niedziela, 29 maja 2016

Pinacolada Perfecta Spa-obowiązkowy duet na lato :)

Cześć Kochani :)
Za oknem ciemno,idzie w Krakowie burza,a na blogu soczyście,letnio i pachnąco :)
Lubicie smak i zapach Pinacolady? Ja przepadam! Nie tylko do picia,ale też i w kosmetykach :)

Dax Cosmetics to jedna z moich ulubionych polskich firm (na równi z Bielendą)-mają świetne produkty,zdecydowana większość mi odpowiada :) Od dwóch lat zachwycam się tym peelingiem i masłem-o których dziś mowa :) Zacznijmy od cukrowego peelingu do ciała.
 Otwarcie opakowania zwala  nóg zapachem-oczywiście w ten pozytywny sposób! Pachnie obłędnie,bardzo wyraziście,słodko i rześko,kokosowo-ananasowo.Jaka szkoda że to nie produkt do jedzenia :D
 Sam peeling jest gęsty,ma żółty kolor i pomarańczowe granulki.Pod prysznicem zamienia się w mocnego drapaka,jednocześnie doskonale nawilżając i natłuszczając skórę-to w nim lubię że jak mam lenia,to nie muszę się po nim balsamować bo skóra jest nawilżona :)
 Ale jak mieć lenia jak pod ręką jest równie apetyczne masło do ciała Pinacolada? Nawet ja pokochałam smarowanie gdy mam je pod ręką :)
 Konsystencja masła nie jest typowo maślana-nie jest zbita i tłusta,powiedziałabym że bardziej trzęsąca :D takie coś w kierunku ptasiego mleczka bardziej :)
 Rozprowadza się gładko po skórze,w miarę szybko wchłania,ale nie do suchości,tylko zostawia lekki film,który nie przeszkadza ani na co dzień,ani nocą-bo na noc najczęściej się balsamuję.
 Po raz kolejny polecam Wam tę serię-dlaczego kolejny? Nie pamiętacie zapewne że prawie dwa lata temu już o nich pisałam :) (klik i klik). Teraz zmieniło się tylko to,że jest dopisek SPA :) Wtedy peeling dostałam i z zachwytu nad nim dokupiłam masło :) Teraz Dax obdarował mnie tymi produktami,a że zmieniło się opakowanie,postanowiłam sprawdzić czy środek jest równie dobry jak dawniej-jest! :) Zresztą porównałam skład masła i jest taki sam jak w starej wersji :)
 Poprzednie opakowania co prawda bardziej mi się podobały,ale najważniejsze jest wnętrze :D
Znacie te produkty? Jeśli jeszcze nie,koniecznie musicie! Są ogólnodostępne,naprawdę fajne i na lato to doskonały sposób na przeniesienie się w ciepłe tropikalne kraje :)

W następnym poście zapraszam Was na relację ze spotkania blogerek,w którym uczestniczyłam w sobotę :)

14 komentarzy:

  1. Fajnie wygląda, latem lubię mieć orzeźwiający peeling cukrowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Stare opakowania wyglądały lepiej. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam peeling i zapach miał obłędny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O, jaki nowy dizajn ;) Miałam ten pelling, trochę zbyt natłuszczał jak dla mnie i zapach też nie powalił. Dużo lepiej pachniały "lody melba" :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Peeling wielbię, cudownie pachnie i wracam do niego od lat ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. kurde, to już dwa lata temu o nich pisałaś? jak ten czas zasuwa:/ uwielbiam zapach i smak pina colady, połączenie ananasa i kokosa jest pyszne;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Peeling bym z chęcią wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam zapach pinacolady :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja mam wersję z mango, pachnie słodko, ale nie mdło, a peeling daje nieźle popalić :D

    OdpowiedzUsuń
  10. poprzednie opakowanie faktycznie ładniejsze, pinacolada nie dla mnie nie lubie tego zapachu

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)