czwartek, 7 stycznia 2021

Podsumowanie roku 2020 - co się u mnie działo? :)

Cześć 😊
Zużyte kosmetyki i zakupy roku już Wam pokazywałam, to teraz pora na mniej kosmetyczny, a bardziej osobisty wpis 😊 Będzie podsumowanie roku, czyli co się u mnie działo, czy pandemiczny rok był faktycznie taki zły jak wszyscy narzekają?😊  Zapraszam na moje podsumowanie 😊

 

Spełnione marzenie :)
Na początku lutego spełniłam jedno ze swoich marzeń - byłam na koncercie Toma Neuwirtha, austriackiego zwycięzcy Eurowizji w 2014 roku, znanego bliżej jako Conchita "kobieta z brodą" 😁 To oczywiście była kreacja sceniczna i większość jego późniejszych strojów jest bardziej męskich, choć czasem też wyzywających, ale w mojej granicy smaku 😊 Zwłaszcza że w wywiadach to taki zwyczajny i bardzo pogodny chłopak, uwielbiam go i niech sobie będzie ekscentryczny 😊 Koncert odbył się w krakowskim klubie Kwadrat i był fantastyczny!  :)

Walentynki:)

Jak się cieszę że chociaż raz udało mi się pojechać do stolicy w tym roku 😊 Zwykle jeżdżę 2-3 razy w roku, mam tam przyjaciółki, oraz jeżdżę regularnie do teatru Rampa na ukochany spektakl "Rapsodia z Demonem". Tak więc przed-pandemicznie zdążyłam wyściskać przyjaciółki i Kubę (odtwórcę głównej roli w spektaklu) :D

Wiosna :)

W dzień kobiet byłam na targach kosmetyków naturalnych Ekotyki, które od kilku lat odbywaja się wiosną i jesienią. Wtedy już jakieś słuchy o koronawirusie krążyły, sporo osób bało się iść, ja nie zdawałam sobie jeszcze sprawy z powagi sytuacji 😁
W marcu miałam też zmienić pracę...byłam pozytywnie nastawiona, praktycznie miałam iść na rozmowę tylko omówić szczegóły, a tu dwa dni później zamknęli centra handlowe...Nie byłam więc już potrzebna, zwolniono nawet część osób...Tak więc nie wyszło niestety... 

Kwiecień 
Kwiecień był ciężkim miesiącem, Tata był w szpitalu, odwiedziny były zakazane, więc jeździłam tylko z torbami jedzenia, rzeczy do prania na wymianę itp., portier zanosił tacie (trza było dawać w łapę więc trochę to kosztowało bo byłam tam z 10 razy 😁) Ale nic nie jest ważne ponad zdrowie ❤  Mogliśmy chociaż Tacie pomachać z okna, co było wzruszajace <3 Wielkanoc bez kościelnych uroczystości i Taty była dla mnie dziwna...Maj też był trudny bo tata dochodził do siebie w domu, więc wiosna mi minęła nie wiem kiedy 😊

Porządki 😊

Podczas pobytu taty w szpitalu, wzięliśmy się z bratem za odgruzowanie balkonu 😁 Balkon jest w pokoju taty, trzymał tam różne niepotrzebne starocie, wszystko wywaliliśmy 😁 Kupiłam stolik, krzesła, poduszki i zrobił się kącik kawowy 😊W tym roku jeszcze go ocieplę dodatkami plus musi być kącik dla Freddiego i założona siatka 😊

Lipiec
26 lipca uznaję za najgorszy dzień w 2020 roku...Nagle mój ukochany Feluś odszedł za tęczowy most 😭 Żyliśmy ze sobą 5 lat, byliśmy bardzo zżyci i obrażę się na każdego kto powie: "To tylko świnka". Trzeba mieć świnkę i fajnie ją wychować żeby wiedzieć jakie to są mądre, bystre i kochane stworzenia. Zresztą na instagramie widziałam jak go kochaliście 💔 Kto chce przypomnieć sobie Felusia, Zapraszam do wyróżnionych relacji TU.

