Witajcie :)
Tak jak zapowiadałam wczoraj, dzisiaj przedstawię Wam hity mojego perfumowego kalendarza adwentowego :) Celowo wybrałam 6 zapachów żeby było podobnie jak rok i dwa lata temu :) Podsumuję też ogólnie i krótko cały kalendarz, czy jestem zadowolona z zapachów i czy za rok powtórzę akcję po raz czwarty :)
W tym roku udało mi się upolować do kalendarza sporo nowości :) Mam 7 zapachów z 2020 roku oraz 11 z 2019 roku, więc myślę że to świeżaki :) Pozostałe próbki to zapachy wydane od 2011 do 2018 roku :) Zaczynam swoje zestawienie tak jak rok temu, od szóstego miejsca :)
6. La Belle Jean Paul Gaultier (2019)
W tym zapachu bardzo fajnie czuć gruszkę :) Nie jest to jednak świeży soczysty owoc, a taka ugryziona gruszka która jest zanurzona w lukrze :) Jest bardzo słodko, lukrowo, ale czuję też miąższ owocu :) Całość "omiata" wetyweria, zielono-korzenna i momentami ten zapach zalatuje mi "indyjsko", ale oczywiście w bardzo lekkiej postaci :) . Ciekawy zapach i mimo że ma tylko 3 składniki,jest ciekawy, bo niby słodko-owocowy, ale lekko tajemniczy.
5. Dolce Garden Dolce&Gabbana (2018)
To ci zapaszek! Garden? Hmm...no chyba że siedzę w ogrodowej kawiarni i chrupię bardzo słodkie , świeżo wyjęte z pieca gorące kokosowe ciasteczka z taką przypieczoną chrupką skórką :) Wdycham zapach białych kwiatów, rozkoszuję się pięknem dnia, choć z drugiej strony zapach bardziej niż z ogrodem, kojarzy mi się z plażą i olejkiem kokosowym :) Jakby nie patrzeć, jest mnóstwo kokosa i piękny letni dzień :) Bardzo lubię, jest do schrupania i tylko dla wielbicielek mocnej słodyczy :)
Ten zapach spodoba się wielbicielkom Black Opium :) Są podobne i posądziłabym je wręcz o plagiat, gdyby nie fakt że...Forbidden Kiss był pierwszy :) Słynny Black Opium pojawił się 3 lata później więc kto się kim mógł inspirować? hmm... :D Najważniejsze - jak pachnie kolejny flanker Amor Amor? Podstawowe nuty to kawa i wanilia, są też owoce, otulające piżmo i szczypta różowego pieprzu. Bliskoskórne, ciepłe, fajne i nie nachalne na randkę, a kuszące swą łagodnością :) I na zimę idealne :)
3. Libre Yves Saint Laurent (2019)
3. Libre Yves Saint Laurent (2019)
Długo się przed tym zapachem broniłam, skutecznie zniechęcała mnie lawenda której nie znoszę, bałam sie że będzie się wybijać. No i ta butelka - jakoś nie moja stylistyka, więc omijałam go wzrokiem i nosem.No ale ludzie chwalą, zachwycają się,a i sprzedawca u którego kupowałam próbki miał Libre to bez ekscytacji wrzuciłam do koszyka. I ma brązowy medal! Szok :) Lawendy czuję mało, aczkolwiek jest tam jakaś dziwna nuta, którą na tyle tlumią inne składniki, że mi nie przeszkadza :) Cudny kwiat pomarańczy, jaśmin, wanilia, seksowna ambra - może nie brzmi jakoś wow i co dziwne - to kompletnie nie moje nuty, to zapach przypomina mi Alive Hugo Bossa i czuję że stad też ta miłość :) Zapach jest inny, nowoczesny, nie oklepany, przyciąga i niesamowicie dodaje seksapilu i pewności siebie.
2.Mon Paris Intensement Yves Saint Laurent (2020)
Drugi zapach od YSL na podium :) Tutaj jest już więcej "mnie" bo jest słodko,ulepnie. Malinowo-różana konfitura - tak, to jest właśnie to :D Oczywiście nie jest to zapach płaski i cukierkowy jak dla dziewczynek, do konfitury dodano w niewielkiej ilości ziołowej paczuli, żywicznego benzoesu, dzięki czemu na skórze pojawia się pazurek :) Czasem wyczuwam też piwonie :) Kobiecy, promienny, słodki, nie jest jakimś niespotykanym odkryciem, ale jest apetyczny i można w nim czuć się fajnie :)
1. The Only One 2 Dolce&Gabbana (2019)
Mój hit już zapewne znacie :) Zdażyłam go już nawet kupić i recenzja pojawiła się TU :) ale chętnie napiszę jak pachnie :) Nuty kawowe sa ostatnio częste w perfumach i tutaj jej aromat też się pojawia :) Sa czerwone jagody,leśne owoce, róża, a seksowności i trwałości perfumom nadaje tonka (która tutaj kojarzy mi się cynamonowo, ciepło, przyprawowo). Cudowny zapach zwłaszcza na zimę, używam z lubościa i jeszcze mi się nie znudził :D
Jestem bardzo zadowolona z mojej edycji 2020 :D Poznałam dużo nowości, ciekawych zapachów, więc 4 część w grudniu też planuję :) W każdym roku kupiłam już swój hit, rok temu nawet drugie miejsce :D Czy kupię jeszcze coś w tym roku? Czas pokaże, ale myślę że tak :D
(opis KLIK), oraz 2018 rok:
(opis KLIK )
Dajcie koniecznie znać co myślicie moich zapachach, znacie je? a może któryś Was zainteresował? :)
Widzę tu dużo fajnych i ciekawych zapachów :) większości jeszcze nie znam. Z Dolce&Gabbana bym chciała coś najpierw powąchać i może coś nowego sobie kupić :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że Amor Amor Forbiden Kiss Cacharel może być dla mojego nosa :D Ostatnio jakoś polubiłam się z różowym pieprzem :) Dodatkowo widzę tam moje ukochane piżmo :)
OdpowiedzUsuńTo taki cieplutki przyjemny zapach <3 :D
UsuńUwielbiam Libre :)
OdpowiedzUsuńMam Libre i lubię,chociaż aż dziwne że Tobie ewidentnej fance gourmandow się spodobały 🤪 mam też La Belle - to już nie dziwne, fajny słodziak. Amor Amor FK miałam kiedyś a na MON mam ochotę 🤪
OdpowiedzUsuńMam klasyczny Mon Paris, ciekawa jestem tej drugiej wersji z posta ;)
OdpowiedzUsuńWidzę kilka ciekawych propozycji
OdpowiedzUsuńAlive Bossa lubiłam, więc libre też powinno mi się spodobać. Zaczęło się że zachwyciłam się reklamą z Julią Roberts, butelka jest totalnie w moim stylu, więc zostało powąchać próbkę ;)
OdpowiedzUsuńMnie z Twoich "wylosowańców" ;) najbardziej podoba się Angel Nova, potem La Belle i muszę powąchać Amor Amor Forbidden Kiss, bo klasyka bardzo lubię. Numeru 1 jeszcze nie znam. ;)
OdpowiedzUsuń