Hej hej :)
Są firmy kosmetyczne, których produkty gdy się spróbuje pierwszego, zaraz kusi kupić następne :) Ja tak mam właśnie z LaQ, po peelingującym i pralinkowym musie do mycia twarzy apetyt wzrósł i sięgnęłam po kolejne produkty :) Czy jestem zadowolona? Zaraz się przekonacie :) Dziś testujemy Odżywczy Mus Do Mycia Twarzy oraz Naturalny Peeling Myjący :)
LaQ Odżywczy Mus do Mycia Twarzy
Kto nie zna musów od LaQ, ten gapa :D W blogosferze na pewno miały swoje 5 minut i ciągle są lubiane :) Najpopularniejszy był o zapachu pralinek, ale został wycofany (edit: LaQ dało mi znać że Pralinka wróciła!) są inne na jego miejsce i też fajne :) Odżywczy również! Jako że to mus - bardzo lekki, napowietrzony, wydawało mi się że nie będzie wydajny, a tu zaskoczenie - wystarczy ilość niewielka ilość na opuszku palca na umycie buzi :)
Kto nie zna musów od LaQ, ten gapa :D W blogosferze na pewno miały swoje 5 minut i ciągle są lubiane :) Najpopularniejszy był o zapachu pralinek, ale został wycofany (edit: LaQ dało mi znać że Pralinka wróciła!) są inne na jego miejsce i też fajne :) Odżywczy również! Jako że to mus - bardzo lekki, napowietrzony, wydawało mi się że nie będzie wydajny, a tu zaskoczenie - wystarczy ilość niewielka ilość na opuszku palca na umycie buzi :)
Mus aż trzeszczy gdy wbijamy palec, ale nie spływa z mokrej skóry i tworzy fantastyczną piankę w kontakcie z wodą. Oczyszcza doskonale! Mam wrażenie jakby musował podczas rozprowadzania, oczywiście nie mówię o odczuciu jakie się ma przy maskach bąbelkujących, tylko ta wytworzona pianka delikatnie jakby musuje :)
Zapach? Trudny do określenia, z jednej strony czuję taki zapach podobny do...sody oczyszczonej, z drugiej jest leciutka, delikatna słodycz owocowo-kwiatowa. Mus zawiera m.in. ekstrakt z piwonii, olej z pestek malin, mocznik, kwas mlekowy, więc poza oczyszczaniem, ma też działanie odżywcze dla skóry. Nie wysusza, nie napina (mam cerę mieszaną) a czuję czystość i świeżość. Polecam!
LaQ Naturalny Peeling Myjący
Jak często robisz peeling ciała? Ja 1-2 w tygodniu :) Lubię mocne drapaki i mimo że ten aż tak mocny nie jest, całkiem fajnie mi się go używa (już się kończy) :) Ja mam wersję kiwi z winogronem i zapachowo zdecydowanie bardziej wybija się jasne winogrono :) Peeling ma fajną i bardzo lekką konsystencję - też taki mus-pianka, tyle że ma drobinki drapiące - nie są one ostre, ale wyczuwalne. Czemu peeling myjący? Bo tworzy lekką piankę-emulsję w kontakcie z wodą.
Bardzo przyjemnie masuje, daje intensywny i orzeźwiający zapach, nie czuć chemiczności, jest dosyć naturalny. Zawiera m.in. ekstrakt z nasion lnu i płatków owsianych, masło shea, ekstrakt z zielonej kawy, imbir. Nie pozostawia tłustej warstwy na skórze, a gładkość i nawet lekko nawilżone ciało. W każdym razie ja nie cierpię balsamować ciała a po tym peelingu nie czuję również takiej potrzeby.
Oba produkty uważam za udane, zwłaszcza mus do mycia twarzy. Bo peeling do ciała wzięłabym o innym zapachu (np. banan) , ale akurat był niedostępny. Kosmetyki wybrałam w ramach współpracy ze sklepu internetowego bee.pl :)
Jakie produkty LaQ polecacie? :)
Zainteresował mnie ten mus do mycia twarzy:)
OdpowiedzUsuńAle fajne konsystencje musów, wersja myjąca mnie zaciekawiła.
OdpowiedzUsuńMus do mycia twarzy miałam i mi on pachnie wiśniowo :D. Jakościowo jest super. Chętnie bym do niego wróciła. Peelingi miałam w trzech wersjach i najbardziej podobały mi się te w męskich zapachach typu dzikus z lasu. Jedzeniowe zapachy laq nie bardzo mi podeszły ;)
OdpowiedzUsuńMiałam i mus do mycia twarzy i peeling myjący. Musy lubię i chcę wszystkie, rzeczywiście te zapachy są jakby sodowe! Z czymś mi się kojarzyło, a Ty idealnie je określiłaś! :) Natomiast peeling myjący miałam melonowy i niestety mnie rozczarował jeśli chodzi o zapach, bo dawał takimi warzywami bardziej niż owocem. Wydawało mi się, że każdy oprócz tych męskich w opisie ma, że zawiera ekstrakty z chili, zielonego pieprzu, kurkumy, imbiru i coś tam może jeszcze i uznałam, że to dlatego :P Nie mniej jednak, wciąż mnie banan czy winogrono kusi, więc nie wykluczam spróbowania jeszcze tych wersji, żeby porównać.
OdpowiedzUsuńMnie właśnie mega kusi banan!
UsuńŚwietny jest ten mus :)
OdpowiedzUsuńZgadza się, kto raz wypróbuje ten się zakocha
OdpowiedzUsuńJa polecam mus peelingujący do twarzy, innych produktów nie miałam :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że ten peeling do ciała brzmi kusząco 😉 A mus miałam w żółtej wersji i bardzo mi się podobał 😉
OdpowiedzUsuńUwielbiam te kosmetyki <3
OdpowiedzUsuń