Zaczynają mnie kręcić naturalne kosmetyki-to chyba dobrze :) Trzeba mi było takiej odskoczni od drogeryjnych :)
Dziś na tapecie mydło Alepia o zaiste ciekawym i wręcz mrocznym zapachu :)Dostałam je od pani Ani z fajnego sklepu z kosmetykami naturalnymi BezPestki.pl .
Dlaczego nazwałam mydło mrocznym i tajemniczym? o tym zaraz :D
Najpierw przedstawię jak się prezentuje wizualnie :)
Brązowe,tekturowe pudełko kojarzy się od razu z naturą,żadne udziwnione kolorowe opakowanie :)
Przez dziurkę wygląda do nas mydełko-a raczej mydło,bo jego pojemność jest spora i ciężka-190 g.
Po wyjęciu z pudełka prezentuje się tak:
Jest brzydkie i piękne jednocześnie :D Patrząc na nie,czuję się jakbym wyrwała cegłę z jakiegoś starego budynku,zamku czy muzeum...zapach? dokładnie taki sam-piwniczny,jak wilgotne mury-coś wspaniałego! Naprawdę,podoba mi się,ma to 'coś',jakbym cofnęła się w czasie o stulecia :) Mogłabym je wąchać i wąchać nieprzerwanie i długo będę mieć tę możliwość bo jest mega wydajne :)
Ponieważ jego masa jest zbyt duża,niewygodnie byłoby nim operować w łazience-pocięłam je na kawałki i tutaj też mnie zaskoczyło-środek okazał się zielony i pachnie jeszcze intensywniej piwnicą :D
Samo działanie? Doskonale oczyszcza skórę :) podczas używania zapach ciut łagodnieje,ale nadal ma tajemniczy,bajkowo-zamkowy zapach :) Pieni się dosyć dobrze,myję nim tylko twarz :)
Brat "pożyczył" się część mydła bo tak jak ja zachwycony jest zapachem :) Poza tym nękają go problemy skórne i liczy na poprawę-póki co nie ma nawrotów łuszczycy :)
Jestem tym mydłem zachwycona i używam z lubością-aż mi szkoda będzie zrobić sobie przerwę,bo mam jeszcze kilka ciekawych naturalnych mydeł które czekają na testy :)
Skład:Sodium Olivate,Sodium Laurate,Aqua,Sodium Hydroxide.
Lubicie tego typu mydła naturalne? Jeśli zauroczył Was mój piwniczny klimat:D zapraszam do zakupu TUTAJ :) Sklep jest fajny i produkty wysysyła w ekologicznych paczkach:
Gratka dla dziewczyn eko,czasem warto i na takie drobiazgi jak opakowanie zwrócić uwagę :)
Pozdrawiam cieplutko i do napisania zapewne już jutro :*
Uwielbiam mydło Aleppo :D
OdpowiedzUsuńCegła z zamku i zapach zamkowo-bajkowo-piwnicowy powiadasz? :D Gienialna jesteś z porównaniami :D
zdecydowanie czuję stare mury,a bratu chyba też się podoba bo kawałek mydła widziałam u niego w pokoju więc też się chyba nim po kryjomu narkotyzuje :D
UsuńHahaha padłam :D
UsuńMi zapach też się podoba :)
lubię ten produkt do myci ciała i raz na tydzień włosów : ]
OdpowiedzUsuńŁukasz,tak,słyszałam że i do włosów się też nadaje :)
UsuńBardzo lubię naturalne produkty, takiego mydła jeszcze nie miałam, kiedyś muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMoje ulubione - właśnie to stężenie najlepiej mi służy! :-)
OdpowiedzUsuńUważaj z tymi kosmetykami naturalnymi, bo to studnia bez dna. U mnie też tak niewinnie się zaczęło, a skończyło się... blogiem. ;-)
będę ostrożna,ale zaczynają mnie kręcić :D
UsuńNaturalnego kosmetyku chyba jeszcze nigdy nie miałam ale kręci mnie zakup jakiegoś i chyba również zacznę od mydełek ;) A raczej mydeł bo te jest tak wielkie jak rzeczywiście cegła! Ogromne! Już rozumiem skąd jego cena ;)
OdpowiedzUsuńTakie mydło to świetna opcja, ogólnie uwielbiam naturalne mydełka, Allepo miałam, teraz używam marsylskiego:)
OdpowiedzUsuńteż je mam :D:D
OdpowiedzUsuńdomyślam się :D
Usuńuwielbiam to mydło:)
OdpowiedzUsuńJa póki co nie umiem się przekonać do takich mydeł, ale może kiedyś się to zmieni..;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie zwracałam większej uwagi na to jakie mydło kupuję ale jakiś czas temu tak z przypadku kupiłam w Biedronce zestaw 3 naturalnych mydeł - no i wpadłam ... jestem zauroczona i jestem pewna, że będę rozwijać to zauroczenie dalej ;))
OdpowiedzUsuńMam mydło z tej samej firmy :) uwielbiam je i jego specyficzny zapach :)
OdpowiedzUsuńMam takie z Organique;).
OdpowiedzUsuńMam takie samo mydełko Aleppo :)
OdpowiedzUsuńKochan te mydła, u mnie obowiązkowe :)
OdpowiedzUsuńSuper :) i te ekologiczne paczki :) przyjazne dla srodowiska!
OdpowiedzUsuńChcę, chcę , chcę!
OdpowiedzUsuńKamila strasznie mnie kusi takimi cudami (dodam, że kostki średnio lubię), a teraz jeszcze Ty!
Oszaleje:D
ciekawe to mydełko, ale ja nie mogę się do nich przekonać :)
OdpowiedzUsuńMoja próba przekonania się do Aleppo niestety skończyła się porażką. Nie odpowiadał mi ani jego zapach ani forma, a przede wszystkim nie zauważyłam najmniejszej różnicy w stanie cery :(
OdpowiedzUsuńFajne, że mydełko przypadło Wam (Tobie i Bratu) do gustu. Jak najbardziej można nim myć całe ciało i włosy też.
OdpowiedzUsuńNiestety ja się nie polubiłam z tym cudownym mydełkiem, bo mydła wysuszają mi skórę :( podobno jakbym używała regularnie to nawilżenie skóry poprawiłoby się, no ale jak bałam się ryzykować :(
Jeżeli pasuje mydełko bratu to polecam, żeby poczytał więcej o tych mydłach i innych stężeniach.