początek chyba też kupię sobie żel, perfumy playboy nigdy mnie jakoś szczególnie nie interesowały ale może zaryzykuję

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja znów przeciwnie - miałam kilka wariantów i to nie moje klimaty ;/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja póki co uwielbiałam tylko czerwone uszka,ostatnio wąchałam taki z panterką i fajny,ale wzorek panterki na mojej półce skutecznie mnie odstrasza :D

    OdpowiedzUsuń
  5. te muszą być obłędne! :) sam kolor mnie kusi gdyż to mój ulubiony, haha :) jednak odkąd poznałam mgiełkę Organique - nie zamienię jej na żadne perfumy! Ma cudowny skład a zapach najdroższych perfum - utrzymujący się kilka godzin, nawilżenie skóry jest niesamowite. Także chyba perfumy u mnie odejdą na dalszy plan :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jakiego zapachu konkretnie używasz?

      Usuń
    2. Aleks andra jesteśmy z Ewelką ciekawe która to mgiełka! :D

      Usuń
  6. Opakowanie jest słodkie, ale zapachu nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pamiętam te zapachy jak pracowałem w Rossmannie ^.^

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja nie znam tego zapachu, oj kusisz :D

    OdpowiedzUsuń
  9. A właśnie kończą mi się perfumy.. To już wiem, jakie kupię następne :D

    OdpowiedzUsuń
  10. No, ciekawe, bo uwielbiam paczulę. <3 A z playboyowych podoba mi się Play It Wild, czyli panterka :D.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)