środa, 3 czerwca 2020

Morphe Dark Magic - czy dałam sobie radę z wymarzoną paletą? :)

Czeeeść :)
No to dziś nadeszła pora żeby pokazać Wam moją świeżą miłość :)  Jak się grzebie w internetach to zawsze się coś wypatrzy prędzej czy później :D A ja że ciągle szukam idealnej palety cieni (musi mieć chłodną tonację), na widok  Morphe Dark Magic "oszalałam" :) Zwłaszcza że moimi ulubionymi kolorami na powiekach są brązy,szarości, zielenie i morskie niebieskości :) Chodźcie pooglądać swatche i moje nieinstagamowe a codzienne makijaże :)

Nigdy nie miałam nic od Morphe, zwykle cienie wybieram z tańszej półki, choć miałam i te droższe typu Nabla, Mexmo, Melkior, a Morphe to też ta dla mnie wyższa półka :) Ta paleta cieni kosztuje 99 zł,  szukałam promocji i na Cocolita znalazłam za 59,99 zł :) Paleta powstała we współpracy z Jaclyn Hill, nie znałam kobiety wcześniej, a to jakaś słynna jutuberka :D
Paleta nie jest plastikowa tylko z twardej tektury na magnes - takie rozwiązania kocham :) I ma lusterko, kolejny plus :) Gdy otworzyłam po zakupie, byłam zachwycona, cudowne choć ciemne kolory ale ja takie właśnie lubię! :)
Popatrzcie na te cudeńka :) 10 pięknych cieni, w tym 7 matów i 3 perłowe, a raczej powiedziałabym że jedna perła a dwa mocniej błyszczące, metaliczne i skrzące :) Już opisuję kolorki :)
Wiec za koleją, górny rząd od lewej :)
Poof - jasna matowa brzoskwinka, nie widać jej na skórze,używam jak przesadzę z jakimś kolorem,ratuje sytuację :D
Power Cut - cudeńko! Taki jasny zimny srebrzysty taupe, chłodny i cudnie komponuje się z każdym ciemnym cieniem :)
Shhh - ładny matowy ciepły brązik, dosyć jasny, również fajnie komponuje się z tymi najciemniejszymi cieniami :)
Trickery - perłowa ciemna zieleń - uwielbiam go :) Na powiece nie wygląda drastycznie wbrew pozorom, przy rozcieraniu wychodzi z niego jakby matowy spód,trudno to określić :)
Diversion - również mój ulubieniec :) Piękny średni brąz z mnóstwem iskrzących się drobinek, najczęściej używałam go w duecie z zielenią :)
I dolny rząd,same maty :)
Potion - ten cień mnie ciekawił bardzo, nietypowy bo taki ni avocado, ni oliwka. On mi najwięcej problemów sprawiał, nie umiałam się nim ładnie pomalować i przy rozcieraniu lubi sobie zniknąć...
Busted - ciemny morski turkus, oj ten to ma pigmentację :D  Jak pierwszy raz rano zaczęłam nim makijaż to nie mogłam sobie dać rady, takie miałam mocne powieki że niczym nie mogłam go osłabić :D Już wiem że trzeba go używać z dużym umiarem :)
Inside Job - jego jeszcze za mało używałam, nie wiem dlaczego...piękna ciemna butelkowa chłodna zieleń, bardzo mi się podoba, też będzie trzeba uważać bo czuję że ma dużą moc :)
Mojo - ciemny brąz w chłodniejszej tonacji, taki czekoladowy, bardzo go lubię :)
Temptress - czerń, nie do końca matowa bo niby mat, ale gdzieś czasem wybija się nieduża ilość kolorowych drobinek :) Pigmentacja świetna, ale przy rozcieraniu lekko zanika :)
Swatche na ręce robiłam bez bazy pod cienie, więc widać że pigmentacja jest bardzo dobra :) Cienie są miękkie, ale nie masełkowe, nie są też suche jak kreda, powiedziałabym że takie pośrodku, satynowe. Poniżej moje mało zdolne makijaże w różnych kombinacjach :)
Cieniami maluje się fajnie, choć dla początkujących to nie będzie dobra paleta, czasem ciężko ogarnąć tę mocną pigmentację :) Ale odkryłam Amerykę, uwaga! :D Wszystko zależy od pędzelków! Bo ja latami używałam jeden ulubiony pędzel do cieni, drugi do rozcierania i tyle, a przy tych cieniach musiałam wyjąć te mniej zbite,miękkie pędzle,bo inaczej makijaże wychodziły bardzo mocne. Boże, na starość tak zmądrzałam haha :D O ile cieniami dobrze się maluje, to jednak wymagają dłuższego czasu na makijaż ze względu na mocne kolory, bo łatwo zrobić z siebie drag queen :D . Omal się nie spóźniałam do pracy przez tydzień testowania gdy czasem nie mogłam ogarnąć zbyt mocnych makijaży :D Na bazie trzymają się do wieczora (nie próbowałam bez bazy) ,kolory też nie zanikają, nie rolują się w załamaniach . Przy malowaniu w zależności od pędzelka, czasem się osypywały, ale to chyba miałam problem przy jednym czy dwóch odcieniach, tak to było ok :) Poniżej mój pierwszy makijaż tą paletą - oj wiem że przesadziłam ale właśnie od razu na turkusie poznałam jaką ma pigmentację trudną do ogarnięcia :D
Najbardziej lubię perłową zieleń, dwa błyszczące brązy, jasny brąz, czekoladowy, ciemną zieleń. Ale ogólnie poza czarnym i kłopotliwą oliwką wszystkimi dobrze mi się maluje :) Wiadomo że nie są to cienie do używania na co dzień, nie do każdego stroju pasuje makijaż w zieleni, na szczęście są pasujące do wszystkiego brązy :D Powiem Wam tak - paleta jest fajna, super, kolory moje, ale...są palety które równie mocno lubię za mniejsze pieniążki :) Nie żałuję że ją kupiłam, absolutnie :) Ale z racji że kocham palety, raczej już nie będę inwestować w takie drogie :) Wystarczy mi ta piękna Dark Magic :) Naprawdę przy moich "zdolnościach" wystarczają mi na co dzień palety np. Makeup Revolution :)
Kupujecie droższe palety (100 zł i więcej) czy wybieracie tańsze? Macie swoją ulubioną? :)

