czwartek, 16 września 2021

Britney czy Christina? Recenzja perfum celebrytek :)

Hej hej :)
Perfumy celebrytek, piosenkarek, aktorek cieszą się różnymi opiniami - jedni lubią (zwłaszcza jak są fanami konkretnej osoby), inni uważają że kicz, że to obciach, a ja? Ja uważam że jak coś ładnie pachnie, to kompletnie nie ma znaczenia dla mnie skąd pochodzi, kto wyprodukował, ile kosztuje. Czy to zapach celebrytki, czy odpowiednik z rozlewni - jak do mnie pasuje, będę nosić :) Z zapachów gwiazd miałam już coś od Katy Perry, Naomi Campbell, Rihanny, Beyonce, wcale niegłupie są też zapachy Paris Hilton czy Jessiki Simpson :) Dziś jednak powiem kilka słów o zapachach spod szyldu lubianych w latach 90 i konkurujących ze sobą piosenkarek Britney Spears i Christiny Aguilery :)

Britney Sprars i Christina Aguilera swoje kariery muzyczne rozpoczęły w tym samym czasie - wg mojej pamięci był to rok 1999 i do dziś pamiętam jak w ucho wpadł mi z radia kawałek "Baby, One More Time" :) Britney poznałam pierwszą, jej kawałki bardziej lubiłam, ale z biegiem lat zdecydowanie Christinę uważam za tę z lepszym głosem, ambitniejszymi kawałkami. A jak z perfumami? Christiny to mój drugi zapach dopiero, Britney piąty :)
Zacznijmy od jednego z zapachów Britney :)

V.I.P Private Show Britney Spears 
Zapachów Britney znam kilka  (Curious, Fantasy, Fantasy Intimate, Radiance) , wszystkie są całkiem spoko :) VIP Private Show też jest uroczy, ale z nazwą VIP to trochę przesada, przynajmniej dla mnie słowo Vip kojarzy się z luksusem, a tutaj...cukierkowy, dziewczęcy zapach :) Słodkie malinki wymieszane z tropikalnymi owocami, czuję głównie mango, jest troszkę białych kwiatów, by wszystko utrwalić puszystym piżmem i bursztynem. 
Trochę infantylny zapach, ale nie można odmówić mu uroku. To taki zapach gdy chcesz coś rano wybrać a nie możesz się zdecydować - a ma być uroczo, poprawiająco nastrój, ma podobać się wszystkim. Urokliwy, słodki, owocowy, powinien spodobać się nastolatkom, sama butelka też urocza :)

By Night Christina Aguilera 
Mam pierwszą "koronkę" od Kryśki, jest ich kilka ale tylko By Night mi przypadła do gustu :) Zapach troszeńkę w podobnym tonie co cukierkowa Britney, bo są też owoce (jabłko, ananas, tangeryna) ale jednak ciut bardziej poważny. Na pierwszy niuch czuję soczyste, czerwone, dojrzałe jabłko, otulone cudownie puszystą wanilią, całość utrwalona i dodająca głębi, elegancji drzewem sandałowym. 
Zapach z delikatną, puszystą słodyczą, czy pasuje nazwa By Night? Nie wiem czemu zawsze zapachy "night" kojarzą mi się z namiętnością, zapachem cięższym, zmysłowym, tutaj ta noc to raczej romantyczna randka bądź prywatka :) Do tego zapachu pasuje jakiś fajny ciuszek, kobieca, seksowna sukienka,  By Night gryzie mi się z dżinsami :) Ale zapach przyjemny,  dobrze się w nim czuję choć nie jest jakiś bardzo odkrywczy :)  Ot owocowo-ciepła słodycz, na okres jesienno-zimowy, taki "szalikowy" zapach którego walory wyjdą głównie w chłodne dni :)
Oba zapachy są w porządku, choć wolę Christinę, a Britney poleciała właśnie do mojej koleżanki i jest nim zachwycona (mimo że to kobietka 50+ :D ) Słuchałyście kiedyś Britney lub Christiny? A może znacie ich perfumy lub innych celebrytek? Które polecacie? :)

5 komentarzy:

  1. Pamiętam, jak obie zaczynały kariery...Britnejka była taką typową, wylansowaną księżniczką pop, która była przede wszystkim śliczniutka, dziewczęca i taka słodko - niewinna. Krysia miała być jej godną przeciwniczką, na jej nieszczęście urodą przegrywała. Ale głos ma jak dzwon i to zdecydowanie jej głos i piosenki uważam za epickie. "Fighter"? "Dirrty"(kocham)? "Loyal, Brave, True"? Oj tak, Dj, play the music!!! podczas gdy Britnejka to tak na raz i nic głębszego (no, może Slave 4 you). Co do zapachów -tak jak mówisz, oba są słodkawe. Jakoś nigdy nie ciągnęły mnie do siebie, jak dla mnie pachną tak....zwyczajnie :) Nie ma to znaczenia, czy sygnowane są nazwiskami gwiazd, czy nei. Mają mnie przyciągnąć zapachem, a u tych to nie działa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Flakonik bardziej podoba mi się od Britney, zapachów nie znam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wybieram mimo wszystko zapach od Britney :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Od Britney bardzo lubię Midnight Fantasy. Klasyczne Fantasy już mnie tak bardzo nie oczarowało. A i miło też wspominam Christine by night 😉

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę że zapach Britney przypadły mi do gustu bardziej. I do tego to moja idolka z lat nastoletnich:)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :) Uszanuj mój blog i nie reklamuj się u mnie swoim linkiem-jeśli masz bloga,trafię do Ciebie po nicku :)

Pamiętaj że wraz z rozporządzeniem RODO,komentując zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych,które są bezpieczne i używane tylko w celu publikacji komentarza :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...