Cześć Kochane :*
1 maja dziś! Uwielbiam maj <3Pora dziś napisać parę słów o zakupionym jakiś czas temu masełku do ciała od Green Pharmacy :)
To mój pierwszy raz z tym masełkiem,jak było? :D
Kto mnie skusił na takie masełko? WY! bloggerki :) Bardzo spodobała mi się też roślinno-naturalna szata opakowania,uwielbiam takie :) Oczywiście miałam dylemat którą wersję spośród sześciu wybrać-padło na olej arganowy i figa :)
Zapach popularnego od jakiegoś czasu olejku arganowego polubiłam-cudny,słodki,poza tym zauważyłam też że kosmetyki z figą bardzo mi się podobają,dlatego własnie ta wersja masełka wydała mi się idealna :)
Wygodny plastikowy słoiczek zabezpieczony był srebrną folią,zawiera 200 ml gęsto zbitego a jednocześnie śliskiego masła,konsystencja jak dla mnie idealna.
Dobrze trzyma się skóry,bardzo gładko rozprowadza oraz nie pozostawia tłustej powłoki-wchłania się,ale na skórze czuć miękkość i nawilżenie.
Zapach? Tak jak się spodziewałam-cudny! Mój :) Słodki z minimalnie orzeźwiającą jakby roślinną nutką.Ma jednak też jakąś "starą" nutkę-nie babciną,ale wąchając go skojarzyłam jakiś mamy krem sprzed lat :D Mimo wszystko zapach jest piękny :) Skóra również jest zadowolona,nie przesuszona,po depilacji cudownie ją koi i zmiękcza.jestem zdecydowanie na TAK :)
Dostępne wersje masełek:
Macie któreś? jeśli nie to czy jesteście zainteresowane? :)
Dostępność to m.in.Rossmann,Natura lub sklep on-line TU :)
Jego cena to ok.14 zł,ale ja zapłaciłam ok.10 w promocji.
Bardzo fajnie, że masełko tak dobrze się u ciebie spisało! :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam ale na pewno kiedyś wypróbuję bo te masełka są na mojej liście zakupowej :)
OdpowiedzUsuńmiałam wersję z różą i zieloną herbatą i u mnie też się świetnie spisało :-)
OdpowiedzUsuńna to z figą też na pewno kiedyś się skuszę :-)
Nie miałam takiego masełka ale bardzo mi się podoba. Niestety obecnie mam zbyt dużo smarowideł by jakieś jeszcze kupić :D.
OdpowiedzUsuńUwielbiam go !!
OdpowiedzUsuńMam masełko GP ale w wersji shea+zielona kawa - bardzo mi ten zapach podszedł (oprócz masełka o tym zapachu mam jeszcze peeling i żel).
OdpowiedzUsuńOlej arganowy i figa niezbyt mi się podoba - tzn niby ok, ale jest jakaś denerwująca mnie nuta
Świetne to masełko, choć miałam inną wersję zapachową, i na pewno skuszę się na kolejne pudełko :)
OdpowiedzUsuńOd kiedy dostałam jakąś próbkę polubiłam masełka. Jak skończę swoje z Avonu chyba się skuszę. :)
OdpowiedzUsuń...a ja mam taki różany z dodatkiem zielonej herbaty. I bardzo sobie chwalę, cudnie pachnie :D
OdpowiedzUsuńmam żel o dokładnie tym samym zapachu :) masełka tego jeszcze nie miałam, ale możliwe, że kiedyś sobie je sprawię, bo bardzo lubię kosmetyki z GP :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale bardzo dużo pozytywnych opinii o nich czytałam.
OdpowiedzUsuńMasełka z GP jeszcze nie miałam, być może wypróbuję kiedy skończę obecne smarowidła, które czekają na zużycie :)
OdpowiedzUsuńTymi masełkami jestem zainteresowana od jakiegoś czasu ale jeszcze na żadne się nie skusiłam bo moje zapasy mazideł wciąż rosną.
OdpowiedzUsuńu mnie też...mam 3 w zapasie nie otwierane :D
UsuńJa mam chyba z 7 :P i wciąż przybywa :)
Usuńidzie na listę i bedzie mój ale to dopiero kiedy zapasy zużyję :D
OdpowiedzUsuńPóki co mam spore zapasy balsamów i maseł do ciała, ale o tych z Green Pharmacy słyszałam wiele dobrego ;)
OdpowiedzUsuńMiałam wersję z różą ale zapach mi nie odpowiadał.
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńmiałam peeling o tym zapachu całkiem fajny był
OdpowiedzUsuńMam jedno, które czeka w kolejce, chyba szybciej po nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńŻadnego jeszcze nie miałam, ale na jakieś na pewno się skuszę :)
OdpowiedzUsuńSkusiłam się na wersję z różą i zieloną herbatą- bardzo lubię zapach róży :)
OdpowiedzUsuńPokochałam to masło! Moja skóra nie ma tendencji do przesuszania, raczej jest tłusta i ma odpowiednie nawilżenie. Zazwyczaj nie wchłania kosmetyków, pozostaje po nich tłusta warstwa a przy tym masełku w ogóle nie odczułam czegoś takiego :) Wszystko co nałożę się ładnie wchłania i jeszcze tworzy taką satynową powłoczkę, ale nie tłustą czy uciążliwą. Ogólnie bardzo lubię firmę GF :)
Nie miałam go, ale po opisie chętnie bym je zakupiła, chociażby ze względu na zapach ;)
OdpowiedzUsuńMam masło Miód i Roobois tej marki, ale jeszcze nie stosowałam, czeka aż zużyję otwarte produkty :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam żadnego masła z GP, ale zapach tego na pewno przypadłby mi do gustu ;-)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego masła z tej firmy choć kuszą to moje zapasy jeszcze na tyle się nie uszczupliły żebym mogła jakieś mazidło dokupić :)
OdpowiedzUsuńNie znam firmy i masełka, ale bym się na nie pewnie skusiła ;)
OdpowiedzUsuńJakoś nie jestem przekonana do kosmetyków tej firmy.
OdpowiedzUsuńNo czasem tak jest,ja też nie raz nie mogę się do czegoś przekonać mimo że nawet nie używałam :)
UsuńKusisz, kusisz:D
OdpowiedzUsuńMam peeling. Mimo, że czeka na swoją kolej to musiałam powąchać.
Prawdą jest, że przypomina jakiś zapach z lat dzieciństwa...Jest obłędny!
ZAPRASZAM NA MOJEGO BLOGA http://mateusz1261.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń