Ziaja-recenzja dwóch peelingów :)

Witajcie :) Wróciłam z wakacyjnego wyjazdu z całą siatką kosmetyków Ziaja :D Niektóre rzeczy już miałam kiedyś,więc śmiało mogę je recenzować...dziś testy dwóch produktów na górze-peeling ogórkowy do twarzy i malinowy do twarzy i ciała :)

Oto one :)

Pierwszy do testu ogórkowy do twarzy,cera tłusta i mieszana :)

Tutaj jego opis i skład -jestem leniuchem i nie chciało mi się przepisywać:D

 Moja opinia:

Peeling jest gęsty,kremowy,bardzo przyjemnie pachnie ogórkiem-ale nie takim świeżym,rześkim,tylko kremowym,czyli...mizerią hehe :D

Drapanie-średnie...ja lubię mocne drapaki więc jestem nie bardzo zadowolona...bardziej mi robi masaż twarzy niż peeling :)

Zaletą jego natomiast może być to,że po zmyciu buzia jest nawilżona,jak nakremowana :) Napisałam "może być" bo dla mnie nie jest-lubię po peelingu mieć czystą,rześką i jakby "gołą" twarz,a tutaj czuję się jak nakremowana :) moim zdaniem dla tłustej cery nie będzie wystarczający,dla normalnej-tak :)

Peeling do twarzy i ciała malina/imbir....ooo tu jestem bardziej zadowolona :)

Dostałam go gratis przy zakupie kosmetyków Ziaji za 25 zł (na letnich stoiskach Ziaji jest taka promocja). Przetestowałam go i na buzi i na ciele-jestem bardzo zadowolona :) Jak na średnioziarnistość drapie doskonale i dość mocno :)

Jest dość płynny,konsystencja rzadkiego żelu....zapach? boski! malinka ocieplona czymś korzennym-tutaj oczywiście imbir :) Czułam lekkie rozgrzewanie na twarzy i ciele :)

Nie pieni się,ale drapie mocno i skóra jest po nim bardzo gładziutka :)

Ten zdecydowanie polecam! :)

Używałyście któregoś z nich? a może skusicie się na któryś? :)

W najbliższych dniach recenzja płynu Intima i kremu Calma :)