Witajcie :)
Oj ten wpis przygotowywałam, a potem obrabiałam już chyba ze 2 miesiące, aż postanowiłam pogonić się wreszcie z publikacją, bo część rzeczy z dzisiejszego wpisu Avon powoli wycofuje, a bardzo nie lubię recenzować (i czytać recenzji) czegoś, czego już nie można kupić :) Od wielu lat jestem konsultantką, ambasadorką firmy Avon, zakupy robię praktycznie co miesiąc i tak przeglądając swoje malowidła zauważyłam, że mogę śmiało zrobić pełne makijaże samym Avonem :) Mam i bazę, i podkład, cienie, tusz, kredkę, szminki, błyszczyk, róż, pomadę do brwi, jedynie nie posiadam rozświetlacza. Pokażę Wam więc 3 przykładowe makijaże różnymi kosmetykami, nie są to wypasione instagramowe makijaże, a codzienne, tzw. użytkowe :) Zapraszam!
Makijaż 1 :)
Na zdjęciu wyżej widzicie użyte kosmetyki, wśród nich różowa tubka z bazą matującą pod podkład. To taka śliska, półżelowa, jakby silikonowa baza, świetnie po niej nakłada się podkład :) A podkład to Serum Foundation, odcień Light Ohre ma żółte tony i dopasował się do mojej cery super :) Ogólnie ten podkład jest świetny! Lekki, ale dobrze kryje, nie tworząc zastygającej maski. Pięknie wygładza i ujednolica skórę. Tłusta cera też się jakoś nie wyświeca przy nim, mi bardzo odpowiada :)
Poniższe produkty używam od daawna, bazę pod cienie (w formie kremu) oraz pomadę (ja to nazywam pomadą od początku, teraz też tak się nazywa w katalogu, choć dawniej był to cień do brwi) :) Obecnie są nowe pomady z pędzelkiem w zakrętce - spróbuję na pewno :) Ta pomada jest mega trwała, zastyga, nie brudzi ciuchów. Mam kolor ciemny brąz :)
W tym makijażu (który zobaczycie zaraz) użyłam też świetnego eyelinera, grafitowego z drobinkami, o końcówce jak pisak, a na dół oka dałam wykręcaną kredkę w odcieniu smoky diamond, oraz na rzęsy granatowy tusz do rzęs 5 in One Lash Genius :)
Na policzki nałożyłam matowy róż w odcieniu desert rose, daje naturalny, różowy odcień rumieńca :)
Usta? Ukochana szminka z linii moc koloru w odcieniu rosy outlook oraz holograficzny błyszczyk z linii Show Glow w ciepłym odcieniu amber :)
Na powiekach, po uprzednim nałożeniu bazy, dałam mocniejsze cienie, one niestety są wycofywane. Są sypkie, mają genialny, mocny pigment i wbudowaną gąbeczkę w zakrętce.
Użyłam tuszu do rzęs SuperShock Max, nawet go lubię mimo dużej szczoteczki :) Na brwi moją ulubioną pomadę, a na opuszkach poniżej widzicie użytą do makijażu kredkę z linii Luxe w brązowym odcieniu-jest mega trwała, w ogóle się nie rozmazuje i nie znika z oka w ciągu dnia. Ma piękny odcień z drobinkami :) Na drugim opuszku jest róż na policzki z tej samej serii co w pierwszym makijażu, tyle że inny odcień - mój ukochany, ciepły Cheeky Melba :) Pasuje co ciepłych szminek, korali, nudziaków i czerwieni :) Jest delikatny i nie zrobi placków nawet na bladych policzkach :)
Na usta nałożyłam tym razem szminkę z serii Ultrakremowej, kolor Frozen Rose. Uwielbiam ją od prawie 20 lat :) Jest dzienna, jasnoróżowa, ale ma delikatnie złocistą perłę. Piękna!
W ostatnim makijażu użyłam podkładu Power Stay, ale zapomniałam jaki odcień :D To podkład, który był moim ulubieńcem długi czas, ale "wygryzł" go z podium podkład z serum :) Power Stay jest kryjący, trwały, ale bardziej gęsty od serum. Nie tworzy maski (chyba że przesadzimy z ilością), ale na lato już był dla mnie zbyt ciężki :) Użyłam też różu Cheeky Melba :)
Jeśli chodzi o cienie, wybrałam jedną ze starych paletek czwórek :) Zastosowałam czerń, brąz i kremowy :)
Ponownie użyłam tuszu SuperShock Max oraz pomady do brwi i bazy pod cienie :)
Oczy dodatkowo podkreśliłam dwiema kredkami - na górę ciemniejszą brązową, wodoodporną Power Stay, na dół oka brązową perłową Luxe :)
Na ustach postanowiłam zaszaleć :D Mimo wszystko nie czuję się dobrze w czerwieniach na ustach....i nie podobam się też sobie na zdjęciach. Wolę zgaszony koral :) Odkryłam niedawno w Avonie fajną szminkę w kolorze jasnego, perłowego koralu, natomiast dziś użyłam szminki "usta w kolorze" w odcieniu Rose Creme.
I tak w całości :)
Które z tych produktów bardzo lubię? Na pewno podkład z serum, tusz Geniusz, szminki ultrakremowe, kredkę Luxe, no i baza pod cienie i pomada do brwi towarzyszą mi od lat :)
Lubię tusz supershock ale akurat w wersji volume. Zużyłam już sporo opakowań 😍 Mam próbkę podkładu serum, ale akutualnie jest dla mnie za ciemny, więc poczeka do lata. Mam nadzieję, że i u mnie się sprawdzi 😉
OdpowiedzUsuńBardzo ładne makijaże:)
OdpowiedzUsuńMakeup 1 i 3 mega mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się chyba ostatni makijaż, ale we wszystkich wyglądasz cudnie. :) Całe wieki nie miałam od nic żadnej kolorówki :)
OdpowiedzUsuńMi niestety cienie z Avonu totalnie nie leżą ;)
OdpowiedzUsuńTe sypkie cienie, które są wycofane, widzę, że mają zabójczy pigment :D
OdpowiedzUsuńJa mam swoją ukochaną szminkę :) lubię też podkład pod cienie w słoiczku.
OdpowiedzUsuń