Cześć 😊
Kilka osób podobno bardzo czeka na mój wpis, bo również ich dopadła "nachalna reklama" Neness 😀i zastanawiają się czy warto zakupić te perfumy. Postaram się Wam rozwiać wszelkie wątpliwości, ale na wstępie zaznaczę że ja już kiedyś, dawno temu miałam zapachy od Neness, a sprawdzając na blogu jestem w szoku że było to prawie 8 lat temu! (recenzja KLIK). Bardzo byłam wtedy zadowolona, ale nie miałam też porównania do oryginałów - dzisiejszych bohaterów porównanie mam, więc napiszę czy jest bardzo podobnie czy tak sobie. Pamiętajmy że Neness produkuje perfumy PODOBNE do oryginałów a nie identyczne, więc komentarze w necie typu "nie pachnie jak oryginał" trzeba brać z przymrużeniem oka i nie nastawiać się na "oryginal" za 8-17 zł.
Neness posiada zapachy inspirowane w postaci perfumetek o pojemności 33 ml. Szklane opakowanie z czarną, złotą bądź srebrną zatyczką są wygodne i idealne do torebki. Na zatyczce mamy nazwę zapachu, co jest zdecydowanie przyjaźniejsze dla oka i łatwiejsze do zapamiętania, porównując inne odpowiedniki które w większości mają przypisane same numerki.
Są też ładnie zapakowane w twarde kartoniki - szufladki, obecnie firma zmienia pudełeczka na bardziej eko, z ekologicznego papieru z certyfikatem FSC. W trakcie tych zmian możemy jeszcze otrzymać końcówki zapasów w starym opakowaniu, ja jeden z zapachów dostałam właśnie w poprzedniej wersji.
To jak, przechodzimy do konkretów? 😊 Opiszę Wam moje 4 perfumetki które kupiłam (tak, to nie jest post współpracowy) w sklepie Neness. Opiszę zapach, trwałość i podobieństwo do oryginału bo akurat każdy z nich znam 😊
Neness N184 Heaven Wings (Woman Angel)
Mugler Angel
Nuty głowy-bergamotka, truskawka, jaśmin, miód, orchidea, róża, jeżyna, helional
Nuty serca-czekolada, karmel, kumaryna
Nuty bazy-paczuli, piżmo, drzewo sandałowe, wanilia
Kto nie zna klasyka Angel ten gapa 😀 I niech Was nie zwiedzie anielska nazwa i piękna, błękitna butelka w kształcie gwiazdy, nie jest to czysty, krystaliczny zapach, ten zapach to killer. I takim killerkiem jest też nenessowy Heaven Wings (ja mam starą wersję przed zmianą butelki Woman Angel). O ile oryginału nie jestem w stanie znieść, o tyle inspirację tak - choć też trzeba mieć na nią "dzień". Różnią się tym, że oryginał ma w bazie okropną nutę - ziemistą, jak mokra, spleśniała gleba. W Heaven Wings jest tylko zabójcza słodycz czekolady, karmelu i miodu, połączona z owocami, ale wbrew pozorom, nie jest to tak do końca gourmandowy słodziak. Ma moc, ma pazur który daje mu paczula, drzewo sandałowe, kumaryna. Zapach mocny, intensywny, zdecydowanie nie na upały i obowiązkowo w niewielkiej ilości bo może zabić migrenowców. Mnie się kojarzy mrocznie, na chłodne jesienno-zimowe wieczory. Mega trwały, na skórze czuję go nawet 5 godzin. Ja tu widzę czarnego anioła w tym zapachu ❤
Neness N191 Shining Dark Jewel
Versace Crystal Noir
Nuty głowy-kardamon, pieprz, imbir
Nuty serca-gardenia, piwonia, kwiat pomarańczy
Nuty bazy-bursztyn, piżmo, drzewo sandałowe
Tutaj mamy taki troszkę dziwaczny zapach. Sama inspiracja, czyli oryginał też jest nieoczywisty i pamiętam do dziś, jak Crystal Noir opisywano jako "zapach prostytutek" 😂. Nie wiem czy jest aż tak erotyczny czy wulgarny - dla mnie ani jedno, ani drugie. Ma coś w sobie, ale ja nie czuję, nie mam skojarzenia erotycznego przy tym zapachu. W Shining Dark Jewel mamy na początku troszkę kwaśnych nut (jakbym kroiła świeży imbir), by potem złagodnieć, otulić się ciepłem cudownej gardenii. Po godzinie-dwóch czuję już tylko bursztynowo-piżmowe nuty, otulające, ale jednak na mojej skórze nadal dziwne. Jakby coś chemicznego, albo jakaś dziwna przyprawa. Nie czułam chyba tego w wersji oryginalnej Crystal Noir. Z Shining Dark Jewel najmniej się polubiliśmy z tej czwórki. Trwałość bezpośrednio z nadgarstka u mnie 4 godziny.
