niedziela, 3 maja 2020

Denko kwiecień 2020 :)

Cześć :)
Jak zawsze na początku miesiąca, przedstawiam Wam kosmetyki które skończyły mi się w zeszłym miesiącu, czyli tym razem w kwietniu :) Jakie puste opakowania poszły do kosza? Chodźcie sprawdzić! :)

Ciało i włosy :)
1. Ulubieniec szampon Head&Shoulders w wersji Tea Tree to moja kolejna zużyta butelka i następna jest już w łazience :) Cudownie domywa włosy, sprawia że są o kilka godzin świeższe niż po innych szamponach, jednocześnie przy spłukiwaniu jest gładki, nie wysusza włosów i skóry głowy - dla mnie the best :)
2. Peeling Ziaja Jeju był świetny (recenzja TU), pachniał czarną porzeczką z miętą, fajnie drapał i zostawiał na ciele lekko tłustą warstwę (ale nie aż taką jak w peelingach naturalnych).
3. Avon żel Senses La Vita już nie jest dostępny w katalogach, może się pojawiać na wyprzedażach. Pachniał luksusowo, podobnie do perfum LVEB, bardzo przyjemny :)
4. Aquaselin żel do mycia rąk ze składnikiem antybakteryjnym dobrze się pienił, przyjemnie pachniał, niby nie czułam napiętej, wysuszonej skóry dłoni ale moje łapy są teraz w złym stanie - nie zwalam tego na ten żel, bo w obecnej sytuacji często też stosuję antybakteryjne żele alkoholowe bez spłukiwania.

Twarz :)
5. Shecell dermo-krem bardzo lubiłam  :) Odżywczy, kremowy, pięknie pachnący (tak mydlanie), tylko jakoś szybko się skończył...Mam jeszcze troszkę złotej wersji (recenzje obu TU).
6. Alkemie olejek do twarzy Nature's DNA był fantastyczny :) Przywiozłam go jesienią z Ekotyków,bardzo przyjemny, mocno odżywczy, idealnie służył mi w zimowe dni sprawiając że moja skóra była nawilżona i gładka. Polecam!
7. Avon Anew podwójny krem pod oczy, tutaj niestety zawód...nie zużyłam go do końca, wywaliłam...W opakowaniu są dwa produkty, biały krem na dzień i zielony żel na noc, po zielonym łzawiły mnie oczy od pierwszego użycia...Biały używałam jakieś 2 tygodnie i nic mi nie było, ale od kilku użyć mam to samo-łzawiące oczy...
8. Majru olej kawowy to przyjemny, ale bardzo tłusty olej. Pachnie bardzo intensywnie kawą,więc wielbicielki ego aromatu mogą poczuć zachwyt :) Na twarz używałam bardzo sporadycznie, głównie dodawałam go do balsamu do ciała-wszak kawa działa ujędrniająco i antycellulitowo więc taki olejek jest idealny na pupę i uda :)

Maseczki :)

W porównaniu z zeszłym miesiącem to marnie :D Ale udało mi się wreszcie zużyć maseczkę w tubce co zwykle długo mi schodzi :)
9. Avon Planet Spa arktyczna borówka to maseczka kremowa, do spłukiwania, leciutko chłodziła i fajnie nawilżała. Bez wow ale przyjemna :)
10. Maseczka Peel-off Efektima, tutaj musicie poczekać kilka dni na recenzję, otrzymałam 3 takie maseczki choć się wahałam użyć, bo masek peel-off po niemiłych przeżyciach z przed laty się boję :D
11. Maseczka koreańska w płacie Mango (jejku, nawet nie wiem jakiej firmy, kupiłam w Biedronce) była bardzo fajna, cudnie pachniała, świetnie nawilżała, nie kleiła się po niej skóra. Chcę ponownie!

Pozostałe :)
12. Ziaja dwufazowy płyn do demakijażu - znam od lat, czasem kupię gdy jest w promocji, ale obecnie odkryłam inne które jeszcze łatwiej rozpuszczają makijaż :)
13. Bobini chusteczki dla niemowląt kupuję również od lat, dla siebie :D Wybieram właśnie te bo mają plastikowe zamykanie, nie lubię tych zaklejanych folią :) 
14. Baza pod cienie do powiek Avon to jedyny produkt z kolorówki który w tym miesiącu zobaczył dno :D Oj ciężko wykończyć coś do makijażu, chyba tusze do rzęs są u mnie najczęstsze :) Co do bazy, bardzo lubię, utrwala cienie, nie rolują się, trzymają cały dzień. Otworzyłam obecnie następny słoiczek :)
15. I ostatnia rzecz- perfumetka z Avonu, zapach Her Story :) Bardzo lubię ten zapach, to jeden z nowszych i po perfumetce mam już dużą flachę perfum :)Widzę w nim duże podobieństwo do La Vie Est Belle, ale jest chłodniejszy, ma dużo paczuli,irysa i kropelkę słodyczy :) Seksowny,interesujący, dodający pewności siebie :) 

Coś fajnego tu zobaczyliście? Znacie te produkty? :)

15 komentarzy:

  1. Kurcze, czy ta maska mango pachnie mango? Skusiła mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Płyn Ziai kiedyś często kupowałam. Teraz mam wiele innych, ale jakiś mały sentyment został :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam, ale jestem ciekawa maski z biedronki - wiele osób ją chwali :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam w planach przetestowanie jakieś kosmetyku Alkemie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tę maskę z mango kojarzę, bo jest ich kilka rodzai, a wszyscy w ogóle je chwalą. Muszę się skusić w końcu 😉

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja szalony z Head Schoulders używać nie mogę bo wywołuje u mnie łupież 🙈 Z ziaji z tej serii mam maskę do twarzy i też spisuje się dobrze 👍

    OdpowiedzUsuń
  7. Czuję się skuszona peelingiem Ziaja Jeju!

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne zużycia! Znam ten płyn do demakijażu z Ziaji, nie jest zły, ale znam lepsze. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię szampony head & shoulders. Tego konkretnego jeszcze nie miałam, bo raczej nie zwracam uwagi na rodzaje. Biorę którykolwiek ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak miałam :D Wszystkie są dobre ale zaczęłam zauważać różnice, zależy mi głównie na dłuższej świeżości mojej przetłuszczającej się głowy :) Ten i wersja For Men służą mi najlepiej :D Na trzecim miejscu cytrusowy :)

      Usuń
  10. Przyjemne denko ten szampon Head&Shoulders rowniez u mnie byl ulubiencem :D

    OdpowiedzUsuń
  11. mam tą maseczkę z Avonu, ale jeszcze jej nie używałam. Bazę pod cienie uwielbiam (mimo, ze bardzo mało maluję się cieniami) no i moje kremiki Shecell dobijają dna.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawi mnie maska Mango (skoro nie klei) ;D i peeling Ziajowy (skoro tak ładnie pachnie).

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)