niedziela, 13 lipca 2025

Denko wiosna 2025

Cześć 😊
Zebrałam wreszcie siły żeby wyjąć moje pudło z pustymi opakowaniami po kosmetykach, które gromadziłam od 3 miesięcy, czyli od marca do maja.  Mamy więc wiosenne denko (zimowe było TU). 
Wybrałam najciekawsze wg mnie produkty do mini recenzji, są tu same hity i jeden kit 😊Natomiast wszystkie opakowania z 3 miesięcy zobaczycie na ostatnim zdjęciu.

Prysznic 
Oriflame Ray of Sunshine żel pod prysznic, limitowanka. Sprawdzę czy jest dostępny i zdecydowanie zamówię ponownie, pachnie cudownie mimozą (choć ja mam skojarzenia z kwitnącymi kwiatami drzew) delikatnie, kobieco i chętnie bym przygarnęła perfumy o takim zapachu.😍 Pieni się wspaniale, oczyszcza, nie zauważyłam wysuszenia skóry.
Isana kokos-brzoskwinia, tutaj też mamy fantastycznie pachnący żel pod prysznic, tym razem o tropikalnym zapachu. Czujemy zarówno soczystą brzoskwinię, jak i delikatne ciepło i słodycz kokosa. Można się przenieść pod prysznicem w ciepłe kraje 😍

Włosy
Od razu zdradzę że tutaj też same hity 💚 Odżywka octowa od polskiej marki Barwa to sztos! Włosy rozczesują się jak po maśle, nie są obciążone i pięknie błyszczą! Kupiłam ją bez przekonania a jest to moja kolejna tuba. 💚I na pewno będę ją kupować regularnie. Podobnie z maską keratynową Ziaja Kozie Mleko. Gęsta, mocno odżywcza, śliska, bardzo wydajna i za poniżej 10 zł!  Polecam każdej klientce w drogerii 😊 Jedynie może być zbyt ciężka dla cienkich i rzadkich włosów.
Isana Herbal szampon do włosów normalnych  przetłuszczających się z rumiankiem i szałwią dla mnie jest świetny. Ja mam ogromne problemy od lat z przetłuszczaniem i skłonnością do tłustego łupieżu, dawniej mogłam używać tylko Head&Shoulders ale powoli wprowadzam inne szampony i po tym jest wszystko dobrze z moim skalpem. Kosztuje kilka zł, dostępny tylko w Rossmannach.

Maseczki
Maseczek w płacie w ciągu tych wiosennych 3 miesięcy zużyłam....17 😁 Nie było tam żadnego kitu, ale większość po prostu nie pamiętam, nie wyróżniały się niczym wybitnym, zapamiętałam natomiast te 3 powyżej. Conny ze śluzem ślimaka cudownie nawilżyła i wyciszyła mi buźkę, złota maska Yoskine Sake wspaniale odżywiła i obudziła skórę, natomiast kokosową Balea używam od dawna i to jeden z moich the best, płat zanurzony w kokosowym białym mleczku cudownie koi i regeneruje, nie trzeba już potem nakładać kremu. Mam oczywiście kolejną w zapasie 💙

Makijaż
Winylowej szminki z Maybelline pewnie nie muszę Wam przedstawiać, kto mnie zna, wie że używam jej od kilku lat i praktycznie tylko jej. Bardzo trwała, u mnie trzyma się wiele godzin mimo jedzenia, picia. Kolor Peachy to ciepła brzoskwinka wpadająca w jasna czerwień, zgaszona. Wykończenie lekko wilgotne, w ciągu dnia połysk się zjada ale zostaje kolor. Kocham!
Przezroczyste opakowanie to kolejny fantastyczny produkt. To żel do brwi Brow&Go, utrwalający, fajnie usztywnia włoski. Planuję spróbować jeszcze kolorowej wersji, ale ten bardzo polecam.
Claresa Blend my Friend to idealna baza pod cienie. I ubolewam bo bardzo ciężko ją obecnie dostać....Polowałam w drogeriach, necie (kupiłam ją pierwotnie za 15 zł a czasem pojawia się nawet za....50 ), nie wiem czy została wycofana, ale mam jeszcze jedno opakowanie które używam a potem muszę szukać chyba czegoś nowego...Formuła troszkę jak korektor, jasny kolor, aplikator jak w błyszczyku. Cienie się trzymają, nie rolują, doskonale blendują. HIT 💛
Ostatni produkt to pojedynczy cień do powiek od Hean z serii Glitter, kolor Bubbles. Coś pięknego! Różowa baza i mnóstwo kolorowych drobinek, głównie złotych, różowych i zielonych. Na powiece wygląda tak cudnie, że często zbiera komplementy. Idealnie nakłada się palcem. Mam kolejne opakowanie które używam, a jeszcze następne czeka w zapasie (była promocja w Hebe to kupiłam) 😀Wady? Szybko się kończy (ma dość kruchą formułę) ale cena nie jest tragiczna (ok.15 zł) więc można kupować.

Demakijaż
I wreszcie doczekaliśmy się kitu. Stars from the Stars to marka którą bardzo lubię, ale ich dwufazowy płyn do demakijażu Glow Stars jest okropny. Zapach? Jak zmywacz do paznokci, więc na początku bałam się używać. Zmywa makijaż wodoodporny powiedzmy nie najgorzej, ale zdarza się że nie domywa i pod okiem zostaje mi czarna smuga. Poza tym czasem sprawia że mam zamglone oczy. Wymęczyłam go prawie do końca ale nigdy więcej.
Nawilżający oliwkowy płyn micelarny od Biotanique to hit 💚. Ja płyny micelarne używam bez zachwytu i często się z nimi męczę żeby zużyć duże butle, tutaj aż mi było smutno jak się skończył 😀Cudownie pachnący, tak troszkę zielono-trawiasto, delikatny, a jednocześnie domywał idealnie. Chcę kolejny!
AA Lab żel do mycia twarzy nawilżający to kolejna perełka. Dostałam od przyjaciółki (Dorota dzięki) i zakochałam się 😍Neutralny zapach, meeega wydajność - jedna kropelka starczyła na dokładne umycie buzi tworząc fantastyczną piankę. Oczyszcza, nie spina, jest wydajny - do ideału brakuje mi pojemnika z pompką bo nie lubię tubek, ale sama zawartość idealna 💗

Poniżej widzicie wszystkie produkty które skończyły mi się wiosną. Jeśli interesuje Was któryś, który nie był wyżej opisany, dajcie znać, odpowiem w komentarzu 😊
Jak podoba się Wam moje denko? Znacie któryś z produktów lub macie ochotę wypróbować?
💙💙💙

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...