Cześć 😉
Zapraszam serdecznie do mini recenzji kosmetyków, których puste opakowania wyrzuciłam do kosza w czerwcu 😊 Miło mi że po kilkumiesięcznej przerwie tak ciepło przyjęliście mój powrót z serią "denko", wracam też w tym miesiącu do serii "zakupy miesiąca" ale takiej okrojonej - pokażę najciekawsze wg mnie rzeczy i nowości które będę używać pierwszy raz 😊 Ciekawi? To zapraszam, dzisiaj na denko czerwca 😊
Demakijaż
1. Ziaja pianka oczyszczająca do cery wrażliwej i zaczerwienionej - to kosmetyk który gości u mnie nie pierwszy raz 😊 Za co lubię? Za dokładne oczyszczanie bez uszczerbku na skórze typu wysuszenie, pieczenie czy ściągnięcie skóry. Za neutralny, przyjemny zapach i cudną piankową konsystencję. Pracując w drogerii widzę jak ten produkt znika z półek, wiec nie tylko ja go lubię 😀 Nie próbowałaś? Musisz! Do poniedziałku jest w promce w Rossmannie za 11,49.
2. Ziaja De-makijaż dwufazowy płyn do demakijażu oczu. Ten produkt używałam dziesiątki razy, od lat jest na kosmetycznych półkach i co jakiś czas do niego wracam. Doskonale domywa podkład, wodoodporny tusz, trwałe szminki. Ja akurat stosuję go tylko do oczu bo na całą twarz jest ciut za tłusty (mimo że potem i tak domywam się pianką lub żelem). Polecam! Cena zawsze poniżej 10 zł.
Kąpiel
3. Neboa naturalny żel pod prysznic Ocena Sunset - kocham! Za piękny zapach (trochę perfumeryjny, w stronę mojego LVEB), wydajność, miękką piankę, brak wysuszenia skóry. Za fajną butelkę w łazience. Mniej za cenę - regularna to ok. 21,99 za 300 ml.
4. Palmolive żel pod prysznic Sensitive Skin Milk Poteins - od lat ulubiony 💙 Wracam do niego jakieś raz do roku, kocham za gęstą piankę i czysty, kremowy, mleczny zapach. Zabrałam go w tym roku na wakacje 😊 Małe pojemności ciężko dostać, zwykle w sklepach są te większe butle, ale warto kupić jak ktoś lubi delikatne zapachy typu Nivea, Dove.
Pielęgnacja twarzy
5. Bielenda Super Trio Retinol, Vit.C, Kolagen - serum przeciwzmarszczkowe na noc - powiem Wam że kupiłam je spontanicznie, dołączajac do grupowych zakupów na stronie Bielendy. Tak nie do końca byłam przekonana i co? Jest cudowne! Lekkie, kremowe, buzia po nim jest gładka, odżywiona, miękka. Nie podrażnia, wchłania się na tyle odpowiednio żeby nie czuć napięcia. Coś czuję że jeszcze je kiedyś zamówię, mile mnie zaskoczyło 😊
6. AA Laab krem pod oczy nawilżająco - wygładzający. Ile ja się nasłuchałam ochów i achów na temat tej linii AA....a dla mnie kremik przeciętny. Owszem, zużyłam, ale cudów pod oczami nie robił, szybko się wchłaniał więc czasem miałam wrażenie że nie mam nic pod oczami, więc dla mnie zbyt mało odżywczy. Nie kupię ponownie i pewnie nic z tej linii mnie już nie skusi...
Makijaż i włosy
7. Lovely Full Lips serum do ust - jak dla mnie to raczej błyszczyk, który nakładałam na szminkę, dzięki czemu miałam cudowny blask 😋 To seria limitowana bodajże, jeszcze go widzę w Rossmannach ale już chyba końcówki. Nie wiem jaki miałam odcień, ale mienił się różem i złotem. Mam drugi gdzieś w zapasie, bardzo lubię za blask i w miarę o dziwo trwałość tego blasku.
8. Garnier Fructis Hair Food Cocoa Butter maska do włosów wygładzająca - kolejne cudeńko. Co za zapach! Kakaowo-czekoladowo-waniliowy, apetyczny. Maska mega gęsta, odżywcza, włosy po niej były miękkie i cudownie się rozczesywały. Z tej serii miałam bananową i chyba papaję, ale właśnie kakao jest dla mnie póki co the best. Kusi jeszcze ananasowa ale mam taki zapas masek do włosów, że powinnam się powstrzymać 😀
Maseczki
9. Dr Mola Chocolate Cream maska w płacie - z tej trójki najsłabsza dla mnie. Za mało pachniała czekoladą 😁, i albo nie miałam dnia na maseczkę, albo coś mi niej nie pasowało, bo zdjęłam ją z twarzy przed czasem. Jakoś mnie denerwowała (nie podrażniła, ale czułam się jakby mi się buzia dusiła). No no nie wiem o co mi chodzi 😁
10.Marion maska Malinowe Ukojenie - tutaj już było lepiej, Malinowy zapach, płat fajnie przylegał, buzia się nie dusiła 😀 Było czuć przede wszystkim nawilżenie. Ta seria ma też inne owocki i wszystkie są fajne 😍
11. Kolastyna maska w płachcie po opalaniu - bardzo fajna i kojąca. Zabrałam dwie na wakacje ale oczywiście zapomniałam nakładać 😀 i wróciły ze mną do kraju, jedną już zużyłam i mam pozytywne odczucia. Myślę że będzie fajna nie tylko po opalaniu ale np. zimą gdy będziemy mieć wysuszoną skórę. Seria limitowana, więc jeśli ktoś chce kupić na zimę, musi już robić zapasy. Są np w Rossmannie w miejscu gdzie kosmetyki do i po opalaniu. Dla mnie super.
No i jak Kochani? Któryś produkt Was zainteresował szczególnie że macie ochotę na zakup? Dajcie znać 😊
bardzo fajne denko ;D
OdpowiedzUsuńFajne kosmetyki zuzyłaś
OdpowiedzUsuńMiałam chyba tylko maskę dr mola, ale dawno i jakąś babeczkową. Dobrze jej nie pamiętam :P W zapasach mam maskę Garniera - w sumie nie lubię takich zapachów, ale postanowiłam sobie wypróbować wszystkie wersje, więc przetestuje :P Ananas o którym wspominasz bardzo mnie ciekawi, też przede mną :)
OdpowiedzUsuńKakaowy Hair Food jest dla mnie top. Ananasowy też super :)
OdpowiedzUsuń