Hej hej :)
W zeszłym miesiącu do mojej kosmetycznej szuflady wpadły dwie palety cieni - droższa Morphe (recenzja TU) i połowę tańsza dzisiejsza czekoladka od Makeup Revoution :) Nie obejdzie się bez małych porównań, skupię się jednak głównie na recenzji dzisiejszej :) Chodźcie pooglądać paletę cieni Salted Caramel, to żadna nowość bo chyba już 3 lata temu ją widziałam w necie :D Ale że była na mojej liście marzeń, kupiłam :)
To moja druga paleta z czekoladowej serii :) Mam białą czekoladę z samymi brązami - bardzo ją lubię :) Tutaj też kolory są moje no i spodobał mi się turkusowy akcent, często noszę ciuchy w tym kolorze a znaleźć turkusowy cień do powiek i nie wyglądać w moim przypadku kiczowato jest trudno :D
W palecie znajdziemy 16 cieni głównie o perłowym wykończeniu - dla mnie to też na plus :) Cieszy mnie że jest dużo "białego" bo zawsze używam pod łukiem brwiowym, cieszy mnie czerń która jest taka węglowa, nie strasznie napigmentowana, cieszą mnie brązy od ciemnych i chłodnych, po czekoladowe, złote :)
Jest też uroczy cień który na pierwszy rzut oka wygląda jak biały (cake) a cudownie opalizuje na różowo i nałożony na czerń czy ciemny brąz daje piękny odcień fioletu :)
Swatche na palcach od najjaśniejszego:
Swatche na opuszkach zawsze wyglądają mocniej, na powiece je rozcieramy więc są bledsze :) W porównaniu do palety Morphe pigmentacja wypada dużo słabiej, ale...łatwiej mi się z nią pracuje, makijaż nie jest aż tak mocny, paleta jest idealna na co dzień a ja nawet od święta maluję się jak na co dzień :D Więc dla mnie jest bardzo fajna, użyteczna, wiem że będę często używać :)
Same cienie są średnio miękkie, te perłowe bardziej :) Wszystkie dobrze mi się rozciera poza czernią, on mi lubi robić dziury, prześwity, ale czerni używam jako lekki akcent więc nie mam z nią większego kłopotu :) Bardzo polubiłam też turkusowy cień :) Perłowy, dosyć ciemny, w stronę morskiego dżinsu, fajnie wygląda nawet sam, ale zwykle używam z brązem :)
Oto moje dzienne malowidła:
Lubię tę paletę :) Cieszę się z jej zakupu i być może profesjonalni makijażyści prychną teraz pogardliwie :D ale ja jestem zwyczajną babką lubiącą się pomalować nie spędzając godzin przed lustrem :) I ta paleta w zupełności mnie zadowala :) Oczywiście jako kosmetykoholik mam coś jeszcze na oku :D ale będę się starała nie skusić przez kilka miesięcy - obym dotrwała :D
Poniższy makijaż bardzo świeży bo z dzisiejszego poranka :)
Jakie palety obecnie są Waszymi ulubionymi? :)
niestety nie moja kolorystyka :(
OdpowiedzUsuńPiękne są te odcienie, na oku ładnie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńPaletka super się prezentuje, jednakże kolorki niezbyt mi się podobają chociaż pigment jak widać mają dosyć dobry :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Już samo opakowanie kusi :) Piękne kolorki! Bardzo ładny makijaż :)
OdpowiedzUsuńŁadne kolory i w sumie moje na do codziennego makijażu, ale ja teraz mam ochotę na kolorowe eksperymenty,a czekoladki jak pisałam na insta mam dwie różową i białą obie całkiem lubię 😉
OdpowiedzUsuńładna i bogata kolorystyka, ja używam tylko brązów i beżów i to od święta
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem ich cienie są mega kiepskie i tanie ;p
OdpowiedzUsuńwiedziałam że prychniesz pogardliwie profesjonalisto! :P
UsuńNie lubie tej marki, niestety cienie Revolution nie sa dla mnie dobre, ale nie znaczy ze te cienie w palecie wygladaja poprawnie, szkoda ze w makijazu niestety niezbyt. Mam ich palete i wszystkie na oku sa takie same :(
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona paletką jest yes eye van z essence
OdpowiedzUsuńA co do Twojej paletki to bardzo podoba mi się kolor crunch :)
ojej jaka ona super! wyguglałam :D
UsuńPodoba mi się kolorystyka tej palety. Spokojnie da się nią zrobić zarówno dzienny jak i wieczorowy makijaż. :)
OdpowiedzUsuńCzekoladki są super, kolorystyka palety mega do mnie trafia :)
OdpowiedzUsuńJa się nie lubię z cieniami revolution po tym jak poznałam lepszą jakość, a wiem że jeszcze wiele przede mną :D. Obecnie mam na oku kilka paletek na beautystuff. A widziałaś nowe paletki Hani z Glamshopu? Nic Ci nie wpadło w oko?
OdpowiedzUsuń