wtorek, 13 lipca 2021

Pasta peelingująca do twarzy kombucha od Only Bio :)

Cześć :)
Marka Only Bio jest ostatnio popularna i wszędzie jej pełno, sama dałam się uwieść kolorowym opakowaniom i ciekawym składom :) Od dłuższej chwili używam produktów do włosów, które za jakiś czas Wam opiszę (a wczoraj dokupiłam kolejny), ale też dwa peelingi - dzisiaj peeling do twarzy, a raczej pasta peelingująca Kombucha :)

Odkryjmy najpierw tajemnicę - co to jest uroczo brzmiąca kombucha? Kombucha to japoński grzyb herbaciany, z którego robi się np. napoje o słodko-kwaśnym smaku, powstającym na skutek procesów fermentacji z herbaty i cukru. Zawiera kolonie bakterii i drożdży, działa rewelacyjnie nie tylko od wewnątrz, ale też na skórę w postaci dodatku do kosmetyków. Działa antyoksydacyjnie, przywraca prawidłowe Ph,  usuwa toksyny, zwalcza trądzik. 
Dzisiejszy bohater właśnie zapobiega powstawaniu zaskórników i co fajne, poza złuszczającymi pestkami moreli ma tez papainę - enzym z papai idealnie rozpuszczający martwy naskórek. Lubię!
Pasta jak nazwa wskazuje, ma gęstą konsystencję i sporo drobinek ze zmielonych z pestek moreli. Drapanie jest dosyć wyczuwalne, ja jako wielbicielka porządnego mocnego drapania mam minimalny zawód, ale Wam myślę to wystarczy :D Zapach neutralny, taki trochę jak łupiny orzecha, delikatny. Doczepię się do dziurki w opakowaniu - mogłaby być większa, pasta jest gęsta i trzeba dosyć mocno tubę naciskać żeby wydobyć pastę.
Pastę spłukuje się ze skóry bardzo dobrze, nie zostawia żadnego śladu typu tłustość czy lepkość. Nie podrażnia również skóry, nie zostawia zarumienionej twarzy jak po niektórych mechanicznych peelingach. Oczyszcza dobrze, skóra jest miękka, gładka. Nie jestem jakoś mega zachwycona, myślę że peeling jest po prostu dobry, choć tak jak pisałam, wolę mocniejsze skrobanie i więcej świeżości po spłukaniu. Ale tak naprawdę nie mam do niego zastrzeżeń. Robi robotę,  nie zapycha porów, dobrze przygotowuje skórę pod dalszą pielęgnację.
Only Bio ma aż 6 (chyba) kosmetyków z linii Kombucha, jest też: pianka do mycia twarzy, tonik, maseczka, płyn micelarny i krem do twarzy. Pianka i maseczka - te dwa najbardziej mnie kuszą :) Znacie? Zapowiada się kusząco? :) Ja swoje kosmetyki kupiłam w Rossmannie, jest cała seria i do włosów, i do twarzy :)
Skład pasty:

9 komentarzy:

  1. Znam tę pastę i faktycznie nie można jej zarzucić, że nie działa. Zgadzam się też, że to wyciskanie tej pasty bywa problematyczne, choć myślałam, że tylko ja mam taki dziwny egzemplarz albo nie potrafię jej wycisnąć 🙈

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mam, ale jeszcze nie używałam :) Zacznę razem z maseczką, albo.. wcześniej jak skończę gommage od Floslek :)

    OdpowiedzUsuń
  3. aktualnie nie mam żadnego peelingu, nie wiem jak to się stało, może wypróbuje ten, uwielbiam smak kombuchy

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja chcę wypróbować maseczkę z tej serii. Pasta też mnie ciekawi, ale nie wiem czy ostatecznie się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa pasta, o samej marce nie słyszałam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Produktu nie znam, ale te opakowania ostatnio mi się rzucaj w oczy w necie, musze wreszcie coś kupić

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja zaś lubię lżejszy kaliber ścierania, więc myślę że byłabym zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawa! Myślę, że sobie za jakiś czas kupię. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja mam z tej serii piankę, tonik, maseczkę i właśnie te pastę. Nie skusiłam się tylko na płyn micelarny i krem :) Pasta jeszcze czeka w zapasach, jestem ciekawa, jak się u mnie spisze. Piankę i maseczkę polecam!

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)