Odmładzający eco olejek do twarzy Lirene Natura :)

Ciao :)

Pokazywałam Wam niedawno na Instagramie moją ulubioną obecnie trójcę do pielęgnacji twarzy - krem na dzień Nacomi Next lvl już recenzowałam, dziś pora na olejek do twarzy, a krem pod oczy Bioliq będzie też niedługo :) Co mnie skłoniło do kupna olejku Lirene? Czy używam go też w upalne dni? Zapraszam na recenzję zwłaszcza wielbicielki naturalnych kosmetyków :)

Mimo że marka Lirene /dr. Eris nie należy do stricte naturalnych, dzisiejszy bohater składa się w 100% składników naturalnych. I to głównie mnie  zachęciło do zakupu, jak również fakt, że po zimie miałam delikatny problem z cerą - była lekko wysuszona i podrażniona, a ja kocham raz na jakiś czas zapodać sobie na noc coś mega odżywczego i treściwego.

Odmładzający eco olejek do twarzy Lirene  zawiera między innymi ekstrakt z róży damasceńskiej, olej arganowy, jojoba, oliwny, oraz witaminę E. Olejek ma ujędrniać, uelastyczniać, intensywnie nawilżać. Zawiera też w sobie rewolucyjne plantsomy - są to nośniki z naturalnych lipidów które ułatwiają wnikanie składników w skórę.

Nie lubię olejów w upały więc mam chwilową przerwę - używam go tylko tuż po opalaniu. Natomiast wiosną cudownie i w ekspresowym tempie pomógł mojej skórze! Tuż przed nim używałam innego olejku który mnie podrażnił i pogorszył stan cery, ten od Lirene zadziałał wręcz jak lekarstwo. Ukoił, zregenerował, wygładził, nadał skórze miękkości. Niewielka ilość starcza na pokrycie całej twarzy, jest oczywiście tłusty, ale nałożony na wilgotną jeszcze buzię lepiej się wchłania. Dla mnie tylko na noc, nie wyobrażam sobie dać pod makijaż przy tłustej cerze. 

Zapach ma lekko różany, piękny i umilający stosowanie. Dla mnie jest lekarstwem na zmęczoną skórę, idealny po kąpieli słonecznej albo po mocniejszym, mechanicznym peelingu. Dlatego należy do moich ostatnich ulubieńców i nie wykluczam powrotu, a wręcz planuję kolejne opakowanie :)

Używacie olejów do pielęgnacji twarzy czy wolicie lżejsze formuły? :)