Czasem jest tak,że dostajemy coś w prezencie,a to coś nie bardzo pasuje do naszego ciała,skóry.
Ja właśnie dostałam taki produkt od firmy Plazanet i zostałam poproszona o recenzję,no cóż,mogę parę słów powiedzieć,ale nie odnośnie działania :)Tym niezupełnie trafionym produktem jest uelastyczniające masło do pielęgnacji brzucha The Tummy Rub Butter od Mioskincare. Wydawać by się mogło-czemu niedobre? Ano bo to masełko głównie dla kobiet w ciąży :D chroniące przed rozstępami,ale myślę że może je stosować każda kobieta :)
Do przetestowania dostałam tubeczkę o pojemności 30 ml,słoiczek ma 120 ml i kosztuje 125 zł.
Poczytajcie poniżej co masełko robi :) :
Używam tego masełka od jakiegoś czasu,tubka się prawie kończy,i mimo pewnej niepewności stwierdzam że produkt jest przyjemny :) Zapach? bardzo mi znany ale nie mogę sobie przypomnieć który kosmetyk tak pachniał...bardzo kwiatowy,taki kwiatowo-pudrowy,ciut babciny (kocham to określenie :D ) Konsystencja gęsta,treściwa,trochę tłusta i zostawia lekki film na brzuchu.
I właściwie tyle mojej opinii :) Nie zauważyłam ujędrnienia brzucha,a to dlatego że w sumie wcześniej też nie miałam mu wiele do zarzucenia :) Ma chronić przed rozstępami i zapewne to robi :)
Posiada fajne składniki o których poczytacie na zdjęciu,ale jako takiej informacji o składzie nigdzie nie ma...dlatego odsyłam na zagraniczną stronę dla ciekawych TU :)
No i już wiem do jakiego innego balsamu jest podobny zapachem...poszperałam na swoim własnym blogu i znalazłam-mleczko L'Oreal :)
Buziaki i do napisania :*
Nie znam tego produktu :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z tą marką :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę:)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz go widzę :)
OdpowiedzUsuńNo niestety trochę drogi ;) a żeby były tajne efekty to najlepiej ćwiczyć ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę tą markę.
OdpowiedzUsuń