Hej hej :)
Od początku tego roku,zauważyłam w sobie "niepokojącą" przypadłość :DDostałam bzika na punkcie zapachów-owszem,zawsze kochałam ładnie pachnieć,ale od kilku miesięcy ciągle chciałabym kupować i kupować nowe buteleczki :)
Postanowiłam sobie że w 2015 roku nie mogę kupić więcej niż 12-żeby była średnio buteleczka w miesiącu :)
I jak na razie właśnie w lipcu uzbierało się dokładnie 7 flaszeczek :D
Jaki mam gust zapachowy? Najbardziej kocham słodkie, 'jadalne' zapachy,z wanilią,karmelem,kokosem,czekoladą :) jeśli mają jeszcze cięższą nutkę,to jest idealnie :)
Latem natomiast odkładam takie zapachy i przechodzę na lżejsze-takie które pachną bardziej jak krem,mydło lub świeżością proszku do prania :D
Pierwsze 3 zapachy należą własnie do kategorii świeżej :)
Kolorowa i nieco kiczowata buteleczka,w błękitno-różowe imitacje kamieni to Radiance od Britney Spears.Zawsze czytałam pozytywy o tym zapachu,postanowiłam zamówić próbkę,przypadły mi do gustu bardzo,więc zakupiłam dużą flachę.Zapach elegancki,otulający,wyczuwam białe kwiaty w piżmowej otoczce.Mają co "coś",co sprawia że czuję się własnie taka świetlista,z blaskiem :D
Przezroczysta prostokątna butelka to Spotlight od Avon.Mam go drugi czy trzeci raz,kupiłam go z sentymentu,bo wycofują go z katalogów.Tutaj też mogę powiedzieć o elegancji zapachu.jest jednak bardziej świeży od Radiance,bardziej chłodny,kojarzy mi się z kobietą w czystej białej koszuli pracującą w biurze :D przyjemny,nie drażniący otoczenia,idealny do pracy właśnie.
Trzecia mała buteleczka to zapach firmy Nicole,produkującej odpowiedniki-u mnie Light&Blue Dolce Gabbana.Zapach bardzo letni,jest i morska bryza,i trochę ziół,i cytrusy-wszystko ocieplone piżmem dzięki czemu nie pachnie jak kostka toaletowa,jakby można sądzić po składnikach :D
Teraz czwórka zapachów z linii którą lubię-słodszych,cięższych.
W Luck od Avon zakochałam się bez pamięci <3 pachnie słodko,jak wanilia z drzewem sandałowym,plus nutka czerwonych owoców :) Wyczuwam też kroplę orientu-dodaje zapachowi tajemniczości i seksapilu.Kocham Luck i na pewno kupię ponownie.
Candy od Prady to prawie typowy karmel-składa się głównie z niego.Zapach karmelowy ale nie bardzo słodki,chemicznej i chłodnej nuty nadaje mu benzoes-dzięki czemu Candy nie mdli słodyczą.
Candy czyli chemiczny karmel i tyle :D
Love Genration Rock od Jeanne Arthes to zapach który poraz pierwszy zobaczyłam 2 tyg.temu w Hebe.Urzekła mnie urocza biała buteleczka w kwiatowo-rockowym stylu.Zapach? ciężki,mocny,rockowy-niezupełnie w moim stylu ale czułam że muszę go mieć :) Podobno jest bardzo zbliżony do Ange ou Demon :) mnie cieżko go określić...jest i rockowy i babciowaty ciut :D może to taka babcia w skórzanej kurtce na motorze? :D a serio to jest niezły :D
Ostatni nabytek to wymarzony przeze mnie Loverdose od Diesel.Zużyłam kilkanaście próbek zamówionych w necie,by wreszcie kupić moje fioletowe serduszko :) Pachnie zimowo,słodko,jak wanilia,lukrecja i nyżek.Intensywny,uwodzicielski,otulający,razem z Luck to dwa moje skarby :)
Znacie te zapachy? a może któryś wydaje się idealny dla Was?
a jak u Was z zakupami perfum w tym roku?
