Balsam Tisane to jeden z przebojów "ustowych" :) Sama zanim spróbowałam,wielokrotnie czytałam pochwały i zachwyty :) Faktycznie są świetne,próbowałam już kilka (klik),ostatnio dołączyła do mnie nowość Tisane Fresh :)
Tisane to produkty od Herba Studio,która produkuje kosmetyki i suplementy diety.
Nowy balsam do ust Tisane Fresh tak jak jego poprzednicy,ma malutki słoiczek 4,7 gram,utrzymany w kolorystyce pasującej do zawartości :)A co mamy w środku? Fajny,gęsty,puszysto-klejący balsam o cudownie cytrusowo-miętowym zapachu :) Jest lżejszą wersją klasycznego Tisane zarówno w konsystencji,jak i zapachu :)
Jeśli lubicie na ustach uczucie mrowienia,chłodu,będziecie zachwycone-świetnie chłodzi i orzeźwia :) Uczucie podobne jest do takiego,jakbyśmy żuły gumę i oblizały wargi :D Osobiście nie przepadam za takim,mam wrażenie jakby mi usta puchły,jednak jest to chwilowe wrażenie,może 2-3 minuty. am balsam natomiast świetnie odżywia usta,tutaj bez zastrzeżeń :) Nie jest tłusty,wazelinowy i nie spływa z ust nawet w upały.
Obfociłam kartonik ze składem,wyrzuciłam,a potem niechcący skasowałam z telefonu :( Mam nadzieję że skład nie będzie Wam potrzebny :)
Drugi sympatyczny produkt to saszetki z peelingiem do ust :)
W saszetce jest 2 g produktu,wystarcza na 2-3 użycia :)
Ma gęstą,żelową konsystencję oraz gęste,ale malutkie drobinki-jak drobny cukier :) Zapach owocowo-przyprawowy,nie mogę się zdecydować czy to malina z cynamonem,coś w tym kierunku :D
Masujemy usta przez kilka minut i spłukujemy.Potem producent zaleca posmarowanie ust balsamem Tisane :) ale w moim przypadku nie ma takiej konieczności-usta po spłukaniu są tłuste i śliskie.Kojarzycie czasem uczucie po peelingach cukrowych? Spłukujemy a ciało tłuste jak po oliwce.Po tym peelingu jest podobnie :)
Czy polubiłam nowości Tisane? Tak :) Nie wiem czy na tyle żeby kupić ponownie-lubię testować różne firmy,ale te dwa produkty są ok i na pewno nie będę zniechęcać :)
Znacie? Lubicie produkty Tisane? :)
Ja zawsze bardzo chętnie testuję nowości Tisane, bo kocham ich balsamy do ust :)
OdpowiedzUsuńWYPRÓBUJĘ TEN BALSAM.
OdpowiedzUsuńNa lato w sam raz ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów, do ust lubię blistex :)
OdpowiedzUsuńBalsam kusi, jednak peeling bardziej :)
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam zwykłej wersji Tisane i byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNie pamiętam kiedy miałam coś Tisane, będę musiała to nadrobić jak zużyje to co mam, a dużo mi już nie zostało ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy, a dużo dobrego słyszałam. :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo polubiłam peeling, będę go kupować regularnie <3 ;) Tisane Fresh też jest fajne, ale przy takiej wydajności to prędko mi się nie skończy :)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten peeling
OdpowiedzUsuńMam i bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy ten balsam:)
OdpowiedzUsuńniedawno skończyła mi się wersja klasyczna, którą bardzo lubiłam :) Może kiedyś przy okazji skuszę się na wersję zieloną :)
OdpowiedzUsuńpeeling z chęcią bym wypróbowała! :)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie peeling do ust :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam klasyczną wersję tisane, tej nie znam. ani peelingu do ust :)
OdpowiedzUsuń