sobota, 23 maja 2020

Avon przegląd katalogu 08/2020 :)

Hej hej Kochani :)
Trzy tygodnie zleciały nie wiadomo kiedy, więc przyszła pora na przegląd kolejnego katalogu Avon :) Już jest numer 8 a promocje z niego już są aktualne i będą trwać do 10 czerwca :) Chodźcie zobaczyć nowości i promocje! :)

Kto mnie czyta regularnie, wie że zawsze zaczynam od perfum :D I oczywiście znowu są dwa nowe zapachy :) Linia Attraction powiększyła się o serię One, biała Fresh i czarna Intense, zapachy dla niej i dla niego :) A co ciekawe, każdy z nich może używać i on, i ona, to zapachy unisex :) Jak pachną? Biały jest bardzo świeży,wodno-ziołowy,pachnie figą i drzewem cedrowym,czarny natomiast to kawa i przyprawy, słodki i intensywny. Tutaj jestem sprzeczna bo sama na sobie kocham słodkie zapachy, ale z tych dwóch użyłabym białego, natomiast na facetach wolę świeżość, a tu chciałabym żeby mój men pachniał czarnym Intense :D 
 Jest wiosna i chyba większość z nas lubi o tej porze zapachy lekkie, radosne :) Avon ma nową serię trzech zapachów Collections. Recenzja wszystkich już w poniedziałek, zapraszam bo będzie naprawdę wiosennie!
 Ja bardzo dobrze się czuję w Attraction Sensation, kocham ten zapach (jak i klasyczny złoty). Sensation jest bardzo zmysłowy,pociągający, idealny na wieczorną randkę i oraz na chłodniejsze dni :) 
 Zachęcam też jeśli nie znacie, to zapoznania się z z serią zapachów Encanto :) Są aż 4 (ja kocham fiolet a potem niebieską),na zdjęciu widzicie balsamy do ciała i mgiełki, ale w katalogu są też wody toaletowe w cenie 34,99 :) Ciemnoróżowa (malina,frezja,heliotrop) pachnie mocno zmysłowo ,słodko, ale z cierpkim pazurkiem, niebieska (kwiat Jade, różowy pieprz,piżmo) jest kremowy,słodko-kwiatowy i również nie brak mu zmysłowości ,jasnoróżowy (ananas,jeżyna, drzewo sandałowe) pachnie mi kompotem owocowym, fioletowy (gruszka, kwiat bawełny, piżmo) to cudowny zapach czystości, świeżości z owocową nutą.
 Polecam też zakup balsamu do ciała dopasowanego do perfum, jest dużo rodzajów więc i szansa że dobierzecie duet .Sama posiadam dwie tuby (do Maxima mam perfumy) same balsamy są porządne, dobrze odżywiają, nie mam się do czego przyczepić :)
 Nie zapominajmy o facetach! W tym katalogu polecam zapach Full Speed Max Turbo, bardzo energetyzujący, pełen przypraw, świeżości i nutki ciepłego piżma. Lubię to!
 Co w pielęgnacji? Seria konopna Cannabis Sativa Oil jest w 2/3 przeze mnie przetestowana :) Mam olejek do oczyszczania twarzy (już się kończy) i od niedawna na noc smaruję buźkę kremem. Olejek jest z gatunku hydrofilowych, czyli w połączeniu z wodą zamienia się w lekką białą emulsję :) Świetnie oczyszcza, rozpuszcza makijaż, buzia zostaje nawilżona i nie jest tępa :) Krem natomiast jest dosyć treściwy, w nakładaniu lekki ale potem robi się taki odżywczy, bogaty. Używam na noc.
 Linia Anew ma 3 nowości, żel głęboko oczyszczający, płyn micelarny i rozświetlający tonik :) Mam ochotę któryś wypróbować tylko te moje zapasy... :D Ale tonik...hmm...tutaj by można pomyśleć :D
 Zostając przy oczyszczaniu, w Avonie jest naprawdę dobry wybór, każda seria ma swoje produkty a np. Nutra Effect jest zróżnicowana bo mamy zarówno piankę do mycia buzi, jak i płyn micelarny-zwykły i z olejkiem, oraz dwufazowy płyn do demakijażu wodoodpornego :)
 Zatęskniłam za maskami Planet Spa! Dawno nie miałam a np.tę z minerałami Morza Martwego bardzo lubię od lat, doskonale oczyszcza, odtłuszcza jednocześnie dostarczając skórze potrzebnych składników :) Kupując jedną rzecz z tych stron za 9.99, drugą dowolną lub taką samą możecie zakupić za 5,99. Warto!
 Jeśli chodzi o kremy do twarzy, zwykle polecam chyba linię Anew, ale nie każda z nas potrzebuje specjalistycznych kremów, sama czasem wybieram coś odżywczego bez tych mocniejszych aktywnych składników dla staruszek :D I tutaj spokojnie satysfakcjonuje mnie zwykły krem z linii Care. Awokado, kokos, ogórek z aloesem, miód, masło kakaowe - czujecie się skuszone? :D