Przede mną jeszcze 5 flaszek :D mam póki co dwa największe marzenia,ale jak pomyślę dłużej to nawet więcej-ciężko będzie w tym roku wybrać jeszcze tylko 5 :D
Avon luck <3 Ja w tym miesiącu już trzy buteleczki :)avon luck,sunshine kiss oraz avon luck la vie :)niezła kolekcja już :)
OdpowiedzUsuńNic nie znam. Jeśli chodzi o zapachy to rzadko używam perfumy. Jakoś nie mam tego w zwyczaju :D
OdpowiedzUsuńho ho ho naprawdę sporo tych perfum :D a nuty zapachowe każdej buteleczki by mi pasowało
OdpowiedzUsuńPolecam z Avon Pur Blance elegance :)
OdpowiedzUsuńa znam :) średnio mi się podoba,Charm i Blush i biała bardziej :)
UsuńŻadnego z tych zapachów nie znam ;)
OdpowiedzUsuńPrada Candy to mój ulubieniec :)
OdpowiedzUsuńŻadnego z nich nie kojarzę ale u mnie ostatnio sporo mgiełek się pojawiło zamiast perfum :)
OdpowiedzUsuńŻadnego zapachu nie znam osobiście, ale ostatnio poszłam w kierunku świeżych zapachów cytrusowych(nie mylić z kostką do WC :D) jeśli chodzi o perfumy :). Natomiast jeśli o maniactwo to żele pod prysznic :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubie powracac do zapachow avonu:) maja swoje perelki i przepiekne opakowania:)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że tylko ja mam małego 'bzika' na punkcie zapachów :P
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś Spotlight i Light Blue. Cudowny zapach :)
OdpowiedzUsuń7 buteleczek w 1 miesiącu? Poszalałaś :) Ja na lato uwielbiam mgiełki Bath & Body Works :)
OdpowiedzUsuńNie nie,nie w jednym miesiącu,od początku roku :D
UsuńO matko, ale tego zużywasz! Avonowe zapachy znam, ale reszty zupełnie :)
OdpowiedzUsuń7 nowych! Jak dużo! Jestem maniaczką perfum... Muszę sprawdzić, ile ich kupuję... Mam dużo w każdym razie... :-)
OdpowiedzUsuńTak jak pisałam,to siódemka w tym roku,czyli jedna na miesiąc przypada,luzik :D
UsuńSzalejesz :D
OdpowiedzUsuńJeśli podobaj Ci się proszkowe zapachy to polecam J.Lopez Glow, a mydlane: piżmowe Tesori d/Oriente :)
o,piżmowe Tesori miała moja mama,tyle że płyn do kąpieli :)
Usuńdzięki za sugestie :*
Szaleństwo ;-) Nie znam tych zapachów...
OdpowiedzUsuńWaniliowo-"sandalowy" Luck mnie zaciekawil ;) no i oczywiscie karmelowe od Prady :) pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńnie miałam okazji używać żadnego z tych zapachów ;)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z tych zapachów.
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię zapachy Mexx
OdpowiedzUsuńZ Twoich propozycji znam i mam tylko Avon Luck...nigdy nie lubiłam słodkich zapachów ale ten tak mi się spodobał że musiałam go mieć. W sumie z wiekiem to i gust zapachowy może się zmienić heh. Ja używam go w chłodniejsze dni.:-)
OdpowiedzUsuńZnam i mam Luck. Lubie je powąchać czasami z buteleczki. Bo zapach ładny, ale jeśli mam go na sobie zbyt długo, lub psiknę o jeden raz za dużo, to mnie strasznie meczy. Toleruje tylko w bardzo małych ilościach,.
OdpowiedzUsuńMamy zupełnie odmienny gust zapachowy :p Nie znoszę słodkich i waniliowych zapachów. A "jadalne" to tylko zele pod prysznic i ewentualnie masla do ciala :p
Też mam bzika na punkcie zapachów a moja kolekcja się rozrasta ale chyba nie tak szybko jak u Ciebie.
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnej z tych perfum :)
OdpowiedzUsuńZnam jedynie Avon Luck i bardzo je lubię.
OdpowiedzUsuńZaintrygowała mnie ta PRADA! :D
OdpowiedzUsuńo,widzę Avon Luck
OdpowiedzUsuńBardzo go lubie
I jest mój Luck! Rzeczywiście opakowanie się mocno wybija! Widzę, że tak jak ja, lubisz ładnie pachnieć :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZ Twoich się na Spotlight chyba jeszcze skuszę i rzeczywiście Love Genration Rock ma świetną butelkę muszę je powąchać :)))
OdpowiedzUsuńZnam jedynie Radiance z testerów. W ogóle wszystkie zapachy od Britney mi się podobają, choć nie zdecydowałam się jeszcze na zakup żadnego. Ja mam tylko kilka sztuk perfum, ale używam ich na zmianę. Kiedyś lubiłam jedynie słodkie zapachy, ale teraz wolę właśnie takie bardziej świeże, kwaśne, cytrusowo-trawiaste :D
OdpowiedzUsuńMnie prawie cała wypłata idzie na perfumy :P ponad 40 mam chyba ;)
OdpowiedzUsuńLoverdose mam i bardzo lubię, jak i jej czarną wersję Loverdose Tattoo, która jest waniliowo-mleczna z mandarynką w tle. Polecam!