Nie wiem czemu nigdy nie kusiły mnie żele Fa-znam je od lat,kojarzą mi się nawet z PRL-em który wspominać uwielbiam :D
No ale stało się tak,że 3 takie egzemplarze trafiły w moje łapki,więc mogę już powiedzieć czy warto je zakupić :)
Dzisiaj na tapecie więc żele z gatunku-zima,wiosna i lato :DNo ale stało się tak,że 3 takie egzemplarze trafiły w moje łapki,więc mogę już powiedzieć czy warto je zakupić :)
Tak,ja segreguję zapachy na pory roku-tak już mam :D
A więc WIOSNA :) i zapach Fa Magic Oil Pink Jasmine.
Różowa pięknie migocząca buteleczka kryje w sobie prawdziwie kwiatowy,świeży zapach :) Kto wie jak pachnie jaśmin,wie o czym mówię :) Ja jaśmin kocham jako składnik perfum-samego kwiatu chyba nie miałam okazji wąchać,ale żel pachnie świeżo,chłodno i gorzko-tak,czuję gorycz w zapachu :)
Używało mi się go dobrze,ale że w porze zimowej,nie do końca było to TO :)
LATO :) Fa Vitalize&Power Pinke Grapefruit jak sama nazwa wskazuje,pachnie różowym grapefruitem :) Przetestowałam go 3 razy i zostawiam na lato,bo zimą mnie zbyt odświeża :D
A pachnie pięknie,soczyście,świeżo,dodaje energii i powera :)
ZIMA i mój the beściak :) Fa Cream&Oil Kakaobutter to połączenie zapachu kakao i kokosa-wyobraźcie sobie jaki boski zapach :) słodki,trochę perfumeryjny,luksusowy-coś cudownego,otulającego-byłam smutna jak się skończył,a nie widzę go w sklepach (dostałam od koleżanki z Niemiec).Widziałyście go może w Rossku czy innej drogerii? Jeśli tak,kupujcie bo jest boski :)
Podsumowując,nie zawiodłam się na żadnym z zapachów :) Jaśminowy i grejfrutowy jak widać są żelowe,kakao-kokos kremowy. Wszystkie dobrze się pienią,zapach chwilę zostaje na skórze,nie wysusza jej :) Zdecydowanie spróbuję inne wersje zapachowe :)
Bardzo lubię żele Fa :D
OdpowiedzUsuńMarka znana i lubiana od lat :)
OdpowiedzUsuńDawno nie kupowałam żeli z Fa. Z chęcią do nich wracam. Więc wpisuję je na listę zakupów.
OdpowiedzUsuńMam ten różowy :-)
OdpowiedzUsuńMam ten różowy :-)
OdpowiedzUsuńSama również nie miałam żeli pod prysznic z Fa :)
OdpowiedzUsuńNie lubię antyperspirantów Fa, ale żel kiedyś miałam i był ok ;)
OdpowiedzUsuńTen ostatni chętnie bym przygarnęła, dawno już nie miałam żeli fa :)
OdpowiedzUsuńPamiętam jak kiedyś, w lato kupiłam zestaw fa właśnie różowy grejpfrut - żel, balsam do ciała i kosmetyczka-kuferek (którą mam do teraz), bardzo przyjemny i odświeżający był ten duet :)
Zraziłam się do Fa przez ich antyperspiranty więc żele na szczęście nie kuszą :P
OdpowiedzUsuńGrapefruit chętnie bym przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńŻele Fa należą do moich ulubionych :) Miałam Pink Jasmine a teraz mam Black Amethyst & Pink Viola :) kocham tez zapachy :)
OdpowiedzUsuńAle recenzja! :) Chyba nie miałam nigdy żadnego z żeli Fa, zawsze wolałam coś bardziej egzotycznego :P A tu taka reklama, że chyba następnym razem sięgnę po któryś z tych zapachów :)
OdpowiedzUsuńmam wersję Fa Magic Oil Pink Jasmine, ale jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńFa! nawet nie wiedziałam, że ta marka jest jeszcze dostępna :) mi siękojarzy głownie z mydełkami Fa i piosenką, ekh.. "siabada, siabada, ty i ja, myyyydełko Fa...."
OdpowiedzUsuńLubię żele Fa:)
OdpowiedzUsuńKiedyś bez Fa nie wyobrażałam sobie życia, dzisiaj lubię czasem kupić ich kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńTych jeszcze nie miałam, w tej chwili u mnie na półce jest Kamill. Myślę jednak, że wszystkie trzy spodobały by mi się :) Lubię takie zapachy :)
OdpowiedzUsuńU mnie przy domu rośnie krzak jaśminu, pachnie niesamowicie i pięknie wygląda. To takie małe biało/ kremowe kwiatki. Uwielbiam ten zapach i na pewno żel fa też by mi się spodobał.
OdpowiedzUsuńJa mam aktualnie Magic Oil i też go za zapach uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam FA
OdpowiedzUsuńRóżowy grapefruit by mi bardzo pasował :))
OdpowiedzUsuńBardzo lubię żele pod prysznic Fa, chyba zawsze jakiegoś używam. Tych wersji jeszcze nie miałam wiec na pewno wypróbuje.
OdpowiedzUsuń