Cześć i czołem :)
Dziś mam dla Was małą recenzję dwóch kremów do twarzy marki Shecell :) Są to dermokosmetyki, których głównym zadaniem jest ochrona cery przed niekorzystnym działaniem środowiska, typu smog, dym papierosowy, zanieczyszczone powietrze :)
Wszystkie produkty Shecell oparte są o biopolimer DIBUSHIELD PRO-HEAL™, który tworzy na skórze trójwymiarową siatkę 3D skutecznie chroniącą przed niekorzystnym działaniem środowiska zewnętrznego. Jest więc duża nadzieja że te kremy zadziałają jak maska ochronna :) Nie ukrywam że ja akurat używam tych kremów na noc, dla mojej tłustej cery lepiej się nadają gdy śpię, mimo to można je oczywiście używać na dzień bo mają filtry :)
Dziś więc kilka słów o kremach do cery odwodnionej, oraz do dojrzałej :)
Krem ma poprawić elastyczność, koloryt i jędrność skóry, nawilżyć ją, odmłodzić. Zawiera peptydy, ceramidy, witaminę E, olej abisyński, alantoinę i pantenol oraz nowoczesne filtry UVA i UVB :)
Krem ma przyjemną i raczej lekką konsystencję :) Fajnie się rozprowadza, a co do wchłaniania - mi jako właścicielce cery dojrzałej ale tłustej nie wchłania się do końca, zostawia delikatny film. Pod podkład jest dla mnie zbyt treściwy, ale na noc kompletnie mi nie przeszkadza - nie ma tłustości tylko miękka, odżywiona skóra.I taka sama jest rano - zdrowa, nawilżona,miękka, delikatna w dotyku .Krem ma neutralny zapach, taki w zasadzie bez zapachu, więc nie męczy jeśli nie lubicie zbytnio pachnących kremów :)
Skład:
Z tym kremem jakoś polubiliśmy się bardziej :) Może wygrał mydlano-kwiatowy zapach :D Może cudownie miękka o poranku skóra :) Zadaniem kremu jest intensywne i długotrwałe nawilżenie, wygładzenie, uelastycznienie, zmniejszenie zaczerwienień i równowaga fizjologiczna skóry.
Krem zawiera m.in. hydromocznik, glicerynę, kwas hialuronowy, lipidy, olej szafranowy, alantoinę i pantenol, oraz tak jak poprzednik, nowoczesne filtry UVA i UVB :) Konsystencja ciut bardziej gęsta, ale ciągle nazwałabym ją lekką i świetnie rozprowadzającą się, bez "tępoty" :) Również zostawia lekki film na skórze, ale taki bardzo odżywczy,skóra jest miękka, jędrna. Bardzo fajnie koi gębusię po mocnym peelingu, moja skóra jest zregenerowana :)
Skład:
Moim zdaniem seria kremów Shecell jest całkiem fajna, idealnie wpisała mi się w po-zimową pielęgnację, zwłaszcza że śpię tuż obok kaloryfera i na noc potrzebuję czegoś mocno odżywczego. Jeśli macie cerę normalną czy suchą a używacie podkładu w makijażu, nie powinien się Wam "gryźć" w dziennej pielęgnacji, ja z tłustą cerą przełożyłam ich stosowanie na noc :)
Są jeszcze trzy kremy Shecell - do cery atopowej, naczynkowej i z przebarwieniami :) Nie bardzo wiem gdzie je kupić bo na chwilę obecną nie widzę cen w sklepie internetowym producenta (klik), w innych drogeriach internetowych znalezionych przez Google podpowiada mi ceny od 25-35 zł. Może są też w aptekach?
Jaki krem obecnie używacie? :)
Chciałabym poprawić elastyczność mojej skóry :)
OdpowiedzUsuńTen niebieski krem brzmi fajniej. Nie lubię jak krem zostawia warstwę na skórze, więc ten niebieski przyjemniaczek tym bardziej mnie ciekawi, choć samej marki nie znam😉
OdpowiedzUsuńJa się przymierzam do linii naczynkowej :)
OdpowiedzUsuńOba kremy są dosyć ciekawe, chociaż nie są mi potrzebne ;)
OdpowiedzUsuńTez mam kremy tej firmy i oba bardzo polubiłam.
OdpowiedzUsuńJa lubię ultra lekkie kremy, a najlepiej to nakładam kilka warstw różnych żelowych bądź wodnistych nawilżaczy. Przez ten film rano chyba bym się z nimi nie polubiła ;)
OdpowiedzUsuń