piątek, 1 października 2021

Denko wrzesień 2021 :)

Hej hej :)
Jak co miesiąc, podsumuję swoje zużycia kosmetyczne, czyli które puste opakowania poszły we wrześniu do kosza :) Oczywiście będą mini recenzje, napiszę co się sprawdziło, do czego na pewno nigdy nie wrócę :) Zapraszam! :)
Twarz :)
1. Cien krem pod oczy z Q10 - bardzo przyjemny krem, gęsty ale wchłaniający się, odżywczy. Nie podrażniał i nie powodował łzawienia oczu. Dawał skórze pod oczami nawilżenie i ukojenie. Kupię ponownie jak będę na kupnie :D
2. Uzdrovisco fitodozujący wieczorny krem. Dosyć intensywny, ale piękny zapach,a sam krem bogaty, treściwy, ale nie przesadnie tłusty. Bardzo fajnie się używało, ale osoby wrażliwe na zapach może drażnić.
3..Your Natural Side glinka biała - glinki kocham wszystkie i szczerze, to moja cera nie rozróżnia kolorów :D Tej firmy lubię, bo są drobno zmielone, nie robią się kluchy przy mieszaniu z wodą/hydrolatem, a cudownie zarówno oczyszczają cerę, jak i dodają jej mnóstwo odżywczych składników.
4. Eveline Rich Coconut pianka do mycia twarzy. Długo czekała w zapasach na swoją kolej, gdy się doczekała, polubiliśmy się, aczkolwiek...Mimo że uwielbiam zapach kokosa, ten zaczął mnie po miesiącu męczyć. Nie jest słodki, ale taki chłodny, lodowy. Oczyszczała świetnie, nie wysuszała cery, ale z ulgą przyjęłam jej koniec :)
5. Food For Skin maseczka Nawilżający Kokos - fajna maska w kremie bez spłukiwania, zamiast kremu na noc. Treściwa, regenerująca, saszetka starczyła mi na 3 razy. Idealna na weekendowe wyjazdy zamiast kremu, chętnie kupię jeszcze :)

Prysznic :)
6. Ziaja Księżycowa Pitaja żel pod prysznic. Miałam 3 żele z tej serii i ten był najsłabszy. Zwykle duże flachy mi się nudzą i tutaj było podobnie - pół żelu przelałam do pojemnika na mydło do rąk i właśnie oba się skończyły. Zapach? Lekki, owocowy, niczym nie wyróżniający się.
7. Avon Senses Coconut Milk & Raspberry - tutaj za to była miłość <3 Cudnie kremowy żel, pachnący ciastem malinowa chmurka, jeden z trzech w serii, a wszystkie opisywałam TU :)
8. Avon Senses Wild Strawberry - a ten żel nie przypadł mi do gustu. Miały być truskawki z jogurtem, a ja odczuwałam zielone, niedojrzałe truskawki. Zużyłam większość do moczenia stóp :D

Włosy :)
9. Head&Shoulders Refreshing Tea Tree - czymże byłby miesiąc bez mojego ukochanego szamponu :D Seria z drzewem herbacianym sprawdza się u mnie najlepiej, koi skórę głowy jednocześnie odświeżając i spowalniając przetłuszczanie. Ogólnie wszystkie lubię i kupiłam niedawno inny na zmianę, ale wrócimy do tego za jakiś czas <3
10. Isana szampon przeciwłupieżowy do włosów suchych - miał być zamiennikiem Head&Shoulders (ten sam składnik przeciwłupieżowy, tyle że bez sls-ów), okazał się dla mnie koszmarkiem, Włosy po nim były tępe, jak zmoczona słoma, pienił się średnio, jedynie świeżość włosów zadowalająca. Jednak komfort używania na nie.
11. Farba Joanna Multi Cream Chłodny brąz - no w tym denku mam coś dużo bubli :) Po pierwsze brąz nie był chłodny, po drugie spłukał się z odrostów w niespełna 2 tygodnie...dlatego musiałam dokupić swoją farbę i poprawić...
12. Palette farba Ciemna Czekolada - to właśnie moja farba :) Czymże byłoby denko bez mojej farby :D Już jej nie zdradzę na odrostach! Ja swoje naturalne włosy mam ciemny blond, sporo brązów wychodzi na mnie rudo, ciemna czekolada daje mi piękny, głęboki odcień i trzyma się cały czas, nie spłukuje.

Pozostałe :)
13. Efektima Body Peeling Papaya. Peeling myjący, czyli połączenie żelu z peelingiem. Zapach mega intensywny i nie jest to soczysta, egzotyczna papaja, a słodka konfitura.  Drobinki ledwie masują więc jeśli masz ochotę kupić peeling - nie kupuj, jeśli tropikalny dżem myjący - bierz :D
14. Secret Natural Unsecented - antyperspirant który zdecydowanie potrzebuje osobnej recenzji - poczekajcie kilka dni :)
15. Lavera balsam do ust w sztyfcie - bezzapachowy balsam, dosyć twardy, ale spełniał w miarę ok swoje odżywcze zadanie. Bez wow, więc nie wrócę ponownie, ale bubelkiem nie był dla mnie.
16. Hean Easy Blending - świetna kremowa baza pod cienie, która ma ułatwiać rozcieranie cieni, czy ułatwiała - nie wiem, na pewno nie utrudniała :D Ale trwałość, komfort idealne, jak skończę swoją inną obecną, wrócę do tej.

Znacie któryś produkt z denka? A może planujecie coś kupić? :)
Na zakupy miesiąca zapraszam w niedzielę po obiedzie :)

8 komentarzy:

  1. Na pewno sprawdzę deo Secret tej wersji, a także różanej, bo konwalia była cudna! :) Ciekawi mnie krem uzdrovisko - w sumie mam ogólnie kuszą mnie ich kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam tylko szampon head&sholuders, ponieważ niedawno kupiłam własny egzemplarz, ponieważ zatęskniłam za jakimkolwiek rypaczem do mycia włosów i jest super 👌

    OdpowiedzUsuń
  3. antyperspirant znam ale w innej wersji zapachowej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uzdrovisco ma super kosmetyki. Ich tonik ratuje mi skórę. Mam w planach kiedyś kupić sobie całą pielęgnację z tej marki, bo gdy stosowałam serum i tonik razem, efekty były zachwycające ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nowość Senses od Avon cała seria czeka grzecznie w kolejce :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak zwykle sporo ciekawych kosmetyków. :) Nie miałam nigdy żadnego kosmetyku z Uzdrovisco, jestem bardzo ciekawa, jakby się u mnie sprawdziły. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. No popatrz, a u mnie każdy dosłownie szampon Isany się sprawdza..

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)