Hej hej :)
Żele do mycia twarzy od Garnier to u mnie rzadkość-nie wiem czemu,chyba z zapomnienia i innych zapasów :) Do tej pory miałam tylko jeden i mimo że minęło już 3 i pół roku,to ciągle go wspominam jako fajny,ale nie widzę go już w sklepach :) Był to żel z serii Czysta Skóra grapefruit i granat (recenzja KLIK) , a dziś wspomnę Wam o kolejnym który spontanicznie kupiłam :)
Dzisiejszy żel Garnier jest z serii Botanical Cleanser o zapachu Miód Kwiatowy. Zauroczyła mnie słoneczna buteleczka,a zachęta miodu i kwiatów w zimowe dni dodatkowo pobudziła mój apetyt więc śmiało sięgnęłam na sklepową półkę :) I to co najbardziej zabawne,czytając moją recenzję poprzedniego żelu,praktycznie prawie to samo mogę powiedzieć o dzisiejszym :D
Konsystencja - żelowo-oleista,tworząca śliską gęstą piankę :) Identycznie jak u poprzednika,pół klika pompki wystarczy na umycie buzi-cały to zdecydowanie za dużo :) Tak samo żel jest bezbarwny,tylko buteleczka kolorowa :) No ale różnią się zapachem oczywiście- miód kwiatowy pachnie dokładnie tak jak napisane-cudownym nektarem z kwiatów,słodkim,świeżym,kojarzącym się z kwiatami na słonecznej łące w środku lata :)
Dzisiejszy żel sugerowany jest do cery suchej i bardzo suchej-myślę że to ok, ja mam mieszaną ale zimą jednak lubi być wrażliwa i miejscami sucha. Żel nie podrażnił jej,nie wysuszył,nie powodował bolesnego napięcia po umyciu. Nadmienię że nie zmywam nigdy makijażu oczu żelami,więc tutaj się nie wypowiem jak działa. Podkład natomiast domywa świetnie,pod warunkiem dwukrotnego użycia i spłukania,ale ja raczej używam najpierw płynu micelarnego,a potem jednorazowo myję skórę tym żelem.Skład żelu:
Żel miód kwiatowy Garnier zadowolił mnie bardzo :) To drugi z żeli Garnier który mi się spodobał,co oznacza że apetyt rośnie i na oku mam taki oto kremowy różany-jak tylko spotkam w sklepie,kupię :)
Myjecie buzie żelami? Jakie lubicie najbardziej? :)
Ja jeszcze nigdy nie miałam, żelu z Garniera do twarzy. Również posiadam mieszaną cere więc pewnie i u mnie by się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam wcześniej tego żelu :) ciekawy, choć ja mam tłustą skórę. Chociaż na zimę by się przydał :D
OdpowiedzUsuńMam suchą cerę, więc ten miodowy żel mógłby się u mnie sprawdzić :D
OdpowiedzUsuńJak na Garnier, to skład mocno mnie zaskoczył.
OdpowiedzUsuńdokładnie! aż nie chce mi się w niego wierzyć ;p
UsuńMam właśnie ten żel tylko z winogronem do cery mieszanej i również go bardzo lubię, choć czasem delikatnie ściąga cerę. Natomiast ten miodowy mam ochotę wypróbować, jako kolejny :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żelu Ganiera. Ale polubiłam zielony płyn micelarny :)
OdpowiedzUsuńWidziałam tą serię w Rossmannie, ale ze względu na spore zapasy nie kupiłam. :)
OdpowiedzUsuńprzez całe liceum używałam tylko kosmetyków garniera, doc ciała twarzy itp. :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdzie go nie widzialam, ale jak spotkam to chetnie kupie uwielbiam kosmetyki z miodem :D
OdpowiedzUsuńNie miałam tego żelu, ale skoro dedykowany jest do suchej cery to powinnam go wypróbować.
OdpowiedzUsuńOooo to coś dla mnie :) jeżeli na prawdę pomaga suchej skórze to jest idealny dla mnie.
OdpowiedzUsuńTego żelu jeszcze nie testowałam, ale furorę w mojej pielęgnacji ostatnio robi naturalny żel oczyszczający do twarzy i ciała z solanką i rumiankiem z Cosnature. Nie mam po nim uczucia ściągniętej skóry co niestety często się u mnie zdarza + naturalny, przyjemny skład.
OdpowiedzUsuńMuszę za nim się rozejrzeć przy najbliższej wizycie w drogerii :)
OdpowiedzUsuńOj, różnymi żelami myję twarz. ;) Ponieważ mam dużo do przetestowania to za każdym razem jest inny. Chyba nie mam ulubieńca..., ale kilka dobrych miałam. Najważniejsze, żeby skóra nie była ściągnięta po nim. :)
OdpowiedzUsuńKiedyś, dawno temu żel z garniera mocno mnie podrażnił i od tego momentu omijam szerokim łukiem. Ale...może warto dać mu szansę...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
W takim opakowaniu od garniera miałam żel czysta skóra. Był bardzo gęsty i wysuszający. Musieli ulepszyć formułę :)
OdpowiedzUsuń