Hejka :)
Raz w miesiącu u mnie na blogu będzie się pojawiać seria kosmetyków z jednym wspólnym hasłem - miesiąc temu był to KOKOS, dziś jest to hasło GOLD :) Mam już pomysły na kolejne kilka, mam nadzieję że się uda zrealizować i Wam się spodobają :) Będą to zawsze po 4 różne kosmetyki z tym samym słowem w nazwie, a z racji że jest jesień, myślę że 'gold' fajnie się wpisuje w tę złocistą porę roku :) Zapraszam do poczytania 4 mini recenzji :)
Delia Gold & Collagen Rich Care przeciwzmarszczkowe serum rozjaśniające :)
To serum - miniaturka, bo ma pojemność 10 ml. Chciałam bardzo spróbować, bo produkty z kolagenem bardzo lubię i są idealne do skóry dojrzałej. Butelka ma pipetkę, a samo serum jest gęste, trochę jak żel, ale dobrze się wydobywa :) Ma złote drobinki które dodają blasku cerze, ale bez jakiegoś mocnego świecenia, zresztą ja i tak używam pod makijaż :) Pachnie cudnie, trochę jak kremy z dawnych lat, od razu skojarzyło mi się dzieciństwo i kremy Mamy :D
Serum szybko się wchłania, ja używałam go na dzień i aplikacja podkładu nie sprawiała żadnego problemu :) Buzia była nawilżona, wygładzona, o likwidacji zmarszczek nie ma co marzyć ( zwłaszcza po zużyciu tylko 10 ml) .Wady? Szybko się skończył :D A chyba nie ma większych wersji, przynajmniej nie widzę w internetach....swoją mini kupiłam TU :)
Naomi Campbell Queen of Gold żel pod prysznic :)
Perfumy Naomi lubię te pierwsze, klasyczne, Queen of Gold nie znałam więc pomyślałam - poznam w formie żelu pod prysznic :) I też są ładne! Są nuty śliwkowo-czekoladowe, ale też owoce tropikalne, trochę białych kwiatów oraz szczypta drzewa sandałowego. :)
Tubka wygodna w używaniu, miękka, a sam żel jest przezroczysty i świetnie się pieni :) Kąpiel z nim to taka odrobinka luksusu pod prysznicem, używam go "od święta" gdy zachce mi się być królową :D Zapach chwilkę zostaje na ciele, ale nie za długo - szkoda :) Może kiedyś kupię perfumy? :)
Revlon Charlie Gold woda toaletowa :)
Ale chodziła za mną ta flacha! Obwąchałam kiedyś tester w Rossmannie i bardzo przypadły mi do gustu :) Powstrzymywała mnie tylko duża pojemność (100 ml) bo ja kupuję głównie 30-tki, ale za...17 zł przestałam się zastanawiać :D To zapach stary (lata 90) kultowy i trąci trochę babcią (no ok, ciocią, bez przesady :D) ale jakoś tak mnie zauroczył...Przypomina mi minimalnie inne dawne perfumy Dior Dolce Vita :)
Jak pachnie Charlie Gold? Ciepło, jesiennie, otulająco. Jest ciepły bursztyn, dojrzała morela oblana karmelem i posypana cynamonem, są minimalne nuty jaśminu i róży. Zapach sweterkowy, szaliczkowy, pluszowy, kojarzy się z kominkiem, ciepłem domowym :) Zaskakująca jak na tę cenę jest też trwałość - czuję je na sobie kilka godzin. Za 17 zł? Nie wiem czemu ta woda jest taka tania, może dlatego że Revlon to bardziej marka kosmetyczna a nie zapachowa...Nadmienię że nastolatkom nie będzie się chyba podobać, oczywiście to kwestia gustu, ale jednak kojarzy mi się z kobietą a nie dziewczyną :)
Boziu jak kocham ten zapach :) Nie będę ukrywać że miałam go kilka lat temu i mile wspominam, postanowiłam do niego wrócić. O dziwo jak zapalę świecę to ją czuję (zwykle nie czuje pachnących świec) , ale też wydłubałam sobie trochę wosku i palę w kominku - tutaj czuję intensywniej i taką formę będę stosować :) Jak pachnie Gold&Cashmere? W nutach jest wanilia, mandarynka, syrop klonowy, rum, piżmo. A moim nosem - elegancja, klasa, zmysłowość, otulenie - chcę takie perfumy! Idealny do salonu, doda elegancji każdemu pomieszczeniu. Nie jest przytłaczający, pachnie wręcz błogo, ciepło i jest na tyle łagodny, nie nachalny, że powinien podobać się każdej kobiecie :)
I to już wszystkie moje cztery złote produkty :) Mniej więcej w połowie miesiąca będę publikować tę serię, więc zapraszam na kolejną jeszcze przed świętami :)
Spodobał się Wam któryś produkt, albo jakiś jest Wam już znany? :)
Perfumy z pewnością muszą bosko pachnieć sądząc po nutach :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna seria! Mi gold kojarzy się tak kobieco, trochę właśnie ciociowo, więc to nie do końca moje nuty - zbyt mocne :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na serię tematyczną na blogu ;-) Najbardziej zaciekawiła mnie dziś świeczka zapachowa - zawsze na jesień powracam do palenia świec i wosków ;-)
OdpowiedzUsuńMnie Gold kojarzy się z jesienią to prawda i tak mocno otulająco, sweterkowo, szalików wręcz. Mam jeden taki zapach, który idealnie się wpisuje w ten moment i jest to Balmain Extatic, który zamierzam sobie kupić na Mikołaja w końcu trzeba się rozpieszczać 😁
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego, ale bardzo jestem ciekawa zapachu Charlie. :)
OdpowiedzUsuńNic z tych rzeczy nie znam. Jak Gold to mi do głowy przyszły kosmetyki Oriflame Giordani Gold :D
OdpowiedzUsuńFajnie to zestawiłaś i super wymyśliłaś
OdpowiedzUsuń