Hej hej :)
Pierwszy wpis z nowego lapka, stary po ponad 10 latach odchodzi na emeryturę, mam nadzieję że nowy mi też długo posłuży :) Dziś chcę Wam przedstawić ciekawy produkt do oczyszczania twarzy o cudnym zapachu mango :) Zachęceni? Zapraszam :)
Pierwszy wpis z nowego lapka, stary po ponad 10 latach odchodzi na emeryturę, mam nadzieję że nowy mi też długo posłuży :) Dziś chcę Wam przedstawić ciekawy produkt do oczyszczania twarzy o cudnym zapachu mango :) Zachęceni? Zapraszam :)
Mawawo to firma polska, produkująca kosmetyki naturalne :) Sama o nich dowiedziałam się w miarę niedawno, gdy zobaczyłam że byli na liście wystawców targów Ekotyki :) Nie miałam przyjemności z nimi tam porozmawiać (mam nadzieję że kiedyś!), ale właśnie zadebiutowali w mojej łazience :D Mam jeszcze dwa produkty, ale do włosów, więc o nich będzie inny wpis za jakiś czas :) Dziś skupmy się na twarzy, zwłaszcza że kosmetyk się kończy i starczy mi go dosłownie jeszcze na raz :)
Mawawo Hydrofilowe masło do oczyszczania.
Masło mieści się w miękkiej tubce o pojemności 100 ml, ma piękny pomarańczowy kolor ( zapewne dzięki olejowi z rokitnika) i zawiera ponad 99% składników pochodzenia naturalnego :) A są to m.in. wspomniany olej z rokitnika, ekstrakt z wąkroty i masło moringa. Przeznaczony do każdego typu cery, również problematycznej.
Mawawo Hydrofilowe masło do oczyszczania.
Masło mieści się w miękkiej tubce o pojemności 100 ml, ma piękny pomarańczowy kolor ( zapewne dzięki olejowi z rokitnika) i zawiera ponad 99% składników pochodzenia naturalnego :) A są to m.in. wspomniany olej z rokitnika, ekstrakt z wąkroty i masło moringa. Przeznaczony do każdego typu cery, również problematycznej.
Masło dla mnie nie do końca jest masłem - nie jest zbite i tłuste :) Czasem się rozwarstwia co zupełnie nie przeszkadza w używaniu, dla mnie konsystencja jest hmm...sorbetowo-tłusta :D Bardzo przyjemna, gładka :) Rozprowadzamy na suchej buzi (z makijażem oczywiście), masujemy - masełko świetnie rozpuści makijaż, potem ciepłą wodą spłukujemy :)
Osobiście jestem bardzo zadowolona z tego masełka. Wady? Zbyt szybko się kończy :D Dodam jeszcze że mam oczy wrażliwe i często sama woda dostająca się do oka mnie szczypie - masełko niestety też. Więc zmywam nim tylko podkład/puder/róż/brwi/usta :)
Skład:
Ale ma śliczny kolor! O tej marce słyszę po raz pierwszy, ale muszę przyznać, że to masło chętnie bym wypróbowała. :)
OdpowiedzUsuńMarka mnie bardzo ciekawi od jakiegoś czasu i chętnie się z nią zapoznam :)
OdpowiedzUsuńMoze sie skusze jak wpadnie mi do rąk
OdpowiedzUsuńAle kolor! :D Jak gdzieś zobaczę, to kupię na próbę :)
OdpowiedzUsuńMam go i mam mieszane uczucia. Niby coś innego ciekawego, ale mam wrażenie, że nie radzi sobie z wszystkimi tuszami. Nie do końca wszystko domywa, że i tak używam płynu i żelu, więc za taką cenę używać dodatkowego kosmetyku to trochę bez sensu dla mnie. Ale może zmienię zdanie - oby!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie produkty. Ten wygląda ciekawie, jak będę miała okazję to na pewno się skuszę.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o marce :) Bardzo sobie cenię naturalne składy, bo moja buźka bardzo je lubi :) Mam wrażliwą skórę, więc zwracam uwagę na to co mają w środku :) Mnie zapewne również szczypałby w oczy :D
OdpowiedzUsuń