sobota, 8 czerwca 2019

5 maseczek do twarzy z różnych linii od Avon

Hej hej :)
Pokazywałam kiedyś na instagramie mój zapas maseczek do twarzy (klik) więc nie mam wyjścia i muszę używać regularnie :D Staram się robić to 3 razy w tygodniu i zróżnicowanie, od oczyszczających, po nawilżające, regenerujące :) Dzisiaj pokażę Wam 5 maseczek firmy Avon z różnych serii - celowo domówiłam kiedyś dwie maseczki do tych które już miałam żeby pokazać Wam wszystkie serie :)  Chodźcie poczytać jakie są :)
Avon ma 6 serii pielęgnacyjnych:
Clearskin dla skóry problematycznej,tłustej
Anew luksusowa seria dla kobiet w różnych przedziałach wiekowych
Naturals inspirowane naturą 
Care pielęgnujące,delikatne
Planet Spa luksusowa, inspirowana darami morza i ziemi
Nutra Effects codzienna, pięlęgnacyjna. Z ostatniej serii nie ma maseczek tubkowych więc nie weszła w mój wpis :D Oczywiście każda z serii posiada kilka masek w swoim asortymencie, ja wybrałam po jednej :) Popatrzcie najpierw jak prezentują się konsystencje dzisiejszych bohaterów :
I zacznijmy po kolei :)
🌿
Clearskin maska głęboko oczyszczająca pory.
 Maseczka z glinkami mineralnymi ma doskonale oczyszczać pory skóry i likwidować nadmiar sebum. Jest gęsta jak pasta, koloru czarnego, gdy zastyga, zmienia się na szary i trzeba zmyć :) Zapach na początku mocny i niestety alkoholowy, ale znika za chwilę, potem pachnie jak maski glinkowe,węglowe czyli jakby ziemisto-piwnicznie :D Oczyszcza doskonale, twarz jest napięta, jednak polecam tylko do cer jakim jest przeznaczona, czyli głównie tłustych bo jest mocna i wrażliwsze buzie mogłaby podrażnić.
 Skład:
 Anew odmładzająca maseczka peel-off ze złotem.
 Masek peel-off unikam jak ognia, mimo że wiele lat temu robiłam regularnie - do czasu aż jednej nie mogłam ściągnąć i musiałam ją ścierać szmatką bo inaczej zdarłabym ze skórą :D Do Avon podchodziłam więc jak pies do jeża ale przeżyłam i to nie jeden raz bo opakowanie mi się już kończy :) Konsystencja jest kleista, ciut kłopotliwa w nakładaniu, ale bez przesady. Zapach znowu ostry, alkoholowy... Mimo to maska nie podrażniła skóry, nie łzawiły się oczy, ściągnęłam bez problemu a skóra zrobiła się czysta i gładka. Niestety mimo zużytego opakowania nie odmłodniałam :D
 Naturals Rose Face Mask z wyciągiem z róży.
 Gęsta żelowa maska wyglądająca trochę jak dżem, wreszcie nie pachnie alkoholem tylko pięknie różanie i słodko :). Ma w sobie płatki róż (raczej kilka kropeczek które bardziej wyglądają jak pestki malin) jest śliska i trzeba dużo wody żeby ją zmyć - najlepiej to robić pod prysznicem pod strumieniem wody :) Działanie? Świeża,nawilżona skóra. Nie jakoś spektakularnie,ale przyjemnie :)
 Skład:
 Care Rewitalizująca bananowa maseczka do twarzy.
 Cudownie pachnący bezbarwny bananowy żel o przyjemnej i lekko chłodnej konsystencji :) Zapach jest ekstra, rzuciłam się na niego jak pies na szynkę bo kocham bananowe kosmetyki :D  Maseczka nie daje spektakularnych efektów,nie zrobiłam wow po jej zmyciu widząc wyjątkową urodę cery, ale nawilża dobrze,jednak przede wszystkim daje raczej fajne doznania zapachowe :) Całkiem miła :)
(Boże,jaka ja brzydka bez makijażu to masakra :D )
 Skład:
 Planet Spa Antyoksydacyjna maska do twarzy z ekstraktem z czerwonej borówki.
 Kremowo-żelowa,gęsta maska o cudownym zapachu jagód, taki deser jagodowy, apetyczny :) Maseczka lekko chłodzi,co daje fajny efekt odświeżenia, wiem że nie każdy lubi efekt chłodzenia na twarzy ale tutaj jest naprawdę delikatnie. Zalecam nałożyć cieńszą warstwę bo ze względu na żelową konsystencję, długo się spłukuje gdy jest jej za dużo.Co po spłukaniu? Świeża, gładka buzia. Wizualnego efektu jako takiego nie widzę,ale na pewno skóra trochę jest ożywiona, odświeżona.
 Skład:
 Wiecie jakie mam przemyślenia na temat robienia maseczek? Niekoniecznie tylko tych z Avonu :) Robiąc każdą z nich, nie widzę od razu efektu 'wow' ale gdy robimy maseczki regularnie, wygląd skóry się faktycznie poprawia :)  Potem trudno zgadnąć która maska pomogła :D Ale myślę że każda - nasze buzie potrzebują i oczyszczenia, i odświeżenia, nawilżenia i regeneracji. Moim zdaniem warto mieć kilka różnych masek w swojej szafce i stosować naprzemiennie :) A z dzisiejszej piątki najbardziej lubię Clearskin i Planet Spa :) Za jakiś czas zrobię podobny post z tymi samymi seriami ale wybiorę kolejne maseczki :)
Robicie maseczki na twarz regularnie? Jak często i jakie najlepiej służą Waszym cerom? :)

