Hej hej Kochani :)
Jak mijają pierwsze dni września? Czujecie już jesień czy ciągle myślami jeszcze na wakacjach? :) Ja kosmetycznie wchodzę powoli w chłodniejsze klimaty,dziś pokażę Wam peeling cukrowy do ciała który pachnie ciepło i już jakby jesiennie :)
Peeling do ciała Bielenda należy do serii Golden Oils,która zawiera w sobie drogocenne olejki :) Moja wersja peelingu,ultra odżywcza,ma 3 olejki: arganowy,abisyński i perilla :) Zawiera również masło shea,wosk pszczeli :)
Peeling jest bardzo gęsty,zbity,trzeba porządnie wbić palce żeby wydobyć porcję peelingu :) Oczywiście nie jest to kłopotliwe,świadczy tylko o tym że peeling ma w sobie dużo cukru-dla mnie bardzo na plus bo mocno drapie i fantastycznie ściera naskórek :)
Peeling pachnie pięknie-słodko,trochę jadalnie,kojarzy mi się z pralinkami karmelowo-orzechowymi :) Jeśli używacie cukrowych peelingów,wiecie że większość z nich po spłukaniu zostawia tłustą warstwę i nie trzeba się już balsamować. Jeśli chodzi o Bielendę,to pomimo aż 3 olejków w składzie,skóra nie jest taka tłusta jak po innych peelingach. Owszem,jest nawilżona,sprawia wrażenie nasmarowanej odżywczym kremem,ale nie tłustym olejkiem-dla mnie na duży plus :) Tutaj też nie ma potrzeby stosowania balsamu bo skóra jest mięciutka,mega gładka i nie ma mowy o wysuszeniu.
Słodki zapach na skórze utrzymuje się do 2 godzin :) Jestem bardzo zadowolona z tego peelingu ,fajna odmiana zapachowa od owocowych ,słodka i otulająca,taka nawet z nutką elegancji :) Zaprzyjaźniliśmy się :D
Skład:
Są 3 wersje peelingu Golden Oils-mój ultra odżywczy,ultra nawilżający i ultra ujędrniający :) Pojemność 200 ml a cena w okolicach 20 zł :) Ja polecam :)
Nie lubie tej tłustej warstwy na skórze :( ale skoro ten takowej nie robi to mogę go wypróbować, ale póki co mam aż 4 w zapasie i musze je zużyć.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za takimi peelingami ;/
OdpowiedzUsuńooo,a jakie lubisz? :)
UsuńTeż go polubiłam :)
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie używałam. Nie przepadam za kosmetykami o słodkich, jadalnych zapachach :D lubie bardziej owocowe i świeże, nawet zimą :)
OdpowiedzUsuńTo wręcz przeciwnie niż ja :D Zimą słodkie,ale latem owszem,owocki :D
UsuńNie lubię peelingów, ale zapach musi być boski ^^
OdpowiedzUsuńJak dobrze pamiętam to mam dokładnie ten sam :)
OdpowiedzUsuńJako wielbicielka peelingów musisz go przetestować :D
UsuńDla mojej ultra suchej skory mysle ze bylby idealny <3
OdpowiedzUsuńJa najbardziej nienawidzę, gdy mi na ciele zostaje tłusta warstwa ;)
OdpowiedzUsuńTutaj własnie jej nie ma,jest taka odżywiona,bez śliskości :)
Usuńpodoba mi się konsystencja peelingu, zapewne kupię :)
OdpowiedzUsuńsuper, że dobrze złuszcza a do tego zostawia skórę nawilżoną, to coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńChyba peelingi już tak mają że coś po sobie zostawią.. a przynajmniej te które do tej pory używałam. Obecnie katuję organic shop. Zakochałam się w nim i mimo że jest ogromny to mi się nie nudzi :D
OdpowiedzUsuńNie wszystkie tak mają,niektóre po prostu zdzierają :) Organic Shop miałam kilka rodzajów,bardzo lubię :)
UsuńUwielbiam takie konsystencje. Coś czuję, że bym się z nim polubiła :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię peelingi, ale tego jeszcze nie testowałam. Aktualnie mam cukrowy peeling Tutti Frutti :)
OdpowiedzUsuńMój blog-klik
Uwielbiam go :D
OdpowiedzUsuń