Cześć Kochani :)
Dziś napiszę Wam parę słów o oleju z pestek malin-z lubością testuję różnego rodzaju oleje,do tej pory faworytem jest arganowy,a jak się spisała malinka? Zapraszam :)
W moim posiadaniu jest olej z pestek malin La Quintessence o pojemności 30 ml.
Zapakowany bardzo ekologicznie w szare marszczone pudełko zawiązywane na kokardkę,w środku wyłożone wiórkami :) Lubię dostawać kosmetyki fajnie zapakowane,a nie tylko w folię bąbelkową :)Co powinnyśmy wiedzieć o oleju z pestek malin:
Przeciwzmarszczkowy,regenerujący,nawilżający,łagodzi podrażnienia,nadaje się do każdego rodzaju skóry,również do tłustej.Szybko się wchłania i tutaj muszę się zgodzić,bo o dziwo nie jest bardzo tłusty tylko lekki,przyjemny.Ma lekki żółty kolor i olejowy zapach,ale dosyć przyjemny-malinek niestety nie czuć jakby ktoś pytał :)
Ja stawiam olej z pestek malin na tym samym poziomie co arganowy-polubiłam równie mocno! Arganowy jest cięższy i bardziej na podrażnioną skórę,np.po opalaniu czy wysuszoną mrozem i ogrzewaniem,a z pestek malin na pozostałe dni :D Prawdopodobnie kupię ponownie jako bazę pod serum rozjaśniające przebarwienia,które chcę sobie ukręcić na zimę :) Miałam kiedyś lekki olejek z pestek moreli,ale malinowy jest dużo lepszy :) Poszukiwaczkom lekkiego oleju zdecydowanie polecam :)
Mój olejek pochodzi ze sklepu Krem dla mnie a można go kupić TUTAJ.
Lubię oleje, ale malinowego jeszcze nie miałam okazji testować :)
OdpowiedzUsuńPo twoim poście skuszę się ;)
OdpowiedzUsuńTeż go polubiłam :)
OdpowiedzUsuńSmakowite zdjęcia :D
Skoro lekki to w sam raz dla mojej tłustej cery.
OdpowiedzUsuńBardzo lubi pielęgnację olejową twarzy :) Olej z nasion malin kiedyś miałam, ale było to tak dawno, że nawet nie pamiętam jak się sprawdzał :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę i słyszę o takim olejku z pestek malin :)Nawet nie wiedziałam, że malina ma pestki ;) Jeśli można go użyć pod serum to jest dla mnie :)
OdpowiedzUsuńTrudno się w tych wszystkich olejkach połapać ale dobrze wiedzieć
OdpowiedzUsuńUżywałam tego oleju ale z innej marki, zgodzę się z tobą faktycznie jest bardziej lekki w porównaniu do innych
OdpowiedzUsuńmalinowego jeszcze nie miałam, ale teraz poznaję się z arbuzowym ;)
OdpowiedzUsuńkusi mnie nie od dziś, jeszcze go nie miałam, a lubię oleje :)
OdpowiedzUsuńmiałam z innej firmy
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie nim :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji go jeszcze testować. :)
OdpowiedzUsuńJa z lekkich olejów bardzo lubię konopny :)
OdpowiedzUsuńCzegos takiego szukałam!
OdpowiedzUsuńoleju z pestek malin jeszcze nigdy nie próbowałam jednak mam go na swojej liście.
OdpowiedzUsuńOlej z pestk dyni to wiem, ze jest, ale z pestek malin? :) nie słyszałam :D
OdpowiedzUsuńNo nie? wyobraź sobie ile takich małych pesteczek trzeba na olej :D
UsuńNie miałam jeszcze oleju z pestek malin, ciekawe jakby się u mnie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńRównież lubię ten olej i szczególnie często sięgam po niego w lecie =)
OdpowiedzUsuńZapisałam sobie kusicielko malinowa ;)))
OdpowiedzUsuńhehe Doti,fajny jest bo lekki,ja kupię ponownie :)
UsuńZdecydowanie jestem zwolenniczką lekkich olejków, więc olejek z malin na pewno przetestuję :))
OdpowiedzUsuń