Cześć Kochani :)
Dziś startuje kampania promocyjna 7th HeavenPL w Polsce :)7th HeavenPL to maseczki do twarzy i włosów w pięknych,kolorowych saszetkach i o wspaniałych zapachach.Dziś recenzja 2 z 12 jakie posiadam,zapraszam :)
Niektóre z Was pewnie znają te maseczki-ja tak,od lat :) Mam na blogu nawet dwie recenzje: gorącej czekolady i podwójnego serum do włosów :)
Dzisiaj opowiem Wam o maseczkach-odżywkach do włosów :)Na pierwszy ogień przetestowałam kokosową-jestem wielbicielką tego zapachu :) Byłam ciekawa jak sprawdzi się Coconut Protein :)
Ubolewam że wyrzuciłam już opakowanie tej maseczki i nie mogę sprawdzić ile ma mililitrów...ale druga do włosów ma 25 ml więc myślę że ta też tak miała:) bo maseczki ogólnie mają od 10-25 ml z tego co obserwuję wśród mojej dwunastki :)
Na tej jedynej masce nie miałam opisu po polsku,ale chyba raczej wszystko jest jasne ;)
Coconut Protein 7th Heaven to faktycznie zapach niebiański :) Jak powąchałam to myślałam że ją zjem :D Wspaniały zapach kokosa,słodki jak deser,jak ciasto Rafaello-no cudowny,idealny :)
Maska jak widać na fotce,ma biały kolor,jest dosyć gęsta,ale nie aż tak jak krem-jak balsam do ciała raczej :) Trzeba ją wmasowywać w wilgotne włosy od razu po nałożeniu żeby nie spłynęła :)
Mam długie włosy-co zaraz zobaczycie-i maska wystarczyła mi na dwa razy,ale takie dobre dwa razy-wmasowałam ją w większą połowę włosów :) Jakbym się postarała,wystarczyłaby i może na 3 :)
Trzymałam ją na włosach około 2 minut,a można od 1-5 :)
Co zauważyłam? Na szczęście to czego potrzebują moje włosy jest-czyli śliskie spłukiwanie,bardzo dobre rozczesywanie-maseczka poza proteinami ma olejek kokosowy więc włosy były lekko natłuszczone.Na szczęście nie obciążyła mi kosmyków :) Jedyne czego żałuję to to,że ten nieziemski zapach nie utrzymuje się na włosach...miałam nadzieję że będą pachnieć do kolejnego mycia,ale zapach znika jak tylko włosy wyschną :)mimo to są miękkie,błyszczące,gładziutkie :)
Druga maseczka do włosów to Manuka Honey :)
Tutaj mamy polski opis ;)
I kolejny boski zapach :) Jak te maski tak wszystkie wyraziście pachną to ja zaraz wszystkie otwieram :D Cudowny zapach intensywnego miodu skojarzył mi się z dzieciństwem i jakimiś karmelkami miodowymi,aż nabrałam na nie ochoty :D
Sama maska ma konsystencję podobną do kokosowej,może ciut rzadsza,ale podobna :)
Tutaj również nałożyłam ją na ok.2 minuty i wystarczyła na 3 razy-oszczędzałam :D
Z niej również jestem zadowolona :) Włosy są nawilżone,nie obciążone,wyglądają zdrowo :) Chyba ciut mocniej błyszczały po kokosowej,ale po miodowej są bardziej takie puszyste :)
i świeże zdjęcie na drugi dzień po masce :)
Podsumowując,obie maski są bardzo fajne :) jestem zaskoczona nawet ich fajnością,myślałam że są zwyczajniejsze :) Mogę je śmiało polecić bo odżywiają włosy,sprawiają że dobrze się rozczesują i są mięciutkie :)
I rzecz najważniejsza-ile kosztuje i gdzie można kupić? Na szczęście stacjonarnie :) Na razie tylko w drogeriach Hebe,ale od połowy kwietnia również w innych drogeriach-podejrzewam że w Naturze też będą,bo tam kupowałam dawno temu :) Koszt to ok.5-6 zł :)
Nie znam tych maseczek, ale opakowania przyciągają uwagę :)
OdpowiedzUsuńUżywałam kiedyś maski z tej firmy, ale do twarzy :)
OdpowiedzUsuńAle jesteś piękna.. :D A co do maseczek, to już chcę je mieć :)
OdpowiedzUsuńojej serio? jak miło :D dziękuję :*
Usuńmaseczki fajne,teraz próbuję te do buzi bo ich mam więcej :)
Nawet ciekawe te maski, warto wypróbować
OdpowiedzUsuńWyglądają całkiem fajnie te maseczki.
OdpowiedzUsuńO to teraz masz co testować ;)
OdpowiedzUsuńfajnie, że są tak kolorystyczne,nie znałam ich wcześniej, ale może w przyszłości się skuszę :)
OdpowiedzUsuńzaczarowana-oczarowana.pl
Szkoda, że firma ta nie ma masek w opakowaniach wielokrotnego uzytku, bo staram się nie zostawiać otwartych saszetek. Kokosowa mnie kusi, uwielbiam ten zapach.
OdpowiedzUsuńTwoje włosy się po obu wersjach świetnie prezentują :D
OdpowiedzUsuńa dziękuję :D zdjęcie nie oddało całego uroku :D zepsuł mi się aparat i niestety muszę się posługiwać komórką...
UsuńKoniecznie musze je wypróbować na swoich włosach:)
OdpowiedzUsuńZostaję na dłużej :))
Nie wiedziałam, że z tej firmy są dostępne maseczki do włosów :)
OdpowiedzUsuńNie zam ich, ale wiele razy miałam je w planach kupić :)
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką masek, ale chętnie poczytam o Twoich przygodach z nimi :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie przyglądałam się tym maseczkom a zwłaszcza ta pierwsza wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie te maseczki :)
OdpowiedzUsuńna każdym kroku spotykam te maseczki w sklepach, a jeszcze nigdy nie skusiłam się na żadną, ale szczerze mówiąc chyba bardziej skłoniłabym się w kierunku tyh do twarzy :)
OdpowiedzUsuńWidać, że Twoje włosy je polubiły :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie muzę wypróbować miodową, bo moje włosy nie lubią kokosa. Twoje są piękne i lśniące
OdpowiedzUsuńjuż same opakowania kuszą do zakupu :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń