wtorek, 30 marca 2021

Denko marzec 2021 :)

 Cześć :)
Miesiąc marzec dobiega końca, widzę że nic się już w ciągu kilku dni nie skończy, więc sięgnęłam do mojego pudełka gdzie gromadzę puste opakowania :) Które kosmetyki skończyły się w tym miesiącu ? Jak się sprawdziły? Chodźcie poczytać mini recenzje :)


Prysznic :)

1. Avon Senses Spring Bloom to cudny, mocno kwiatowo-leśny zapach. Na początku byłam nim zauroczona, takie uderzenie ogrodowych kwiatów, czuję też coś zielonego, jak igliwie z drzew, przez co moja wyobraźnia zaczęła czuć...cmentarz :D Jestem dziwakiem :D
2. Nivea Creme Care - jeśli lubicie stary, dobry tłusty krem Nivea w granatowym płaskim pudełeczku, to ten zapach odnajdziecie w tym żelu. Cudowny, gęsty, pachnący, bardzo lubię tego typu zapachy pod prysznicem :)
3. Oriflame Magic Garden też miał bardzo dużo kremowych nut, tyle że z nutką kwiatów. Kto spodziewa się ogrodu patrząc na ten żel, będzie zawiedziony bo pachnie raczej właśnie jak Nivea, a kwiaty pobrzmiewają w tle. Ja się zakochałam i zużyłam z wielką przyjemnością.

Do mycia :)

4. Balea Cremeseife Sensitive - zapas mydła w płynie o delikatnie aloesowym zapachu. Przyjemny, bardzo neutralny, nie pienił się mocno, ale dobrze oczyszczał łapki :)
5. AA Żel do mycia ciała z dyni i jaśminem - tutaj przyznam że pod prysznic użyłam niecałe pół, reszta została użyta jako mydło do rąk. Przyjemny, lekki, ale nie zachwycił mnie, zbyt mało wyrazisty zapach, stąd wylądował na umywalce.

Włosy :)

6. Head&Shoulders Citrus Fresh - szampony H&Sh są gęste, kremowe, ten również taki był, w dodatku pachniał nutką cytryny. Odświeżający, przyjemny, to nie pierwsza moja flacha, choć moim ulubieńcem ciągle jest drzewo herbaciane :)
7. Wella Oil Reflections maska do włosów. Bardzo się polubiliśmy, gęsta, cudnie pachnąca, sprawiała że włosy błyszczały, były gładziutkie bez obciążenia. 
8. Avon odżywka-ampułka z olejem arganowym i kokosowym - mini tubeczka z odżywką, całość ledwie starczyła mi na raz (mam włosy prawie do pasa), nie zrobiła nic specjalnego, włosy średnio się po niej rozczesywały.

Twarz :)

9. Balea pianka do mycia twarzy z aloesem - wspaniała, aż mi się smutno zrobiło jak się skończyła :D Przeznaczona do cery normalnej i tłustej, świetnie oczyszczała, lekko spinała skórę. Jak pojadę do Austrii, kupię jeszcze różową (do cery normalnej i suchej/wrażliwej).
10. Eveline Cannabis oczyszczająco-matująca maska węglowa - bardzo fajna, dobrze oczyszczała, kocham maski węglowe (i glinkowe).
11.Germaine de Capuccini przeciwstarzeniowy krem na noc - długo mi zeszło jego używanie, bo miałam kilka kremów otwartych. Fajny, odżywczy, czy wart swojej ceny? (285 zł)? No cóż, nie dałabym, musiałby faktycznie usunąć zmarszczki :)  (większa recenzja TU )
12. Avon Plumping Shots ampułki z protinolem - to moje drugie opakowanie i tutaj powiem z ręką na sercu - po 7-dniowej kuracji widzę ładniejsze efekty niż po drogim poprzedniku :) Jakoś tak lekko napinają, rozjaśniają twarz, naprawdę wydaje się gładsza, dlatego też po dłuższej przerwie zrobiłam teraz drugą kurację :) I na pewno wrócę ponownie!
13. The Ordinary serum 1% Retinol i Skwalan - oj retinol czy protinol obiecałam sobie używać każdej jesieni :) Nie wiem czy odmłodniałam, ale ja po zimie nie mam jak zawsze szarej, zmęczonej buzi, a ładną, świeżą i to sprawia wrażenie odmłodzonej skóry :) To serum to taki olejek, praktycznie bezzapachowy, stosowany tylko na noc. Fajny!

Makijaż :)
14. Avon Extralasting trwała szminka - ech nie mogę przeżyć wycofania tej szminki, kolor to mój ideał! To koralowy nudziak plump peach :) Miałam dwie w zapasie gdy wycofywali z katalogów i właśnie ostatni się skończył :(  Jeśli znacie szminkę w takim kolorze, koniecznie dajcie znać! Najlepiej w sztyfcie :) 
15. Avon Power Stay wodoodporny tusz do rzęs - trwały, nie rozmazujący się, dosyć spora łukowata szczoteczka z dłuższym włoskiem. Nie byłam zadowolona z efektu, bo lubię mocniejsze rzęsy, tutaj taki dzienny makijaż wychodził, naturalny. Ale trwałość mega :)

15 pustych opakowań, całkiem niezły wynik, w kwietniu na pewno dwa puste opakowania po szminkach pójdą, a co więcej, to się okaże :)
Znacie któryś z kosmetyków? :)

11 komentarzy:

  1. Żel pod prysznic od Avon znam i bardzo mi się podobał. Dla mnie nie pachnie cmentarnie

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też lubię żel pod prysznic Nivea. Kremy niemiłosiernie mnie zapychają, a dzięki żelowi mam ten fajny zapach bez niesodzianek skórnych. I w sumie znam tyle z Twojego denka ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też właśnie ogarniam denko :) Z Twojego nic nie znam, ale chętnie poznałabym serum The Ordinary. Ja teraz używam retinol Nacomi i świetnie się sprawdza, skóra wygląda dużo ładniej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Całkiem tego sporo :D Moje denko miesiąca marzec jest o wiele skromniejsze.
    Pozdrawiam serdecznie kochana!

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne denko :) Akurat miałam tylko żel pod prysznic Spring Bloom :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa byłam tej serii warzywnej AA, ale mówisz, że nieciekawie... Ampułki avonowe mam, czekają na testy, ciekawe jak u mnie się sprawdzą.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam nic, ale maską mnie zainteresowałaś :) No i pianka wydaje się przyjemna, ostatnio coś wiele zachwytów o niej czytam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Żele od Avon, dla mnie niezawodne! ;) Miałam też tę kurację w ampułkach ;) Chwaliłam sobie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie dziś zużyłam resztę żelu z Avon, ten nivea bardzo lubię, a piankę Balea też bardzo lubię i kupiłam kolejną :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ta maska do włosów z Welli mnie zainteresowała. Pierwszy raz ją widzę :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)