16 komentarzy:

  1. Pigmentacja widać po zdjęciach, że rewelacja :). Makijaże bardzo ładne! Kolory w palecie piękne, ale i trudne. Podobają mi się bardzo, ale wiem że sama pewnie na co dzień rzadko bym ich używała, bo wszystkie mega intensywne :D. Fajny ten cień Potion, faktycznie mega ciekawy, coś czuję że dobrze by wyglądał zestawiony z bordo, albo rudym brązem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie do Potion muszę podejść jeszcze bo taki fajny, nietypowy a nie umiem się nim na razie zająć :D

      Usuń
  2. Widzę, że bardzo dobrze napigmentowane są te cienie

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie, przepięknie wyglądają te kolorki! WoW! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. pigmentacja jest niesamowita, kolory też przepiękne

    OdpowiedzUsuń
  5. paleta jest piękna, zieleń i srebro w połysku najbardziej mi się podobają. ale to jednak nie moja kolorystyka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Widać, że pigmentacja jest na bardzo dobrym poziomie. Nie tylko przy swatchach na palcach, ale przede wszystkim na powiekach. Bardzo ładne makijaże, wyraziste i dopracowane :) Ja nie kupuję drogich palet. Mam raczej te drogeryjne, choć nie mówię nie - może kiedyś :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Busted i Trickery bardzo mi się podobają. Ładne makijaże, pasują Ci :), Moją ulubioną paletką jest yes, I can z essence

    OdpowiedzUsuń
  8. Paleta kolorów z dolnego rzędu jest piękna i myślę, że jeśli kolory będą wyglądać fajnie, są używane w stylu zadymionych oczu

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne kolory! Ale bardzo trudne w użyciu - ja chyba nie dałabym sobie z nimi rady. Tobie wyszło to rewelacyjnie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam dwie paletki morphe do oczu i je bardzo lubię. To jedna z moich ulubionych marek kosmetycznych. Pigmentacja i przede wszystkim cena za jaką ją złapałaś jest super! Choć kolory nie moje, nie umiem się malować niebieskościami i zieleniami tak żeby dobrze wyglądać :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepiekna jest ta paleta, cudownie skomponowana kolorystycznie :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękna kolorystyka, choć nie wszystkie kolory są "moje", to i tak bardzo mi się podobają! Power Cut to mój zdecydowany faworyt!

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam Morphe ale inną trochę :) Tej nie było i dlatego wybrałam tą co mam. I za tamtą też dałam podobną cenę. Twoja ma też moje kolory ;)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...