Cześć Kochani :)
Jak się cieszę że już weekend :) Wreszcie odeśpię :D No i weekend to zwykle pora na robienie zdjęć na bloga więc czeka mnie to co lubię :) Dzisiaj mam dla Was wpis o porządnych balsamach - kremach do ciała lubianej przeze mnie hiszpańskiej marki Instituto Espanol :) Chodźcie poczytać, bo mogą się Wam takie przydać zwłaszcza po zimie :)
Stężenie mocznika 20% w tym kremie to duża dawka, często w kosmetykach jest go 10% :) Co mocznik daje fajnego? Doskonale nawilża, zatrzymuje nawilżenie głęboko w skórze, intensywnie i trwale regeneruje bardzo przesuszoną skórę. Ten krem przeznaczony jest głównie do suchej skóry stóp, ale można go stosować na całe ciało, dodatkowo świetnie ujędrnia.
Doskonały głównie na mocno przesuszone, szorstkie łokcie, kolana, pięty. Zawiera wyciąg z owsa, alantoinę, glicerynę. Można też oczywiście używać go na całe ciało. Stosowany regularnie zapobiegnie rogowaceniu naskórka.
Tyle technicznych rzeczy, a jakie są moje spostrzeżenia?
Oba kremy są bardzo treściwe na skórze, gęste, mocno odżywcze. Avena jest bardziej gęsty, zbity, pachnie cudownie, mydlanie, dosyć intensywnie, Urea ma zapach delikatniejszy, nie jest mydlany, mniej mi się podoba, jest też ciut rzadszy, łatwiej się go rozprowadza na skórze.
Jak działają ? Starałam się smarować od stóp do głów, wcierałam też w łokcie, pięty, suche dłonie. Oba są bardzo dobre,w zasadzie mają takie samo działanie - mocno odżywiają, regenerują, zmiękczają skórę. Ten z mocznikiem szybciej się wchłania, ale oba zostawiają lekki film na ciele - nie za tłusty na szczęście. Ja osobiście pokochałam bardziej krem z Avena ze względu na super zapach, lubię takie mydełkowo-kremowe :)
Kremy zregenerowały moje suche dłonie (zdjęcie było robione przed testami, teraz łapy są gładziutkie :D), z piętami, łokciami nie mam problemów bo regularnie ścieram i smaruję, ale są ciągle w dobrej kondycji, odżywione i gładkie :) Jeśli chcesz zregenerować skórę albo po prostu utrzymać ją w dobrej kondycji, zachęcam do zakupu jednego z tych kremów do ciała :) Pojemność 150 ml starczy na dłużej, są wydajne, a cena takiego kremu to 19,99 zł :)
Skład kremu z mocznikiem Urea:
Skład kremu z owsem Avena:
Znacie produkty Instituto Espanol? Ja już używałam trzech balsamów do ciała z tej firmy, miałam teżkilka próbek, lubię tę firmę i teraz kuszą mnie inne produkty :) Można je kupić stacjonarnie w Drogerii Vica, na stronie internetowej tego sklepu oraz na stronie producenta :)
Troszkę już o tej marce czytałam. Bardziej ciekawi mnie wariant Avena :)
OdpowiedzUsuńCo prawda nie mam mocno suchej skóry, ale chętnie się im przyjrzę, tym bardziej, że nie miałam jeszcze do czynienia z żadną hiszpańską marką :D
OdpowiedzUsuńMam końcówkę ich mleczka do ciała z mocznikiem, bardzo lubię. :)
OdpowiedzUsuńLubię tę markę. Z wersją Avena nie miałam jeszcze do czynienia.
OdpowiedzUsuńTo nie jest coś podobnego do balsamów? Jakoś tak i z konsystencji i z opisu działania wydaje mi się że są bardzo podobne. Balsamy sobie chwalę i z przyjemnością używam :)
OdpowiedzUsuńNie, balsamy są rzadsze, te kremy są mocniej skoncentrowane,zbite :)
Usuńbardzo lubię kosmetyki z mocznikiem, tu gdzie się przeprowadziłam woda jest tragiczna, do kawy używam mineralnej. bardzo twarda. po kąpieli absolutną koniecznością są balsamy i to nawet dwie warstwy
OdpowiedzUsuńniestety nie znam ich, ale z przyjemnością przetestuję :)
OdpowiedzUsuńNa krem Urea chętnie bym się skusiła <3
OdpowiedzUsuńNie mam mocno suchej skóry, ale znam z tej marki np. balsam z kolagenem i był naprawdę wspaniały! :))
OdpowiedzUsuńTak, z kolagenem to mój ulubieniec tej firmy <3
UsuńZ chęcią przetestuję ich produkty :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Świetnie się sprawdzą na ten wietrzny i chłodny czas :)
OdpowiedzUsuńLubię kremy z mocznikiem :) tych nie znam ale nic Nie stoi Na przeszkodzie ;) chętnie je wypróbuję
OdpowiedzUsuń