17 komentarzy:

  1. Rozana i bananowa najbardziej do mnie przemawiaja :D

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam maseczki, też staram się ich uzywać 2-3 x w tygodniu, fajne te maseczki, już wiem, które bym wybrała. P.S. bez makijażu wyglądasz tak samo uroczo!

    OdpowiedzUsuń
  3. Robię maseczki prawie codziennie, przeróżne. Z tych co pokazałaś dzisiaj mam 4 :D Linia Clearskin jest dla mnie za silna i jedynie zielony tonik 0.5% działa na mnie dobrze, reszty produktów z tej serii nie używam. Efekt wow widzę zazwyczaj po maseczkach oczyszczających lub rozświetlających, ewentualnie nawilżających. Inne rzeczywiście zazwyczaj nie robią takiej różnicy. A jednak dla mnie to taki rytuał prawie, chwila relaksu i dlatego tak bardzo lubię te wieczorne maseczkowanie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyznam, że skłądy nie są jakieś zachwycające :( Konsystenjcęe lubię kremowe :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Najbardziej odpowiadałaby mi ta zielona clearskin i chyba się skuszę jednak, bo lubię tę serię w Avonie i zamawiam czyścik jak tylko jest dostępny 😉

    OdpowiedzUsuń
  6. Znam jedynie tą z Clearskin :) I byłam z niej zadowolona :) Z Avon lubiłam czekoladową i żałuję, że już nie jest dostępna :( Ja lubię maseczki do twarzy i staram się być regularna :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam maskę aloesową i jest świetna jeśli chodzi o nawilżenie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przyznam się,że nie korzystam z maseczek a tym bardziej z Avon. Niestety nie posiadają dobrego składu, a zły może naszej buzi jedynie zaszkodzić

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam żadnej z tych maseczek :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Z Avonu kiedyś chętnie sięgałam po maseczki z serii Planet Spa. Miałam kilka różnych wariantów :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czarna maseczka najbardziej mnie zaciekawiła, chociaż na pewno by mnie podrażniła.

    OdpowiedzUsuń
  12. ciekawe te maski ;) Chętnie bym znalazła wśród nich coś dla siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. ja bardziej dbam o siebie w okresie zimowym, obecnie zapominam o maseczkach bo po powrocie do domu z pracy marzę tylko o tym aby wykąpać się i iść spać

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetne zdjęcie z porównaniem wszystkich maseczek. Ale ta złota maseczka wygląda świetnie na twarzy :), jak prawdziwe złoto. Co do efektów jakie opisujesz do poszczególnych masek, to myślę, że to nic spektakularnego i innymi, nawet saszetkowymi tez jesteśmy w stanie coś takiego uzyskać. Z maseczkami mam love & hate relationship, może tak jak mówisz przy regularnym stosowaniu wreszcie bym je polubiła i nie zapominała o ich robieniu :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mnie też bananowe kosmetyki strasznie kuszą :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie jestem regularna.... ;) Ale najbardziej mi służą oczyszczające maseczki glinkowe. Po innych nie widzę efektu. ;)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...