Witam w piątkowy wieczór,nareszcie weekend :)
Dziś mam do pokazania jeden z nowych tuszy do rzęs firmy Avon.Seria Super Shock wzbogaciła się o kolorowe tusze Super Shock Brights.Seria kolorowych tuszy dopasowana jest do koloru tęczówki,ma wydobywać jej kolor,ja wybrałam Emerald Shock,bo zalecany jest brązowych oczu,a takie właśnie posiadam ;) Mam już co prawda zielony tusz od Oriflame,ale skusiłam się dla porównania na Avon :)
Tusze Super Shock charakteryzują się dużą szczoteczką-szczerze to jej nie cierpię i dlatego się wahałam nad tym tuszem,ale wygrał jednak kolor :) Czy jestem zadowolona? :)
Z samego tuszu i szczoteczki średnio,z koloru tak :)
Nie jest tak intensywny jak ten od Oriflame,jest łagodniejszy i trzeba się przyjrzeć żeby ujrzeć tę zieleń na rzęsach,wygląda ładnie z bliska a z daleka nie razi jakimś intensywnym zielonym makijażem.
Nie jest może powalający,ale polubiliśmy się :) Muszę jednak tą szczotą nakładać 3 warstwy bo pierwsza nie robi nic,druga ledwie,dopiero po trzeciej jestem w miarę zadowolona :) Trwałość zadowalająca.
Pozostałe kolory to niebieski i fiolet,oraz klasyczna czerń i brąz :)
Kusicie się czasem na kolorowe tusze? ja wolę czarne,ale latem czasami lubię rozweselić rzęsy :)
Buziaki i miłego weekendu :* na kolejny post zapraszam jutro :)
Ja planuję zakupić fioletowy ;) a akurat tą szczoteczkę lubię .
OdpowiedzUsuńTen kolorek średnio przypadł mi do gustu! Ale niebieski jest całkiem całkiem. Jeszce nigdy nie używałam kolorowych tuszy ;)
OdpowiedzUsuńJa z kolorowych tuszy rezygnuję na korzyść kolorowych kredek, którymi staram się podbijać kolor moich oczu (a jest raczej trudny do zdefiniowania ;))
OdpowiedzUsuńja też wolę kolorowe kredki i eyelinery,ale czasem pokusa jest silniejsza :D
UsuńJa mam niebieski ale nie lubię takich bajerów. Najlepiej się czuję w tradycyjnej czerni.
OdpowiedzUsuńMnie kolorowe tusze kompletnie nie ruszają. Tylko czarny.
OdpowiedzUsuńAle za to ja uwielbiam SuperShocki i te ich wielkie szczoty :p
a widzisz,czyli moja odwrotność :D
UsuńDo brązowych oczu pasuje ta ciemna zieleń :)
OdpowiedzUsuńJa mam kolor fioletowy ale jeszcze nawet nie otworzyłam tego tuszu...heh. Może jak już przyjdzie prawdziwe lato to poszaleję z kolorem na rzęsach...:-) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńja jakoś nie mogę przekonać się do kolorowych rzęs, ale na taki czarny bym się raczej skusiła :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie bardzo lubię szczoteczkę :) A kolor mi zupełnie nie pasi :)
OdpowiedzUsuńCiekawy kolor, ale chyba wolałabym niebieski :).
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad nimi, ale ostatecznie zrezygnowałam. Efekt mi się nie podoba, a liczyłam, że będzie podobny do tego, który udało mi się uzyskać tuszem z Oriflame - mieli też kiedyś kolorowe. Zieleń była cudowna :-)
OdpowiedzUsuńto dobrze że widząc moje zdjęcie nie kupisz bo byłby dla Ciebie bublem :)
UsuńKolorowe tusze zostawiam dla innych;) oryginalny SS bardzo lubiłam, kilka zużyłam;)
OdpowiedzUsuńMiałam niebieski, tylko, ze z innej firmy i... do tej pory jest to mój ulubiony tusz.
OdpowiedzUsuńTeraz myślę nad innym kolorem, świetnie to w lato wygląda.
Dla nie tylko czarny tusz ma rację bytu :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam jeszcze takiego tuszu ; * Jakaś nowość, musze zakupić i wypróbować ; )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ; )
Ja mam fiolet - wygląda super. Ciemny, mocno podkreślający oko, a jednak widać, że tusz ma kolor śliwki i wydobywa mocno zieleń tęczówki. :)
OdpowiedzUsuńnie przepadam za kolorowymi tuszami, dla siebie widzę tylko czerń
OdpowiedzUsuńTe tusze bardzo lubię, ale kolorowego jeszcze żadnego nie miałam.
OdpowiedzUsuńnigdy nie używałam kolorowych tuszy i jakoś mnie nie ciągnie :)
OdpowiedzUsuńTusz SuperShock kusi mnie już od dawna, bardzo polubiłam żelową kredkę do oczu z tej serii, ale nigdy nie myślałam o kolorowym tuszu :) Myślę, że to fajna alternatywa na lato :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńja to bym filet sobie zaaplikowała
OdpowiedzUsuń...a ja bym się skusiła na fioletowy :))
OdpowiedzUsuńMam w swojej kolekcji jeden kolorowy tusz (niebieski z Rimmel'a) i nie sięgam za często po niego.. ale ten Twój zielony wariant przemawia do mnie:) Chyba się skuszę:)
OdpowiedzUsuńJa lubię tą szczotę w SS :))) kolorowy sobie na razie odpuściłam, mówisz 3 warstwy o jedną za dużo jak dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam niebieski tusz :D i w sumie to był fajny ;) ale nie nakładałam go solo, tylko najpierw czarny, osiągałam zadowalający mnie efekt, a dopiero potem niebieski, dzięki czemu rzęsy się fajnie mieniły w świetle ;) W sumei to chętnie bym do niego wróciła na lato ;)
OdpowiedzUsuńHmmm... chyba to już kiedyś pisałam i zaczęłam się zastanawiać czy nawet przypadkiem nie u Ciebie na blogu ;)
Bardzo fajny pomysł z kolorowym tuszem na lato:) będę miała to na uwadze:)
OdpowiedzUsuńFajnie to wygląda! Ja mam niebieski.
OdpowiedzUsuńHmm wybrałabym jednak inny kolor, jakiś niebieski czy fioletowy :) Pozdrawiam, zapraszam na nowy wpis ;)
OdpowiedzUsuńNajgorsze że ja nie przepadam za kolorowymi tuszami i nawet ten jakoś specjalnie nie podbił mego serca :/
OdpowiedzUsuńSkusiłam się na turkusowy tusz z Essence ale na razie nie mam za bardzo okazji do używania go, do pracy raczej nie wypada :)
OdpowiedzUsuńJakie piękne rzęsy :)
OdpowiedzUsuńmam z tej seri niebieski i nie jestem zadowolona :/ w tubce chyba niewiele go dali bo szczoteczka ledwo nabiera cokolwiek a na rzesach zostawia jeszcze mniej :/
OdpowiedzUsuń