Czeeść :) Fajnie że zajrzałaś :) Mam nadzieję że na końcu tego postu nie przeżyjesz zawału serca oglądając dalsze fotki :D ale to za chwilę :D
Dziś przedstawiam Ci maseczkę do twarzy Avonu,z nowej serii Planet Spa Turecka Łaźnia Termalna :) Brzmi fajnie prawda? :D I dobrze,bo ja jak na razie jestem zadowolona :) Maseczka jest w wygodnej tubce o ładnym ciepłym brązowym kolorze,oraz w kartoniku,wygląda elegancko :)
Dla osób lubiących czytać składy,zapraszam poniżej-kliknij fotkę aby powiększyć :)
Moja opinia: maseczka z glinką jest gęsta,koloru brązowego,zapach...cudny zapach...kościoła :D a dokładnie kojarzy mi się z połączeniem kadzidła,starych kościelnych murów i...lekkiej zgnilizny :D ech ta moja wyobraźnia :D zapewniam jednak że zapach jest fajny,intrygujący,dla wielbicielek orientalnych nut będzie super :)
Teraz drastyczne zdjęcia :D Tak wygląda maseczka zaraz po nałożeniu :D
Maska jest gęsta,troszkę jak błoto,ale dobrze się rozprowadza,ma jak widać poniżej brązowy kolorek....
który z każdą minutą zmienia się.... i robimy się łaciate :D
by po jakichś 5-7 minutach zrobić się jasnoróżowe jak prosiaczek :D
Maseczka zasycha nam na buzi i robi się taka kredowa,co widać z bliska:
Co do działania...póki co miałam ją na buzi dwa razy dopiero,ale moim zdaniem jest świetna! Buzia po niej jest dobrze oczyszczona,gładka. Porównałabym ją do Tajskiej maski z Avonu,podobnie działa :) I ten fajny relaksujący orientalny zapach... Z tej serii w Avonie dostępny jest również olejek do ciała/włosów,oraz czarne mydło do mycia ciała :) Ja maskę polecam,na resztę produktów podejrzewam że też się skuszę :)
Nie odstraszyłam Was? :D
Uwielbiam Planet spa, ale jeszcze glinki nie miałam.
OdpowiedzUsuń***
www.zapalov.blogspot.com - blog o moim projektowaniu mody
genialne fotki, a recenzja bardzo rzeczowa :) chyba na stałe zagości w moim słowniku określenie 'zapach kościelny' hi hi pozdrawiam
OdpowiedzUsuńfajna:) muszę wypróbować
OdpowiedzUsuńWow! Super się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńA po wyschnięciu nie ściąga cery??
troszkę ściąga,ja ją za długo przetrzymałam-na opakowaniu pisze że jak tylko zmieni kolor należy ją zmyć :) za długo robiłam fotki i mi się skruszyła :D
UsuńTym zapachem to mnie nie pocieszyłaś, tzn że pachnie kościołem :D Mam nadzieję, że moje odczucia będą inne, bo też ją zamówiłam i czekam aż przyjdzie :D
OdpowiedzUsuńNie powinno się dopuszczać do zasychania glinki na twarzy - tak na przyszłość ;)
OdpowiedzUsuńPolecam zraszać wodą :)
Rozrobiona glinka a maseczka z glinką, to zupełnie dwie różne strony medalu. Glince nie pozwala się zaschnąć, bo mogła by nadmiernie wysuszyć czy podrażnić skórę. U osób z bardzo tłustą cerą, jest nawet czasem wskazane aby zaschła.
UsuńJeśli zaś chodzi o avonową maseczczkę, glinka to dodatek (jest czwarta w składzie po "parfum"). Sama maseczka bazuje na krzemionce, która działa mocno łagodząco. Także stosujemy ją tak jest to napisane na opakowaniu przez producenta, czyli jak zaschnie nic się nie powinno stać :)
Dokładnie :)
UsuńMam tę maseczkę i jest genialna!
ja do dzisiaj nie wiedziałam o jej istnieniu;) MUSZĘ ja kupić;)
OdpowiedzUsuńfajna, chciałam zamówić, ale waham się, bo mam tę tajską i błotkową...
OdpowiedzUsuńna razie nie powinnam kupować, ale mam ochotę na nią też :D
Mam z minerałami z morza martwego i jestem nią zachwycona ;)
OdpowiedzUsuńkupiłam sobie ostatnio cały zestaw i wczoraj miałam wieczór spa :)
OdpowiedzUsuńkolor maseczki mi się nie podoba, ale reszta ok - coś więcej będę mogła powiedzieć za jakiś czas
a mydło i olejek też polecam skoro lubisz zapach maseczki
Wygląda super, ale się jakoś zraziłam do ich maseczek ;)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie nie odstraszylas! Przyznam, ze wyglada naprawde fajnie nawet po nalozeniu :D i fajnie sie zsycha ;D
OdpowiedzUsuńwręcz mnie zachęciłaś! zapisuję ją do listy zakupowej :)
OdpowiedzUsuńNa mnie maseczka z kwiatem lotosu nie działa, ale przy tej zauważyłam właśnie, że skóra jest świetnie oczyszczona i taka świeża ! Super przyjmuje po niej kremy ;)Też szykuję się do recenzji, ale potestuję ja jeszcze troszkę ;)
OdpowiedzUsuńHmm, ciekawa ta maseczka, ale na razie muszę wykorzystać te, co mam ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za tak szczegółową recenzję i tyle zdjęć :) Już dodałam maseczkę do zamówienia.
OdpowiedzUsuńRozwalają mnie porównania "robimy się łaciate", "jasnoróżowe jak prosiaczek" ;)
kobiecy.cba.pl
maseczki z serii planet spa są świetne! Stosowałam już z kwiatem z lotosu i hawajską thermal volcano. Koniecznie muszę wypróbować tej prezentowanej przez Ciebie!
OdpowiedzUsuńBardzo rzeczowa recenzja, właśnie oglądam katalog i się nad nią zastanawiałam :)
OdpowiedzUsuńWłasnie zakupiłam zobaczymy jak działanie...
OdpowiedzUsuńBardzo ją lubię:) Mnie się jej zapach akurat nie kojarzy z kościołem, ale ciężko mi w sumie stwierdzić jednoznacznie czym pachnie:P
OdpowiedzUsuńTeż lubię tę maseczkę - świetnie oczyszcza, a przy tym zostawia skórę gładką i miękką. Nie lubię za to jej zmywać - niby skóra wydaje się czysta, a wycierając twarz na ręczniku zostają brązowawe ślady.
OdpowiedzUsuń