Hej hej :)
Jak się macie? U mnie w domu grypowo niestety :( Dlatego jak tylko mam siłę,poprawiam sobie nastrój kosmetykami :D Dziś napiszę Wam kilka słów o zapachu z Oriflame,jednym z nowszych o nazwie Luminescence :)
W Oriflame mam swoją konsultantkę Bogusię u której czasem coś zamawiam i zawsze dostanę jakąś próbkę - i ten zapach olśnił mnie od pierwszego wąchnięcia i wejrzenia też, bo ma piękną buteleczkę :) Dlatego też podczas pobytu w stolicy,odebrałam go na żywo :)
Butelka przypomina kroplę wody, szkło jest w 3 kolorach,pięknie się prezentuje na półce :) A jak pachnie?
Pierwszy psik przypomniał mi troszkę zapach La Vie Est Belle od Lancome,ale oczywiście nie jest taki sam :) Na pewno nie jest aż taki słodki jak wyżej wspomniany, nie ma w składzie pralin i żadnych słodkości,natomiast czuć na pewno kwiaty (jabłoni,jaśmin,frezja,piwonia),bergamotkę,bursztyn,a całość ma seksowno-pikantną nutę,troszkę nawet ostrą, drzewną :) Dodaje pewności siebie,faktycznie w nim można poczuć się promiennie i trochę zadziornie :)
Zapach myślę że będzie pasował zarówno na dzień,jak i wieczór :) Jedynie na upały może być za mocny,zbyt intensywny :) Trwałość całkiem niezła,te drzewne nuty utrwalają go mocno i finalnie najbardziej są wyczuwalne na skórze :) Luminescence to po prostu kwiatowo-herbaciano-drzewny zapach :)
Lubicie zapachy z Oriflame? Bo ja lubię :) Mam mnóstwo próbek więc znam ich sporo, polecam np. Love Potion i mój ulubiony Love Potion Secrets których zatyczki mogą służyć do samoobrony :D
Flakon jak Escada :)
OdpowiedzUsuńJak Łukaszowi, flakon skojarzył mi się z Escadą. Z Oriflame znam jeden, JEDEN tylko zapach.
OdpowiedzUsuńcudne są te zdjęcia z Tobą :) tego zapachu jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńZawsze chciałam wypróbować produktów Oriflame, ale miałam tylko konsultantki Avonu i przy nim pozostałam.
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam dostępu do katalogów Oriflame, także nie mam jak poznać zapachu. Ale buteleczka śliczna 😍
OdpowiedzUsuńZawsze można zamówić przez stronę i wtedy konsultant lub konsultantka odezwie się do Ciebie, albo można się zapisać do Oriflame :)
UsuńJak chcesz coś się więcej dowiedzieć to zapraszam do kontaktu.
Buteleczka wygląda bardzo ładnie - i jeszcze te kolorki! Zapachu nie znam i niestety prędko nie poznam, bo nie po drodze mi do Oriflame'u teraz :)
OdpowiedzUsuńAlbo raczej powinnam napisać, że "nie po drodze mi z Oriflame'em teraz" :D
UsuńMiałam kiedyś jeden ich zapach. Pamiętam było to coś bardzo cytrusowego, idealnego na lato :)
OdpowiedzUsuńLubię zapachy Oriflame - są przyzwoite cenowo, a wybór taki, że każdy znajdzie cos dla siebie. Dzisiejszego bohatera Twojego postu też znam i lubię :)
OdpowiedzUsuńMusi pięknie pachnieć, przy okazji powącham :)
OdpowiedzUsuńKochana ten Pałac Kultury na pierwszym zdjęciu wygląda jak namalowany - piękne zdjęcie. A kolor buteleczki pasuje chyba do Twoich nowych trikolorowych cieni :)
OdpowiedzUsuńŚwietny widok a zapachu nie znam.
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam zapachu, ale chciałabym go powąchać :) Widok na pierwszym zdjęciu jest super, przyciąga wzrok :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się flakinik tego zapachu, który chętnie bym poznała osobiście
OdpowiedzUsuńDość ciekawe połączenie zapachowe :D
OdpowiedzUsuńPerfum używam na jakieś większe wyjścia. Jestem strasznie wrażliwa na zapachy. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak pachnie... ;)
OdpowiedzUsuńFlakon robi wrazenie :)
OdpowiedzUsuń