Nie planowane zakupy, czyli kosmetyki na które wcześniej nie zwracałam uwagi

 Cześć :)

Czym się kierujesz robiąc kosmetyczne zakupy? Szukasz nowości podpatrzonych w sieci czy kupujesz sprawdzone kosmetyki? Ja w sumie i jedno, i drugie, ale tym razem postawiłam na trzecią opcję - idę na zakupy i wybiorę rzeczy których do tej pory nie widziałam na półce, bądź bez wyraźnych przyczyn omijałam bo nie zwracały mojej uwagi. Wybrałam 6 kosmetyków nie popularnych w sieci, nie polecanych przez nikogo :) Na razie zużyłam jeden produkt w całości, ale ogólnie pokażę Wam co wybrałam i co jednak mnie do nich przekonało. Wszystkie produkty kupiłam w jednym miejscu, w Rossmannie :)

Garnier Botanic Therapy Oat Delicacy odżywka do włosów

Odżywka nadająca miękkość i delikatność włosom, z mlekiem owsianym i kremem ryżowym. Kocham takie delikatne, mleczne kosmetyki i to mnie skłoniło do zakupu. Pachnie obłędnie, delikatnie słodkim mlekiem, chciałabym taki balsam do ciała :D Na razie użyłam dopiero raz i jest ok, ale muszę jeszcze potestować dłużej.

L'Oreal Skin Expert żel oczyszczający do twarzy

Z L'Oreal miałam do tej pory głównie kremy do twarzy i produkty do pielęgnacji włosów, raz tylko miałam żel do mycia twarzy w fioletowej butelce z pompką - był rewelacyjny i byłam ciekawa czy ten w tubie też będzie fajny. Rare Flowers ma mleczną, perłową konsystencję, delikatny zapach, czyli pierwsze wrażenia na plus - ale  pierwszy raz jeszcze  przed nami, skończy mi się obecny który jest w łazience i będę próbować L'Oreal :)

AA Retinol Intensive krem pod oczy

Linia menopauzalna :D Czyli ogólnie dla kobiet dojrzałych, a jak wiemy, retinol na zmarszczki najlepszy. Nie otwierałam go bo trzymam dopiero na jesienną porę, dlatego nie wypowiem się o konsystencji i zapachu.  Skusiło mnie działanie i wyprzedażowa cena za niecałe 13 zł.

Neboa naturalny żel pod prysznic Ocean Sunset

Neboa na półkach troszkę mnie zawsze kusiła tymi kwadratowymi opakowaniami, ale zawsze uważałam je za drogie i jakoś omijałam...Miałam jedynie peeling do skóry głowy oraz maseczkę do włosów - a że obie rewelacyjne, skusiłam sie tym razem na żel gdy był w promocji. Co za zapach! Trochę perfumeryjny, seksowny ale jednocześnie wakacyjny, taki "wow".  Mam nadzieję że pod prysznicem również będzie go fajnie czuć i dobrze się sprawdzi. Na pewno dam znać :)

Nivea Green Tea pianka oczyszczająca

Lubie kosmetyki Nivea ale tej pianki jakoś nigdy nie widziałam - od razu się ożywiłam ja jej widok i wrzuciłam bez wahania do koszyka. Zawiera bio zieloną herbatę, pięknie pachnie, oczyszcza świetnie bez spinania czy jakiegoś podrażnienia skóry. Zużyłam ją już całą, na pewno do niej wrócę jak będzie okazja.

HiSkin krem do rąk duo z bakuchiolem, ceramidami i aloesem.

Oj jak mnie ten krem zaciekawił! Nie dość że ceramidy, to aloes, poza tym nie wiem czy dobrze widzicie na zdjęciu, tubka jest podwójna. W wewnętrznej fioletowej części jest krem, w przezroczystej żel aloesowy. Tylko ciężko się nim niestety operuje....trzeba nacisnąć w odpowiednim miejscu żeby oba produkty wycisnąć jednocześnie - mi się wylało już prawie połowę aloesowego żelu a kremu ledwie ledwie :(  Na zdjęciu poniżej widać rozlany żel i cienkie smużki białego kremu. Dostępna jest też wersja "zielona". Popracuję nad jego wydobywaniem i zobaczymy...

I jak kochani? Znacie te kosmetyki? Któryś Was zainteresował? Koniecznie dajcie znać :)