Sierpień :)
Pierwszą część pandemicznego urlopu spędziłam w domu na nowym hobby - robieniu mydełek :D Używamy, żyjemy, chłopaki myją nawet nimi twarz 😁 O procesie tworzenia poczytacie TU 😊

Wyjazd wakacyjny 🌞

Potem było już tylko lepiej (poza jednym incydentem, o którym później) :) Spełniłam swoje kolejne marzenie i pojechałam na kilka dni do uroczego ośrodka, w którym jako dzieci spędzaliśmy z rodzicami każde wakacje :) Strasznie tęskniłam za tym ośrodkiem i na widok tych domków z dzieciństwa popłakałam się  ze wzruszenia :D 

Konferencja on-line :)

Co roku mam zaszczyt dostać zaproszenie na konferencję dla blogerek urodowych Meet Beauty. Tym razem musiała się odbyć on-line, ale był taki klimat, taka dawka wiedzy, że po zakończeniu gdy poszłam na zakupy, rozpierała mnie energia :D Siedziałam przy kompie w piżamie, z maseczką, jadłam makaron - bardzo nietypowe Meet Beauty :D 

Spontaniczne wyjazdy :)

We wrześniu i październiku (w odstępie 2 tygodni) miałam dwa wypady do Austrii :) Mieszka tam siostra mojego faceta, braliśmy ją do Polski i potem zawoziliśmy z powrotem :) Nie omieszkałam zahaczyć DM-u i obkupić się w kosmetyki :D, ale również spacerować po urokliwym miasteczku, posiedzieć ze znajomymi, to były świetne dwa weekendy :)

Przemeblowanie :)

We wrześniu też przemeblowałam troszkę pokój :) Obecnie nie ma tego bujanego fotela w rogu (poszedł do tża), wywaliłam starą ławę kupując widoczny mały stolik, łóżko i komoda są przestawione, pojawiły się obrazy na ścianie :) Na obecny rok zaplanowany ciag dalszy zmian :)

Nowy członek rodziny 🧡
Wcześniejsze przemeblowanie było głównie z powodu nowego członka właśnie 😁 Zrobiło się miejsce na drapak, legowisko, miseczki i 23 listopada zawitał do mnie Freddie ❤ Kto mnie śledzi na instagramie, wie, że wcześniej zarezerwowałam prawie identycznego kotka w innej hodowli,  gdy pełna ekscytacji czekałam, dostałam info że kotek po szczepieniach nie przeżył 😭 Uwierzcie, widziałam go jedynie na zdjęciu i jednym filmiku a przeżyłam to strasznie, nawet się na kilka dni zniechęciłam, bałam się wziąć kolejnego kotka...Ale jak to ja, nie dołuję się długo i wypatrzyłam w Krakowie cudnego rudzielca 😻 Wcześniej byłam obejrzeć, zdecydować, porozmawiać z hodowcą, zakochałam się no i zostałam kocią mamą ❤
Kochani, ja nie uważam tego roku za jakiś wyjatkowo pechowy, zły itp. Nie mówiłam jak większość :"Niech ten rok się wreszcie skończy" :) Każdy rok jest inny, żaden nie jest w pełni szczęśliwy, zawsze sa jakieś troski i zmartwienia i mimo choroby Taty, śmierci Felusia, było też sporo, a nawet więcej pięknych chwil. Nie brakowało mi zamkniętych siłowni, basenów, restauracji, stoków, bo po prostu tam nie bywam :) Covid ominał moja rodzinę, tak więc cieszę się że go przeżyliśmy :)
Jak Wam minał rok 2020? :)

16 komentarzy:

  1. Po pierwsze podziwiam za tak dokładne posumowanie roku! Ja nie pamiętam co robiłam w danym miejscu :D Pamiętam jedynie ostatni semestr bycia studentką, pisania pracy i jednocześnie lock downu (żałuję, że wypadło to akurat w ostatnich miesiącach mojego studiowania :(), obronę, szukanie pracy, znalezienie w miarę szybko i w sumie tyle :D Takie streszczenie mojego roku :D Ogólnie bardzo pozytywne podsumowanie, chyba najbardziej pozytywne jakie czytałam! :) Czemu się nie dziwię, bo wydajesz się mega pozytywna! :) Ale wurst mnie zaskoczyła, jakoś u Cb się jej nie spodziewałam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha sporo osób było zaskoczonych na wieść że lubię Conchitę, część wręcz miała bulwers :D Zreszta ja sama na poczatku widzac Conchitę myślałam-dziwak,ale coś mnie ciagnęło, zaczęłam zgłębiać muzę, wywiady i polubiłam chłopaka :D

