Hejka Kochani :)
Całkiem mi się zapomniało o przeglądzie katalogu Avon, który zaczął się w czwartek,ale nadrobimy :) Zrobię fotki i pojutrze postaram się wrzucić,tymczasem przybiegam pokazać Wam nowości które właśnie w tym katalogu znajdziecie :) To tatuaże do brwi oraz do ust z serii Mark 2 in 1 Lip Tatoo oraz Brow Tatoo :)
Tatuaże do ust i brwi to nic innego jak produkty we flamastrze :) Ja takich nigdy nie lubiłam,ale postanowiłam spróbować z ciekawości ;) Pokażę Wam jeden z trzech tatuaży do brwi,oraz trzy odcienie z ośmiu dostępnych do ust :)
Zaczynamy od Brow Tatoo ,czyli tatuażu do brwi :) Mam odcień Light Brown czyli pośredni z trzech dostępnych,jest jeszcze jaśniejszy Blonde i ciemniejszy Medium Brown :)
Tatuaż do brwi to pisak z fajnym zakończeniem - trzema ząbkami, które rysując,mają imitować włoski :)
Light Brown to kolor dla szatynek,ciemnych blondynek,ma kolor ciepłego,karmelowego brązu,ale jeśli macie ciemniejsze włoski,to będzie troszkę ciemniej wyglądać :) Na ręce wygląda tak:
Pokażę Wam oczywiście też na moich niedoskonałych brwiach :D Wersja goła:
i z tatuażem:
Powiem Wam tak - trzeba trochę wprawy,a to powyżej to mój pierwszy raz :) Pisak jest dosyć mokry,intensywny i widać każdą narysowaną niedoskonałość :) Mi ząbkowana końcówka w niczym nie pomogła,bo i tak malowałam pomiędzy włoskami,a nie potrafiłam uzupełnić brwi żeby imitować włoski :) Pochwalić muszę jednak za trwałość,trzyma się długo i nawet tarcie dwufazowym płynem nie w 100% zmyło tatuaż :) Całkiem ciekawy produkt,oczywiście dla mnie byłaby lepsza ciemniejsza wersja da brunetek :)
I teraz tatuaże do ust :) Posiadam 3 odcienie,od nudziaka,po czerwień i śliwkę :)
Tatuaże do ust są dwustronne,z jednej strony mają cieniutką jak na zdjęciu poniżej konturówkę:
a po drugiej szerszy pisak do wypełnienia wnętrza ust :)
Tak oto prezentują się swatche na skórze,na samym dole jest oczywiście ten tatuaż do brwi :)
Give me Heat to mocna,piękna ciemna czerwień, Stay Cool to śliwkowe bordo wpadające w brąz,a Inked Rose jst nudziakiem,ale na ustach wypada zupełnie inaczej niż na gołej jasnej skórze :) I właśnie Inked Rose pokażę Wam na ustach,pozostałych odcieni trochę się bałam,a to ze względu na dużą trwałość - bałam się że nie domyję :D
najpierw usta obrysowane konturówką :
I poniżej wypełnione usta :) Mimo że kolor mi się podoba,to taki mocno pogłębiony naturalny kolor ust,to aplikacja jest kłopotliwa...
Chodzi o to że flamaster jest mokry,a przy aplikacji wydaje się przezroczysty - maziałam i maziałam,w ogóle nie było widać koloru! Jak zaczął wysychać,to dopiero widać było kolor, ale pojawiły się smugi i uzupełnianie pustych miejsc bez koloru trochę trwało. To co widzicie wyżej,robiłam dobre 10 minut :D Ten makijaż robiłam na razie 3 razy i tutaj też jestem zadowolona z trwałości :) Pomalowana rano przed 7,do godziny 14 miałam cały czas większą część koloru na sobie mimo wypitych kaw,śniadania. I zjada się równo,co mnie zaskoczyło :) Nie zauważyłam wysuszenia ust,choć fakt,trochę brakowało mi szminkowej tłustości,ale nie czułam potrzeby oblizywania,zwilżania ust. Więc temu kosmetykowi daję ocenę czwórkę i będę używać jak będę mieć więcej na malowanie :D
Poniżej jeszcze dostępne w katalogu odcienie:
Lubicie tego typu produkty? Wydają się kuszące czy nie bardzo? Dajcie znać :)
Tatuaże do ust ? Ja to muszę mieć ;)
OdpowiedzUsuńŚrednio mi się podobają te tatuaże, zarówno do ust jak i do brwi 🤔
OdpowiedzUsuńUbolewam, ze flamastry z Catrice zostaly wycofane. Końcówka z Avonu nie do konca do mnie przemawia;/
OdpowiedzUsuńMnie kusił mocno ten tatuaż do brwi jak zobaczyłam go w katalogu, ale z moimi umiejętnościami zostaje przy żelu do brwi z Golden Rose :) Tatuaże do ust mnie nie kuszą na szczęście!
OdpowiedzUsuńTen do brwi mnie ciekawi, ale jednak się nie skusiłam. Wolę efekt robiony woskiem i cieniem (a najbardziej hennę), chociaż w sumiee.... ;-)
OdpowiedzUsuńjestem nimi szczerze zainteresowana, tatuaż do brwi byłby dla mnie za jasny ale te do ust chciałabym poznać. ciekawa formuła
OdpowiedzUsuńObawiam się, że u mnie by się nie sprawdziły.
OdpowiedzUsuńAle ciekawe nowosci, musze sie na cos skusic :D
OdpowiedzUsuńKurcze nie wiem czy brwi bym umiała tym cudakiem umalować, a usta, no cóż zobaczymy co za cudo :) Bo ten jeden na twoich ustach super wygląda :) tylko trochę przeraża mnie że tak długo malowałaś ;)
OdpowiedzUsuńte ciemniejsze odcienie są dobrze napigmentowane,a ten mój jasny nawet na ręce maziałam i maziałam bo nic nie było widać :) Więc te ciemne racze nie będzie trzeba długo maziać :D
UsuńTe produkty do ust sa naprawde ciekawe :)
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie przekonują te flamastry - tatuaże. To chyba nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie tym pisakiem do brwi :) Dzisiaj przeglądając katalog sama się zastanawiałam, czy da się tym malować w ogóle patrząc na tę końcówkę, a efekt naprawdę ładny, jak na pierwszy raz :)
OdpowiedzUsuńPo tytule byłam przerażona. Tatuaże w kosmetykach kojarzą mi się drastycznie, strasznie przerysowanie. Marker ma ciekawą kocówkę, po przyzwyczajeniu się i nauczeniu z nią pracować, może wyjść fajny efekt. Po zdjęciu Twoich brwi stwierdzam że efekt może być podobny do pomady ze względu na intensywność. Kolory pomadek są fajne. Ogólnie podoba mi się pomysł z dwustronnością i grubością tych końców. Jednak to zbyt problematyczne dla mnie że nie widać koloru, a dopiero potem się okazuje że są jakieś braki. Jestem w stanie spróbować produktu do brwi ;)
OdpowiedzUsuńSpora różnica tego nudziaka na swatchu i na ustach. Wolałabym jednak więcej brązu.
OdpowiedzUsuńTo dobry tatuaż do brwi właśnie go otrzymałam i wypróbowałam jest dobry tylko ja.nie lubię brązu .
OdpowiedzUsuń