Hej hej Kochani :)
Przeziębiona Turkusoowa stawia się na blogowym posterunku :D Rzadko przeziębiam się sama ale od kogoś łapię w mig :( Tak więc kuruję się intensywnie pod kocykiem i mam za to więcej czasu na pisanie :) A dzisiaj o całkiem ciekawym produkcie od dla mnie nowej, naturalnej polskiej firmy Uzdrovisco :)
Uzdrovisco to młoda marka stworzona przez grupę kobiet które mają wieloletnie doświadczenie w tworzeniu i kreacji kosmetyków, a przede wszystkim mają pasję i słuchają potrzeb kobiet :) Ich motto to: "Uzdrawiać wcale nie oznacza leczyć - zmieniać, ale przywracać to, co utracone. " Mi od pierwszego wejrzenia już spodobało się pudełko i ta cudna, baśniowa grafika, uwielbiam ❤
Mój produkt to Roślinna Maska Redukująca Zmarszczki. To typ maseczki bez spłukiwania, do stosowania zamiast kremu :) Moim zdaniem raczej na noc ponieważ ma wyrazisty kolor który widać na twarzy :)
Szklany słoiczek zawiera 50 ml maski, czyli jak w tradycyjnych kremach do twarzy :) Ciemne opakowanie chroni kosmetyk przed światłem, kosmetyki naturalne często właśnie wkładane są w takie ciemne opakowania po to aby nie utraciły cennych składników :)
Co zawiera moja maska? Same dobroci :) Ekstrakt z czarnego tulipana, lukrecji działają przeciwstarzeniowo, rozjaśniająco, odmładzająco, jest też glinka, aloes, masło shea i kilka innych cennych składników które zobaczycie na końcu w składzie :)
Po otwarciu słoiczka nie wiem czemu ale byłam zaskoczona :D Może spodziewałam się białego zwykłego kremu-maski,a tu łososiowe mazidełko :D Konsystencja jest boska,puszysta, śliska, podobna jak potraktowane mikserem masło, tyle że nie tłusta, a gładka i po rozprowadzeniu na twarzy zastyga do suchości :) Tak jak wspomniałam na początku, nadaje skórze lekko "świnkowy" kolor, oczywiście nie zabarwia jej bo po zmyciu znika :)
Maskę zaleca się stosować nakładając grubą warstwę, a po 20 minutach zetrzeć nadmiar. W przypadku takich masek ja nakładam cieńszą warstwę żeby nie było co zmywać, bo szkoda produktu :D Nakłada się świetnie, jest śliska a ja pachnie! Jejku zapach jest wspaniały, jakby mi znajomy, kwiatowo-świeży, ale też taki delikatnie słodki, strasznie przyjemny ale też dosyć intensywny :) Jak się sprawuje maska?
W sumie...sama nie wiem :) Nie zrobiła mi krzywdy oczywiście, skóra rano jest gładka, nie mam do niej zastrzeżeń (mam cerę dojrzałą, ale mieszaną), natomiast nie jestem pewna jak sprawdziłaby się w przypadku cery suchej. Wszelkie produkty z glinkami takie których się nie spłukuje, moją cerę lekko napinają. Dodam że nakładałam jej na noc więcej niż nałożyłabym zwykłego kremu, więc nie była to za cienka warstwa, mimo to wchłaniała się, zastygała prawie co całkowitej suchości. Ogólnie to moja cera była po niej w porządku, ale jak na maskę nie odczułam przed wszystkim nawilżenia, ani jakiegoś dogłębnego odżywienia. Maskę zaleca używać się 3 razy w tygodniu, ja to robię 2, a pomiędzy nimi na noc używam olejów, bo o tej porze roku jednak potrzebuję czegoś treściwszego.
Marka Uzdrovisco jednak zainteresowała mnie na tyle że bardzo chętnie spróbuję kolejnych kosmetyków,czuć że są profesjonalne, mają bardzo bogate składniki,są świetnie i ciekawie skomponowane :) Ciągle stosuję ją z przyjemnością naprzemiennie z olejami :)
Skład maski:
Jeśli Was zainteresowała ale tak nie w 100%, możecie zamówić jej próbkę dla testów na stronie producenta (klik) :) Uzdrovisco ma 4 serie kosmetyków, moja Tulipanowa oraz Rokitnik, Mak, Owoc Tasmania, każdy może znaleźć coś dla potrzeb swojej skóry :) Ja na początek chyba zamówię próbki wszystkich dostępnych bo bardzo mnie ciekawią :)
Znacie Uzdrovisco? Ja poznałam je na konferencji Influencers About Beauty w Warszawie :)
Znacie Uzdrovisco? Ja poznałam je na konferencji Influencers About Beauty w Warszawie :)
Ale ma przyjemny kolor chetnie sprawdzilabym jej dzialanie na sobie :D
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się wcześniej z tym produktem, ale chętnie bym przetestowała :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Myślę, że raczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńMam od nich serum uzdrawiające suchą skórę i wypadło świetnie. Fajnie sprawdziło się szczególnie w okolicach oczu. A ta maska, mimo że bez spektakularnego działania, jest na mojej liście do przetestowania na własnej skórze:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Właśnie o to chodzi że każda z nas ma inną gębusię i trzeba próbować, mnie o dziwo własnie mimo braku efektu wow ta jakoś się podoba,chyba zaufanie do firmy mam :D
UsuńMarka kusi mnie od jakiegoś czasu, a maska wygląda ciekawie. Ze względu na glinkę na pewno musiałabym ją zmyć, dla mojej suchej cery byłaby inaczej wysuszająca i niekomfortowa. Sam skład brzmi ciekawie!
