Regenerum-regeneracyjne serum do twarzy

I już mamy kalendarzową zimę,buu....a mi się tak tęskni do wiosny :D

Zanim to jednak nastąpi,musimy uzbroić się w cierpliwość,a nasze ciałko chronić by na wiosnę wyglądało pięknie :) Pomoże nam w tym nowość - Regenerum regeneracyjne serum do twarzy :)

Kto nie zna Regenerum? Chyba znają wszyscy,choćby ze słyszenia :) Mają w swojej ofercie produkty do całego ciała-jest znane i lubiane serum do rzęs,do ust,dłoni,do paznokci,pięt,do ciała i nawet do włosów :) Nie będę kłamać że wszystkie miałam,lubiłam itp-znałam tylko ze słyszenia,z reklam w TV :)

Niedawno usłyszałam,że serum do twarzy działa po pierwszym użyciu-taaa....pomyślałam :D Wszystko działa od razu,jaaasne...Najpierw jednak popatrzcie na obietnice producenta:

Bardzo rzadko mam problemy ze skórą twarzy-mam cerę tłustą więc ogólnie praktycznie nie jest przesuszona,podrażniona...ostatnio jednak nagle nie wiem co jej się stało-coś mnie albo uczuliło,albo spanie przy kaloryferze dało się we znaki :) Od kilku dni miałam lekko zaczerwienioną,napiętą twarz,uczucie identyczne jak po mocnym opalaniu na słońcu-nawet mnie lekko piekła po umyciu! Trochę byłam wystraszona,bo krem który wtedy używałam,nie specjalnie ją ukoił...i przypomniałam sobie o Regenerum :)

Możecie mi wierzyć albo nie...pomogło po pierwszym użyciu :D Naprawdę! Normalnie jak kompres na twarz-ulga od momentu rozprowadzenia :) Krem jest dosyć gęsty,trzeba go dosyć sporo nałożyć,bo jak damy za mało,będzie się tępo przesuwał po skórze.Na zdjęciu poniżej jest jeden klik pompki,ja daję trzy :)

Wbrew tej gęstości,krem wchłania się praktycznie do całkowitego matu i nie czuć go na twarzy,tak więc żadnej tłustości,lepkości,tylko bardzo gładka twarz.Jednocześnie buzia jest nawilżona,odżywiona :) Bardzo mile mnie zaskoczył ten krem! Średnio wierzyłam w obietnice że regeneruje i matuje jednocześnie-spełniło się! Stosuję go na noc,ale w mroźniejsze dni nałożyłam go kilka razy również pod makijaż i podkład rozprowadziłam bez problemu,nie zrolował się,nie świeciłam się w ciągu dnia mocniej niż zwykle.

To co również bardzo w nim lubię,to opakowanie-tuba z pompką to genialne rozwiązanie! Przeważnie kremy z pompką są szklane,ciężkie,a tutaj lekka tuba i czysta,higieniczna aplikacja.

Zapach kremu również jest dosyć miły-taki lekko ziołowy.

Nie używam go długo,bo dopiero dwa tygodnie,i jeśli nic mi się gębusia nie popsuje (a raczej się nie zapowiada) zdecydowanie zaliczę go do ulubieńców roku :)

Skład:

Znacie to serum? Jest nowością którą naprawdę warto wypróbować na własnej skórze!

A na stronie producenta KLIK inne produkty z rodziny Regenerum :) Bardzo mnie interesuje serum do ciała,jest w sprayu-a dokładnie ma postać lekkiej pianki,czuję że się pokochamy :)