 No to teraz lecimy na grubszy kaliber - cellulit! Która jest jego dumną posiadaczką jak ja? :D Choć powiem Wam że ostatnio troszkę schudłam i mimo że nie ćwiczyłam, zmniejszył się trochę :) Pamiętajcie, dieta + ćwiczenia + krem z Avonu i mamy ciałko gotowe na bikini :D Sama posiadam krio-serum oraz jakiś czerwony na cellulit którego tu nie widzę, więc najwyższa pora coś odkurzyć i regularnie używać :)
 Seria Skin So Soft też jakoś często jest przeze mnie zapominana...a moje początki Avonu kojarzą mi się z tą serią :) Widzę tu ciekawie zapowiadający się rozświetlająco-koloryzujący balsam do ciała który obecnie przy białych jak mąka nogach może okazać się bardzo przydatny :D
 Apropo wyżej wspomnianej opalenizny, Avon ma coś nowego do twarzy, krem BB z filtrem spf 45. Zaciekawił mnie! Na razie sprawdzę czy posiada próbkę :) Są też zwyczajne kremy z filtrem 30 i 50 :)
 Jeśli Wasze pięty nie należą do idealnych, pamiętajcie że sezon sandałkowy lada dzień! A nowy krem obiecuje piękne pięty w 3 dni :) Jego nie próbowałam, ale inny kultowy krem zmiękczający pięty uwielbiałam ja i moje klientki.Ten posiada mocznik, masło shea więc zapowiada się bardzo dobrze :)
 Co tam jeszcze w pielęgnacji...np.fajne duety, żel pod prysznic Senses plus zapach z serii Scent, fajnie dopasowane kolorem i rodzajem zapachu :) Ciepły, zmysłowy żółty, świeży niebieski i kwiatowy różowy. Duet tylko za 19,99 :)
 Dla mężczyzn Senses ma nowy zapach żelu Cactus Ridge z zielonym kaktusem i paczulą, fajny zapach!
 Dla nas kobietek jest cała bogata seria z kokosem i kwiatem tiare :) O ile z butelki bardziej czuję kokos, tak podczas mycia więcej przebija mi kwiat, ale mimo to żel jest świetny, tropikalny i bardzo wakacyjny :)
 Nowa seria Avon Jelly bardzo kusi świeżością, soczystymi kolorami i blaskiem :) Może się uda i coś przetestuję niedługo, na razie niestety nic nie mogę Wam o żadnym z nich powiedzieć :) 
 W ofercie są: rozświetlacz w 3 odcieniach, cień do powiek w dwóch, róż do policzków i ust oraz szminka w trzech, lakiery do paznokci są na innej stronie i mają 3 kolorki :)
 Lakierowo znowu będę polecać serię Gel Shine :) Pojawiły się nowe odcienie więc rzuciłam się niczym Resio na szynkę :D
  Oto one na szybko pomalowane specjalnie dla Was :D 
Czas gdy zdejmiemy maseczki mam nadzieję się już zbliża, możemy więc też odmrozić nasze szminki :D Ja bardzo lubię od lat podstawową serię klasycznych szminek True Colour (wszystkie odcienie TU):
 Oraz mega trwałe matowe pomadki Power Stay-tym razem na 100 % skuszę się na jeden z nowszych odcieni Play Peach, wahałam się długo ale tym razem nie popuszczę :D Pozostałe odcienie pokazywałam Wam TU :)
 Seria Color Trend od niedawna ma wakacyjną, sezonową serię,sama posiadam z niej niebieski lakier (wygląda cudnie ale trzeba mu 3 warstwy żeby było krycie) oraz zaskakująco fajną szminkę w odcieniu Nectar :) To taki ciepły koral ze srebrzystą perłą :) O szminkach Color Trend nie miałam dobrego zdania, ale czasem wchodzi jakaś seria która jest lepsza jakościowo niż te ze stałej oferty :)
 A co poza kosmetykami? Jak zwykle w Avonie tego dużo, nie sposób wszystko pokazać :) Ja Wam pokażę małą torebeczkę-pojawił się niebieski odcień,ja mam taką samą tylko beżową :) Fajna na spacer gdy trzeba wziąć tylko portfel, klucze i smartfona, ale ja o dziwo wcisnę tam też mini parasolkę z Avonu :D
 Biżuteryjnie przez te okropne maski nie mogłam nosić długich kolczyków :D Przeskoczyłam więc na małe wkrętki których mam dużo i to właśnie z Avonu :) Ja mam cyrkonie a teraz są śliczne kuleczki, zarówno perełki jak i srebro, złoto i różowe złoto :)
 Na koniec jeszcze okulary :) Z Avonu mam obecnie 4 pary (widzicie je poniżej,ale w ofercie ich nie ma)  i jestem zadowolona z jakości, są mocne, żadne z nich nie doznały uszczerbku złamania, pęknięcia i tym podobnych :D Tutaj podobają mi się pilotki, miałam kiedyś ten kształt i chyba jako tako wyglądałam w nich :) Jeśli jakieś wpadają Wam w oko, nie wahajcie się z zakupem bo są one krótko i zaraz pojawiają się nowe modele :)
Coś Wam się spodobało, zaciekawiło? Ja zaraz zasiadam i spisuję zamówienie, jak zawsze gdy będę mieć paczuszkę to pokażę Wam na inst stories, ale to za jakiś tydzień dopiero, myślę że w weekend :)  Buziaki i miłego weekendu!

