Czasem chodziłam do TkMaxx ale głównie oglądałam ciuchy-kosmetyki gdzieś tam z boku widziałam i nie wiedząc czemu się nie zainteresowałam :)
A tam takie fajne skarby są :) Kupiłam 3 mydełka i dziś o jednym z nich :) Jest to organiczne mydełko na oślim mleku Au Lait D'Anesse od La Savonnerie de Nyons. Ośle mleko jest bogate w witaminy A, B1, B2, B6, D, C, E, minerały i pierwiastki :)
Mydełko mieści się w metalowej puszce,które potem może się przydać na różne drobiazgi :)
Zapakowane w folię,kwadratowe,ma 100g,wytłoczony jest na nim uroczy osiołek :D
Mydełko bardzo fajnie się pieni-pianka jest lekka,nie jest gęsta ale intensywna,soczysta taka :) Zapach śliczny,kremowo-mleczny,ale jednocześnie nie mdły,ale świeży :)
Koszt takiego mydełka nie jest mały niestety,kosztuje 16.99 zł,ale czasem można się skusić na taki rarytas :) Ja się nie mogłam powstrzymać widząc urocze puszki,a w TKMaxxie było ich sporo :) Wzięłam jeszcze jedno w większej puszce,ale o nim za jakiś czas :)
Skład mydełka niestety trochę mi się potargał :( ale jeśli ktoś się zna,to wyczyta choć trochę.Nie jest w 100% naturalne,ale chyba skład ma nie najgorszy. W każdym razie w mojej mydelniczce jest już końcówka,a buzia czysta,nie wysuszona,więc było warto :)
Polecam przy wizycie w TKMaxx zajrzeć do kącika kosmetycznego,na pewno znajdziecie jakiś skarb :)
Fajne mydełko! Prawdziwe sarby można upolować w tk maxxie :)
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką mydeł, jednak to bardzo podoba mi się ze względu na opakowanie :D Takie troszkę "Vintage" :D
OdpowiedzUsuńLubie robic zakupy w tk
OdpowiedzUsuńJuż Ci się kończy?
OdpowiedzUsuńSkład rzeczywiście nie do końca naturalny. W TK Maxx mydełek od groma, ale trzeba sprawdzać składy :)
tak,leży w łazience i używamy we trójkę więc szybko idzie :)
UsuńAha :) Ja swoich cudeniek nie daję mężowi :p ale już się wycwanił i podbiera. Pszczelą Dolinką myję też syna,
UsuńJa niektóre trzymam tylko dla siebie,te najlepsze :D kokosowo-bananowego od Pszczelej Dolinki też nie dam :D
UsuńW TK Maxx bywam rzadko, a gdy już zaglądam w kosmetyczną alejkę nie widzę nic ciekawego...
OdpowiedzUsuńRzadko jestem w TK Maxxie, bo nigdy nie umiem tam nic dla siebie znaleźć ;/ Mydełko wygląda na fajne :D
OdpowiedzUsuńKupiłabym nawet dla samego opakowania :D
OdpowiedzUsuńMuszę się wybrać do tego sklepu, dawno nie byłam.
OdpowiedzUsuńJa jednak wciąż boje się tam kupować kosmetyki, serio. Wolę wejść do znanej drogerii. Tak mam.
OdpowiedzUsuńSłodki osiołek na mydełku :D Ja mydła używam tylko do mycia rąk albo w przypadku białego Jelenia - do mycia okolic intymnych. Na twarz boję się nałożyć :(
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam w TK MAX :)
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś marsylskie z ośli mlekiem i dobrze je wspominam
OdpowiedzUsuńJuz samo opakowanie jest przesliczne ;) pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńWow, ale sztukę mydła dorwałaś ;)
OdpowiedzUsuńDla samego opakowania bym kupiła:) Cudne
OdpowiedzUsuń