Cześć i czołem moje skarby :)
Dziś fajny duecik na blogu :) Miałam już z tej serii masło do ciała które mnie zachwyciło,więc dokupiłam myjadła do zestawu :)A o czym mowa? Green Pharmacy żel pod prysznic oraz peeling do ciała olej arganowy i figi :)
Poniżej zapozował niczym prawdziwy model Felek :D ale nie testowałam na zwierzętach tych produktów :D
Najpierw żel pod prysznic :)
Duża flacha mieści w sobie 500 ml produktu-to duużo :) Grafika opakowania ładna,naturalna,zielona :)
Zamykanie typu 'press' czyli naciskane z dziurką-bardzo takie lubię :)
Żel pachnie obłędnie :) Olej arganowy i figa to doskonałe połączenie pełne słodyczy i charakteru jednocześnie :) Otulające,ciepłe i nawet zmysłowe :) Sam żel jest dosyć gęsty i świetnie się pieni :)
Skład:
Peeling cukrowo-solny olej arganowy i figi ma oczywiście ten sam słodki zapach :)
Wygodne i piękne opakowanie mieści w sobie 300 ml peelingu :)
Opis z opakowania:
Peeling jest bardzo gęsty i zbity,ale dobrze wydobywa się z opakowania-trzeba wbić paluchy i nabrać trochę do ręki :)
Drobinki cukru i soli są dosyć widoczne,a sam peeling drapie średnio,ani za mocno,ani za lekko-bardziej masuje niż ściera :) Ogólnie wolę większe drapaki i lepsze są dla mnie peelingi tylko z cukrem,ale ten jakoś polubiłam-pewnie przez ten zapach :)
Skóra po nim jest lekko tłusta,taka nawilżona,odżywiona.Nie każdy lubi ten efekt,ja lubię :)
Jestem bardzo zadowolona z tej serii,zaczynam myśleć o innej wersji zapachowej na spróbowanie,a jest 6 różnych :)
Lubicie Green Pharmacy? Może polecicie jakiś produkt? :)
Buziaki od Felka :D :*
Ja z Green Pharmacy miałam tylko jeden produkt - szampon przeciwłupieżowy. Zapach koszmarny, zupełnie jak z popielniczki. Do tego utrzymywał się na włosach.
OdpowiedzUsuńbrrr :D ja szampony mam swoje ulubione i nie kuszę się na inne bo mnie skóra swędzi zaraz,więc raczej nie przetestuję "popielniczki" :D
UsuńPeeling z chęcią wypróbuję :))
OdpowiedzUsuńZ GP nigdy nie miałam produktow.
OdpowiedzUsuńFelek wygrał post <3 Mnie dzisiaj w sesji towarzyszył Ignacy, mój królik :D
OdpowiedzUsuńTych produktów akurat nie znam :)
mam ten peeling ale jeszcze nie zaczęty :) lubię GP
OdpowiedzUsuńNa pewno byś dala rade ;-) te srebrne są najłatwiejsze do opanowania ;-)
OdpowiedzUsuńFelek najlepszy :D Jaki model! :D
OdpowiedzUsuńPeelin super wygląda, ja właśnie wolę takie łagodniejsze.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że olej arganowy i figa stworzą tak rewelacyjne połączenie zapachowe.
OdpowiedzUsuńLubię ich produkty.
OdpowiedzUsuńJeden peeling cukrowo - solny od Green Pharmacy mi starczy ;) ale Twoja recenzja o tym żelu brzmi zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńnie kuś mnie żelem, uwielbiam żele, a ty piszesz, że obłędny:)
OdpowiedzUsuńMiałam olejek do kąpieli i płyn do mycia twarzy tej marki , olejek super ale drugi produkt kompletna porażka u mnie, więc jakoś omijam te markę.
OdpowiedzUsuńo,ten zapach właśnie jako drugi planuję wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJaki fajny Felek! :D
OdpowiedzUsuńmówiłm mu że robi furorę na moim blogu ale nie wiem czy zakumał :D
UsuńMam ochotę wypróbować ich peeling, ale sam cukrowy, bez dodatku soli :D
OdpowiedzUsuńChciałabym mieć takiego małego futrzanego przyjaciela jak Felek, ale moje koty mogłyby go skrzywdzić więc nie mogę sobie na to pozwolić. Zainteresował mnie żel pod prysznic. Może go wypróbuję, mimo, że ma sls.
OdpowiedzUsuńWiesz, że jeszcze nie miałam choć żelu z GP? ale zapas żeli topnieje i za chwile będe mogła uzupełniać zapas to w końcu się na nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńu mnie też topnieje i teraz zamówiłam aż 3 z Avonu :D
UsuńNie znam za dobrze tej firmy. Czas to nadrobić. Pozdrawiam! :-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubiłam ich peeling róża i zielona herbata, również gęsty fajny zdzierak oraz żel do twarzy aloesowy. Cudo :)
OdpowiedzUsuńOooo, nowy nagłówek :D
OdpowiedzUsuńUżywam teraz dwóch żeli tej fimry - shea z zieloną kawą i oliwki i mleko ryżowe. Bez szału. Za to masło do ciała shea uwielbiałam
miałam kiedys peeling z GP - masło shea i zielona kawa, ale niestety nie polubilismy sie zupelnie :) za to milo wspominal plyn micelarny tej marki
OdpowiedzUsuńŚwinek jest śliczny! Hmm ja nie lubię jak mi jakaś tłustawa warstewka zostaje po peelingu ;/
OdpowiedzUsuńnie znam produktów tej firmy, ale będąco ostatnio w sklepie spoglądałam na półeczkę, gdzie ich sporo stało, może się skuszę na jakiś :)
OdpowiedzUsuń