18 komentarzy:

  1. Ja się bardzo zawiodłam na tej nowej serii Aloha Monoi, czego innego się spodziewałam :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. za mało kokoska pewnie? Ja też liczyłam na więcej ale w sumie potem go już polubiłam :)

      Usuń
  2. Kusi mnie ten żel Aloha Monoi i chyba sobie go przytulę 😁 Mam teraz ten poprzedni Hula Hula Hibiskus i bardzo mi się podoba 😉

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten katalog ma wiele ciekawych promocji :) Szczególnie dla Ambasadorek, więc moje zamówienie raczej nie będzie małe :D

    OdpowiedzUsuń
  4. mam mieszane uczucia w stosunku do Avon...

    OdpowiedzUsuń
  5. Też mnie zaciekawił krem BB z filtrem! Całkiem sporo nowości w Avonie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Aez duzo ciekawych nowosci, zaciekawil mnie ten krem BB :D

    OdpowiedzUsuń
  7. o matko! jak dobrze, że przypomniałaś mi o tej maseczce z morza martwego! używałam jej kiedyś namiętnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi przypomniała Bogusia :D Teraz sobie zamówię albo maseczkę, albo peeling z morza martwego,bo jego jeszcze nie miałam i jestem ciekawa :D

      Usuń
  8. Mnie zaciekawił nowy One i też o dziwo wersja Fresh! W końcu zawsze jestem po stronie słodkich, przyprawowych, pudrowych zapachów, a unikam typowo świeżych... ale tutaj mam wrażenie, że (mimo, że to ma być unisex) czarny po prostu jest bardziej męski, a biały Fresh kobiecy. Spodobały mi się, chyba skuszę się na perfumetkę, bo ta figa tak ładnie mi zapachniała z katalogu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ładne kolory lakierów. dawno nie przeglądałam katalogu avon

    OdpowiedzUsuń
  10. Mnie najbardziej interesują fajnie pachnące żele pod prysznic. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Żele pod prysznic chętnie bym przetestowała :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawi mnie seria jelly, ale znając życie pewnie tylko fajnie wygląda, ale nie będzie zbyt użytkowa :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wzięłam róż z serii jelly i nie ma zachwytu. Więcej zostaje na palcu niż na policzku. Na ustach szybko znika. Ale kolor piękny

      Usuń
  13. Bardzo ciekawie to zestawiłaś. Żel kokosowy już używam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Żaden z nowych zapachów mnie nie zachwycił. Te z serii collections jak odświeżacze do pomieszczeń. Nieskomplikowane i tempe. A nowe attraction całkiem nie moje. Biały zbyt świeży a czarny zbyt męski.
    Za to uwielbiam attraction Sensation jak ty

    OdpowiedzUsuń
  15. Żele uwielbiam bo można tam znaleźć sporo ciekawych zapachów ❤

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...