Witajcie :)
Tak jak obiecałam wczoraj w moim podsumowaniu grudniowych testów 31 zapachów,dziś pokażę Wam te,które najbardziej skradły moje serce :) Już powoli planuję zakup kolejnych próbek żeby sobie umilić oczekiwanie na wiosnę :D Ale to jeszcze potrwa,jeszcze nie ochłonęłam po grudniowym "szaleństwie" :D Zapraszam do poczytania o zapachach które wskoczyły na moją wish listę :)
-------
Spośród 31 zapachów wyjmowanych codziennie z pudełka przez cały grudzień,zakochałam się najbardziej w 6 zapachach :) 3 z nich muszę kupić na pierwszym miejscu,ale z racji tego że nie należę do bogatych :D zapewne to potrwa i wszystkich 6 w tym roku nie kupię :) Wszystkie próbki wycisnęłam już niestety do ostatniej kropli :( ;)
Więc nie przedłużając już, oto moje hity "kalendarza adwentowego" :)
Najbardziej zakochałam się w tych trzech zapachach poniżej i prawdopodobnie kokardka (ponoć to jednak motyl :D ) będzie zakupiona jako pierwsza :)
BonBon Viktor&Rolf
Bonbon z francuskiego oznacza słodycze,cukierki i zapach ten na Fragrantice niektórzy odbierają jako mega słodycz i sam karmel - co mnie dziwi bo mój nos akurat nie czuje karmelu :) Dla mnie zapach owszem,jest słodki,ale bez przesady. Jest miękki,puszysty jak bita śmietana,wyczuwam też brzoskwinię i ciepłą nutę bursztynu z drzewem sandałowym.Jest przepiękny,dla mnie nie przesłodzony,ma też gdzieś w bazie fajną jakby drzewną nutkę-jeden z zapachów Salvadora Dali ma coś podobnego,może to cedr? :) W każdym razie - zakochałam się w połączeniu słodkiej puszystości i drobnego pazurka w bazie <3
Gold Fresh Couture Moschino
Uroczy zapach! Trochę się bałam tej butelki wyglądającej jak płyn do mycia szyb,a zapach jest taki promienny,pachnący rozgrzanymi w słońcu czerwonymi jabłkami,soczystymi gruszkami (jabłek nie ma w składzie,ja je czuję :D) z nutką nie za kwaśnego rabarbaru,otulone ciepłą wanilią i drzewem sandałowym. Drugi zapach po moim ulubionym Nectar Love który kojarzy mi się z letnim wieczorem,owocami w sadzie,ciepłym słońcem. Jeśli zachwyca Was Nectar Love,Gold Fresh też powinien to zrobić,pod warunkiem że chcecie mieć spryskiwacz na perfumowej półce :D Ja go chcę na lato !
Joy Dior
Joy Diora mnie zaskoczył od pierwszego powąchania - psiknęłam i myślę- identyczny jak Allure od Chanel ! Pomylili się i mi wlali Allure-myślę :D Ale mi Allure zawsze się podobał,tyle że był dla mnie zbyt ciężki,za duże stężenie mocnych nut :) Joy jest bardzo ciepły,zmysłowy,kremowy-wyczuwam nuty piżma,drzewa sandałowego z kosmatą,kremową i lekko mdłą morelą.Potem zapach lekko blednie,robi się rozwodniony,bardziej kwiatowo-herbaciany i świeższy. Dla mnie Joy to córka Allure-młodsza,świeższa,ale podobna do matki przy pierwszym spojrzeniu (powąchaniu) :D Chętnie bym nabyła bo w moim nosie to lżejszy odpowiednik za ciężkiej dla mnie Chanelki :)
I kolejne 3 zapachy które bardzo przypadły mi do nosa ;)
L'Interdit Givenchy
L'Interdit to zapach kultowy,pierwszy wydany w 1957 roku,kolejny w 2003 i teraz weszła nowocześniejsza wersja :) Nie znam poprzedników ale obecna...wow! Tuberoza na wejściu robi robotę,zapach olśniewający,ale nie przesadnie świeżo-kwiatowy,tylko otulony wanilią.Zdecydowanie czuję też kwiat pomarańczy-uwielbiam go w perfumach,daje taką nutkę kojarzącą mi się z dzieciństwem,słodyczą cukierków i przezroczystych pachnących gumek do mazania :D Zapach jednak przypominał mi już jakiś...jak go pierwszy raz powąchałam,od razu zobaczyłam w myślach pewne miejsce i się zdziwiłam skąd one,dopiero uświadomiłam sobie że osoba z którą w to miejsce chodzę,używa właśnie podobnego zapachu :) I jest to zapach z Avonu Far Away Infinity,mają podobną nutkę tyle że L'Interdit jest lżejszy i bardziej olśniewający,a Avonowy mocniejszy,słodszy,na wieczór.