OdpowiedzUsuńO tej marce słyszałam, jednak nie miałam okazji nic testować. :)
OdpowiedzUsuńa moze właśnie lepsze efekty byłyby po spłukaniu? jednak glinka potrafi wysuszyć :)
OdpowiedzUsuńByć może,pewnie tak też spróbuję :)
UsuńNie znam tej firmy, osobiście na noc nie sprawdziłaby się u mnie taka maseczka- wszystko wytarłabym w poduszkę! Ale zaciekawiła mnie Pani tym produktem.
OdpowiedzUsuńhttp://klaudia-kowalczyk.blogspot.com/
Pani....buuu.... jestem staruszką :( :( :D :D
UsuńCóż, póki co nie potrzebuję takiego specyfiku ;) Ale fajnie, że można zamówić sobie próbkę :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej marce ale nie o tej masce. Bardzo ciekawy produkt ale narazie nie stosuje nic typowo przeciwzmarszczkowego;)
OdpowiedzUsuńJa nie potrzebuję jakiegoś mega nawilżenia w kremie, bo staram się nawilżać zmywając makijaż. Także jestem bardzo ciekawa tej maski. Widzę że próbka się wyprzedała, bo z pewnością bym zamówiła ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nic nie mialam tej marki. Mnie tez nieco zaskoczył ten kolor bo tam samo jak Ty kremy kojarzę z białym mazidlem :D
OdpowiedzUsuńJa spłukuje wszystkie maseczki z glinką bez wyjątku. Podoba mi się marka jak i opakowania, świetnie się zapowiada
OdpowiedzUsuńMiałam już paseczki z glinkami Soraya i podobnie jak te, były spoko ale też bez spłukiwania :D
UsuńJestem bardzo ciekawa zapachu tej maski! W ogóle marka mnie zaintrygowała, więc pewnie za jakiś czas czegoś spróbuję :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj! jestem ciekawa Twojej opinii :)
UsuńJestem bardzo ciekawa tej maski, jak i wszystkich produktów marki Uzdrovisco :D
OdpowiedzUsuńjuż słyszałam co nieco o tej marce i bardzo mnie ciekawi, chętnie zamówię próbkę i zobaczę jak wypadnie :)
OdpowiedzUsuńO tej marce usłyszałam kilka dni temu i przyznam, że ciekawią mnie ich produkty:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Aktualnie testuję krem nawilżający z rokitnikiem. Formuła jest bardzo przyjemna, jest lekki i puszysty i nakładanie go to sama przyjemność. Zapach - cudo! Jednak na obecną porę roku moja skóra potrzebuje jeszcze czegoś więcej, a przynajmniej gdy używam matujących podkładów. Dlatego dokładam do niego nieco innego kremu. Myślę jednak, że na lato będzie idealny!
OdpowiedzUsuńNie miałam tej maski :) Ale fajnie, że się sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią zajrzę na stronę! :) Myślę, że forma zamówienia próbek w celu poznania danego produktu jest rewelacyjną formą oszczędności i zachowania spokoju, bo co jak co, ale marnotrawstwo kosmetyków jest dość bolesne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Na pewno na tą maskę się skuszę :) Mam krem do twarzy tej marki, ale jeszcze go nie używałam :)
OdpowiedzUsuńCiekawe:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa maska. Będę musiała ją wypróbować. Ja ostatnio zaciekle walczę z workami pod oczami. Na https://magazyn.ceneo.pl/artykuly/Worki-pod-oczami-5-najlepszych-kosmetykow-ktore-pomoga-sie-ich-pozbyc znalazłam zestawienie pięciu najlepszych kosmetyków właśnie na worki pod oczami i mam zamiar je wypróbować. Mam nadzieję, że w końcu się ich pozbędę.
OdpowiedzUsuń