poniedziałek, 6 sierpnia 2018

Regenerum-kilka kolejnych produktów plus podsumowanie :)

Hej Skarby :)
Znacie kosmetyki Regenerum,prawda? Jeśli nawet nie używaliście,to zapewne z reklam których w mediach jest sporo :) Ja użyłam już 9 kosmetyków tej firmy (z 11 dostępnych),dziś opowiem o 4 i podsumuję co polubiłam ze wszystkich 9,a co się nie sprawdziło :) Zapraszam :)
Regeneracyjne serum do ciała to forma kosmetyku jaki najbardziej lubię latem-w piance. Butelka ma pojemność 180 ml,jest lekka i metalowa jak dezodorant :)
 Przed przypadkowym naciśnięciem i wydobyciem pianki np.w torebce jest blokada w postaci przekręcenia główki :)
 Pianka jest bardzo lekka,wodnista,to żadna sztywna pianka typu bita śmietana :) Rozprowadza się po skórze błyskawicznie,prawie zamienia w wodę,ale zostawia skórę bardzo mięciutką i z lekko połyskującą powłoczką. Zapach bardzo neutralny,lekko kremowy,ale prawie bezzapachowy.
 Jestem zaskoczona że pomimo takiej lekkiej konsystencji serum tak dobrze odżywia i lekko natłuszcza skórę,czuję że i zimą się sprawdzi doskonale i będzie faktycznie regenerować ewentualne przesuszenia. Skóra jest gładka,nie klei się,bardzo fajny produkt :) Skład:
 Regeneracyjne serum do pięt ma malutką tubkę 30 g,dla mnie wystarczającą w zupełności,do stóp lubię takie miniaturki :) Schowana w tekturowym pudełeczku :) Ma witaminy A,E i F oraz mocznik,który zwłaszcza zimą uwielbiam w kosmetykach do stóp i rąk.
 Krem jest średnio gęsty,ale robi się treściwszy przy wsmarowywaniu. Najlepsze efekty uzyskamy gdy po uprzednim wymoczeniu stópek i zrobieniu pedicure,wsmarujemy krem w całe stopy i założymy bawełniane skarpetki. Rano stópki cud-miód :D
 Stosowany regularnie chroni pięty przed rogowaceniem,teraz w letnich porach bardziej tego pilnuję i nie mam żadnego problemu z suchymi piętami.Codziennie na noc wcieram krem,a raz w tygodniu robię pedicure i zakładam skarpetki :) Krem bezzapachowy :) Skład:
 Regeneracyjna kuracja do stóp to fajna forma nasączonych skarpetek :) Mam kilka podobnych produktów innych firm,ale są to kosmetyki złuszczające i zostawiam je na jesień :)
 W tekturowym pudełku schowana jest saszetka,w której w środku znajduje się para grubszych,foliowych skarpetek :) Rozcinamy je i ostrożnie wkładamy w nie stopy-są wilgotne,mają w środku taką siateczkę nasączoną gęstym mleczkiem :) Zaklejamy wokół kostki i czekamy około godziny :) Oczywiście możemy w nich chodzić po mieszkaniu,nie musimy siedzieć bez ruchu :)
 Ponieważ skarpetki są dosyć luźne,dobrze jest założyć na wierzch swoje,wtedy mamy pewność że produkt będzie dokładnie i w każdym miejscu dotykał naszych stóp :) Płyn nie szczypie,nie mrowi,czuję że jest wilgotno ale nie odczuwałam dyskomfortu :)
 Po zdjęciu skarpet trzeba wmasować resztki płynu w skórę. Jakie odczucia? Stopy były jak nasmarowane porządnym tłustym kremem. Dobrze odżywione,delikatnie tłuste,ale nie ślizgały się w obuwiu .Spektakularnych efektów po jednym razie nie było,ale taki zabieg co jakiś czas byłby u mnie mile widziany :) Skład:
 Produkt który jeszcze opiszę a nie było go na głównym zdjęciu,to robiona przeze mnie w lutym Regeneracyjna kuracja do dłoni-miałam ją opisaną w komputerze tylko nie było okazji opublikować,dziś jest dobry moment :)
 Kurację stosujemy podobnie jak tę na stopy,tyle że oczywiście mamy rękawiczki :D
 Rękawiczki miały jakby więcej mleczka-płynu w środku,masowałam dłonie co jakiś czas żeby pomiędzy palcami i w okolicach paznokci dobrze rozprowadzić płyn :) Tutaj było gorzej bo nic się w nich nie dało robić,był więc przymusowy odpoczynek i relaks przez 40 minut :D
 Piękny,różany zapach produktu umilał stosowanie,minuty zleciało szybko ale potem miałam problem-produkt za cholercię nie chciał się wchłonąć...to co widzicie poniżej,to efekt po dobrych kilku minutach od wcierania w dłonie-jak widać ciągle było biało,nic się nie wchłonęło...musiałam w końcu umyć dłonie wodą. Dziwna rzecz,nie spotkałam się jeszcze z sytuacją że produkt nie wchłania się w skórę.
Skład:

Poza dzisiejszymi 4 produktami używałam jeszcze (podlinkowane do recenzji):
Serum do rzęs i brwi.
Produkty na minus to:
Serum do rzęs i brwi-nie opisałam go na blogu,ale rzęsy nie urosły jak po innych odżywkach,nie było żadnego efektu.Na minus również dzisiejsza kuracja do dłoni.
Produkty na plus:
Zdecydowanie serum do twarzy-uwielbiam od dawna,oraz dzisiejsze serum do ciała w piance :)
Pozostałe produkty są dla mnie neutralne,były spoko i może kiedyś kupię ponownie :)
Co zostało mi do przetestowania? Serum do paznokci oraz serum do ust-o dziwo go nie miałam,kilka lat temu używała go moja Mama ale nie miałam okazji jej podkraść :)

Jakie produkty Regenerum znacie? Który lubicie najbardziej? :)

14 komentarzy:

  1. Jakoś nigdy nie byłam do regenerum przekonana, ale ich kuracja do rąk i olejek do paznokci bardzo fajnie się u mnie sprawdzają ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam okazji jeszcze używać kosmetyków Regenerum

    OdpowiedzUsuń
  3. Regeneracyjne serum do ciała używałam rok temu latem, to kosmetyk, który szczerze polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Serum do pięt i skarpetki by mi się przydały :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Znam tylko wersję do twarzy i do włosów, ale dla mnie to takie zwykłe produkty. Na pewno nie zasługują na miano "serum".

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie najbardziej zainteresowałs pianka i pewnie ją wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta pianka serum do ciała mnie ciekawi, bo lubię takie super lekkie konsystencje ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Co tam produkty, ale jakie masz piękne paznokcie:) Nie mogę oderwać od nich wzroku!

    OdpowiedzUsuń
  9. Markę Regenerum znam od dawien, dawna :)
    Testowałam ich odżywkę do paznokci, a obecnie zaprzyjaźniam się z odżywką do rzęs i brwi, a także regeneracyjnym serum do ciała.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie kilka kosmetyków z Regenerum się nie sprawdziło i teraz jakoś boję się ich używac ;/

    OdpowiedzUsuń
  11. O Regenerum słyszałam dużo pozytywnych opinii, ale nie każdy produkt u wszystkich się sprawdzi :/
    Pozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Żadnego produktu Regenerum jeszcze nie używałam. Może z czasem skuszę się na te, które polecałaś. ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pianka jest świetna, bardzo ją polubiłam i do niej chętnie bym wróciła, za to krem do rąk i to cudo do stóp ze skarpetkami mnie nie zachwyciło

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)