Neness N065 Last Change Fraiche
Nuty serca-hiacynt, jaśmin
Nuty bazy-bursztyn, drzewo, wetiweria
Zapach cudownie świeży, ale świeżość może być przez każdą z nas inaczej odbierana - dla niektórych świeży zapach to białe kwiaty, dla innych będzie to morska bryza, jeszcze dla części z nas cytruski. W zasadzie w Last Change jest to wszystko 😊 Pierwsza, cudowna świeżość to cytrynka, ale nie taka jak odświeżacz do wc, bardziej limonkowa, wyszukana. Zdecydowanie też wyczuwam wodne nuty, taki poranek nad jeziorem, ciepła rosa, wszystko zmieszane z budzącymi się w promieniach słońca kwiatami. Wodno-kwiatowo-świeży zapach, który z czasem przy skórze nabiera kremowego, piżmowego ciepła. Piękny, wiosenno-letni, jednocześnie elegancki. Trwałość - na sobie w ciągu dnia czuję go niestety krótko, ale przy teście nadgarstkowym po 3 godzinach pachniał nadal i to dość intensywnie. Jeśli chodzi o podobieństwo do oryginału - dosyć duże, ale mam wrażenie że ten od Neness jest bardziej kobiecy - Chanel momentami na mojej skórze był zbyt uniseksowy.
Neness N213 Girl Phenomenal
Herrera Good Girl Supreme
Girl Phenomenal to zapach inspirowany słynną linią Caroliny Herrrery Good Girl - buteleczka w kształcie szpilki (mowa oczywiście o butach-damskich szpilkach). Ja wybrałam jednak nie odpowiednik klasyka, a kolejnego bucika-granatowego ze srebrzystym czubkiem Supreme. Phenomenal to zapach pełen ciepła, namiętności, zmysłowości. Otula jak ciepły puszysty szaliczek, ma się ochotę mieć cały czas nos przyłożony do skóry 😊 Czuć w nim przede wszystkim tonkę (tonka zapachowo to taki mix wanilii, cynamonu, migdałów), zmysłowy jaśmin i zwłaszcza w pierwszym psiku trochę czerwonych owoców. Randkowy, zmysłowy, a nie nachalny. Kobiecy, z kropelką tajemniczości. Trwały kilka godzin! I chyba z tej czwórki najbliższy oryginałowi. Jeśli zaś kochacie klasyczny bucik Good Girl, wybierzcie od Neness numer 051 Neness Girl (już bez Phenomenal).
W małym podsumowaniu - Heaven Wings jest najtrwalszy i najmocniejszy, Last Chance Fraiche (Chanel) najmniej trwały z tej czwórki ale najbardziej mnie urzekł. Najbliższy oryginałowi jest Girl Phenomenal, a najdalszy Shining Dark Jewel. Tak więc dla każdego coś innego 😀, natomiast z łapą na sercu - za cenę 16.99 (a w promce bywają za 7,99) bardzo polecam! Zapachy są ładne, nie czuję alkoholu ani żadnych chemicznych nut przy rozpylaniu (miałam tak z kilkoma odpowiednikami), trwałość zależna od zapachu ale krócej niż 3 godziny, żaden z mojej czwórki nie pachniał.
W dodatku Neness to wody perfumowane, nie toaletowe, stąd ta dosyć dobra trwałość zapachów. Ja je polubiłam na nowo i szczerze? Mam kolejne 4 (plus jeden męski) w koszyku 😀 Chwilowo poczekam z zakupami ale na 99% transakcja dojdzie do skutku 😁
Acha! W Neness możesz zakupić też próbki! Jak nie masz pewności, kup próbkę i jak się zakochasz, możesz wziąć 33 ml. Dobra opcja.
Link do sklepu:
I co myślisz? Lubisz czasem wydać mniej pieniążków na zapachy? Daj koniecznie znać, zerknij na stronę bo zapachów jest ponad 120 damskich więc jest w czym wybierać.💙
bardzo lubię mieć takie perfumetki zawsze w torebce :)
OdpowiedzUsuńTe zielone chanel są moim marzeniem. Próbowałam zary, która też miała być zamiennikiem, ale to totalnie nie było to. Kończą się moje perfumy, więc chyba pokuszę się na to neness i sama sprawdzę co w trawie piszczy ;)
OdpowiedzUsuń