Live Irresistible Blossom Crush Givenchy
Zapach po pierwszym psiku jest promienny,wiosenny,daje takie kwiatowe uderzenie - pachnie świeżą piwonią (która gdziekolwiek występuje,od razu mi się wiosną kojarzy) jest też róża,ale zaraz wychodzi z niego mocny pazurek - robi się drapieżniejszy,seksowny,nawet ostry :) Bardzo ciekawe połączenie! Wyczuwalna jest słodko-gorzka nuta kakao,drapieżna drzewna nuta,ale finalnie ma też coś łagodniejszego,piżmowego,przyciągającego.Zmienny ale interesujący,podoba mi się bardzo! :)
Good Girl Legere Carolina Herrera
Bucik na niebotycznej szpilce od Caroliny Herrery ma skrajne opinie - od kiczu po zachwyt - nad butelką oczywiście :) Pierwszy klasyk już testowałam (klik) natomiast jaśniejszy bucik Legere to piękny,złożony zapach,czuć dużo fajnych nut i wymieniając tyko te 3,ograniczyłam się do najbardziej wyczuwalnych przez mój nos.Zapach jest ogólnie słodki,bardzo seksowny,od klasyka różni się tym że jest promienny,radośniejszy,nie jest aż tak cielesny i sensualny. O ile klasyk to zmysłowo przeciągająca się kocica,to Legere jest psotną kotką :D Zdecydowanie wolę psotną Legere od klasyka ;)
💗
I to tyle moich ulubieńców :) Strasznie się cieszę że wpadłam na ten pomysł i przetestowałam tyle zapachów :) Zwłaszcza że było sporo nowości,kilka z 2018 roku :) Mam nadzieję że spełnię zapachowe marzenie i nabędę niedługo jakąś flaszeczkę :) Czy będzie to słodki Bonbon,owocowy Fresh Couture,zmysłowy Joy? Może olśniewający L'Interdit, z pazurkiem Blossom Crush albo seksowny Good Girl Legere? Czas pokaże :)
Podsumowanie wszystkich zapachów mogliście czytać wczoraj TU :)
A który z zapachów jest w Waszym typie? :)
Jestem mega ciekawa Joya 😍
OdpowiedzUsuńMi się bardzo podoba 'bucik', ale sprawdzałam kilka razy tester i niestety był bardzo nietrwały. Nie wiem czym to spowodowane.
OdpowiedzUsuńZupełnie nie znam zapachów z pierwszej trójki Twoich typów, zainteresowały mnie perfumy Gold Fresh Couture Moschino- flakon jest bardzo oryginalny. szpilka Good Girl jest fantastyczna, zapach też ale póki co te perfumy są bardzo drogie więc na razie ich nie zamówię
OdpowiedzUsuńFlakon Moschino jest bardzo oryginalny :) Nie wpadłabym, że można w czymś takim umieścić perfumy :)
OdpowiedzUsuńMoschino i Carolina Herrera chyba najbardziej mnie zaciekawiły. Moschino przez nuty zapachowe a Herrera przez wygląd :P
OdpowiedzUsuńHerrera ciekawi :)
OdpowiedzUsuńŻadnego z tych zapachów nie miałam przyjemności wąchać :) Buteleczka Moschino rzeczywiście wygląda bardzo dziwnie i początkowo nie wiadomo czego się można spodziewać :D
OdpowiedzUsuńZupełnie nie znam zapachu fresh gold.
OdpowiedzUsuńCiekawa butelka tego Moschino ;-) Jednak sądząc po obecności piwonii totalnie zakochałabym się w Live Irresistible Blossom ;-)
OdpowiedzUsuńNice review! As for the description, I liked Live Irresistible, but the one from Carolina Herrera is the one with the most interesting packaging in my opinion.
OdpowiedzUsuńMy favourite perfume is Hypnotic Poison (Dior) <3
New follower here :)
❀ Inspired Strawberry ❀
Thank You Sweet :* My favourite perfume is La Vie est Belle <3
UsuńSuper zestawienie i jak zwykle bardzo ciekawe opisy. Najważniejsze, że znalazły się w tym kalendarzu zapachy, które przypadły Ci do gustu.
OdpowiedzUsuńTen JOY mnie bardzo ciekawi. A bucika to ja kocham uwielbiam ten zapach.
OdpowiedzUsuńTen bucik Legere? bo chyba wszyscy tu piszą o podstawowym a ja opisywałam jaśniejszy Legere :D
UsuńZ tych tutaj wymienionych mnie najbardziej przypadł do gustu L'Interdit. Ten mogłabym sobie kupić, kocham tuberozę, więc jak wykończę obecne perfumy z tuberozą to być może się skuszę. ;)
OdpowiedzUsuńWow, ale super - wszystkie bym wyprobowala :) pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł z tym kalendarzem :). Śledziłam na stories i też nabrałam ochoty na większe zamówienie próbkowe :D
OdpowiedzUsuńJOY mam probke i tez bardzo jestem w nim zakochana :) napewno kupie :) V&R tez jest ladny :)
OdpowiedzUsuńOj mnie też Joy zachwycił - pięknie pachnie!
OdpowiedzUsuńo proszę,jeszcze inne skojarzenie :D ja z koardką,gdzieś w sklepie internetowym że to motyl,Ty z cukierkiem :D
OdpowiedzUsuń