      Usuń
  2. Conchitą mnie zaskoczyłaś! Ja uwielbiam koncerty i na kilku udało mi się być.
    Jak mi ktoś kiedyś powie, ze zwierzę to tylko zwierzę to chyba zastrzelę.
    Ja część Meet Beauty spędziłam w pracy a część w domu nad jedzeniem ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że sporo się u Ciebie działo w zeszłym roku. Życzę Ci, aby w tym roku spotykały Cię same dobre rzeczy. Ja mam wrażenie, że 2020 roku w ogóle nie było, bo tak szybko minął:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój 2020 był fatalny :D Ciesze się, że w końcu się skończył :D Mam nadzieję, że 2021 będzie lepszy, tak też się zapowiada :)
    Widzę często Twojego nowego kolegę na Instagramie :) Jest uroczy, też mam kota, nazywa się Edek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Rok zakończył się dla Ciebie pięknie- Freddie widać, że wniósł do Twego domu ogrom radości :) Pięknego 2021!!

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie nic bardzo złego się nie wydarzyło w tym roku, ale jednak wiele fajnych rzeczy mnie ominęło, więc nie jestem z niego zadowolona. Ominął mnie koncert, na który bardzo czekałam (jest przełożony, ale jak to bedzie?), ominął mnie wspaniały wyjazd na Maltę, który już był zorganizowany. Pracować muszę zdalnie co jest dla mnie męczarnią. No i mi brakuje fitnessu, wyjazdów, spotkań i imprez ze znajomymi. Nie, no, ja jednak odczułam to ograniczenie wolności w wielu dziedzinach życia.
    Oczywiście, jak to optymistka zawsze starałam się znaleźć w czymś pociesznie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Duzo zdrowka dla taty! dobrze, ze przynajmniej machac pozwalali ;d bardzo fajne podsumowanie, czapy z głów za tak zwiezly opis, ale baaardzo duzo jest zawartych w nim informacji ;) ciekawych informacji ;) super, ze spelnilas marzenia, no i bardzo przyjemnie masz tam u siebie ;) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale przyjemny post, z chęcią przeczytałam od deski do deski. Tak jak Ania podziwiam skrupulatnie opisany rok. Dla mnie to był długi lockdown i tyle, a Ty potrafiłaś z niego wycisnąć wiele pozytywnych rzeczy. Oby 2021 przyniósł same pozytywne chwile :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Sporo się działo :) Bardzo fajne podsumowanie.
    A jeśli chodzi o świnkę , to nikt nie ma prawa powiedzieć, że to tylko zwierzak!
    kochamy nasze zwierzaki te małe i te duże i bardzo cierpimy jak coś złego się z nimi dzieje.

    OdpowiedzUsuń
  10. O widzę czyżby ośrodek w Mikoszewie:)?Bo jeśli tak to dziś przechodziłam koło niego:)Domki tak samo wyglądają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie nie, to południe Polski, Koninki-Poręba Wielka :) Dawniej te domki były bardzo popularne więc myślę że w Polsce jest podobnych mnóstwo :D

      Usuń
  11. Zainspirowałaś mnie, wspomnieniem z wyjazdu do ośrodka, w którym spędzałaś wakacje jako dziecko z rodzicami. Z chęcią wybrałabym się w takie miejsce, które Ja pamiętam z lat dzieciństwa, to mogłoby być niezwykle wzruszające :)

    Przykro mi z powodu straty świnki morskiej. Niestety coś wiem o odejściu pupila, zwłaszcza, że jest to u mnie dość świeża sprawa...
    Natomiast wierzę, że będziesz i jesteś rewelacją kocią mamą. Na pewno stworzysz rewelacyjną więź ze zwierzęciem tak samo jak w przypadku świnki morskiej :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za miłe słowa <3 I przykro mi z powodu odejścia zwierzatka... :( Powiem Ci że każde następne znoszę gorzej, po śwince Guciu szybko kupiłam Felusia i piewszy miesiac nie mogłam się przyzwyczaić...Powiem szczerze że teraz miałam podobnie - między Felusiem a kupnem kotka była przerwa 4 miesiace i mimo że kotek już u mnie jest, często Felusia wspominam i tęsknię...Mimo to kicia już bardzo kocham <3
      Co do ośrodka sprawdź czy jeszcze istnieje,wiesz jaka to frajda być na miejscu i co chwilę krzyczeć: pamiętam to! :D

      Usuń
  12. Mimo kilku gorszych momentów to bardzo pozytywne podsumowanie roku ;) jak na to, że był lockdown to sporo się u Ciebie działo .

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...