Bardzo lubię odkrywać nowe,polskie firmy.Nie wiem czemu,gdy dostałam na spotkaniu blogerek krem Absolute Organic,pomyślałam-może to kolejny polski kosmetyk? Jakież było moje zdziwienie gdy wyczytałam że produkuje go izraelska firma B.4.U :D
Krem odżywczy Absolute Organic na noc z minerałami Morza Martwego to krem organiczny z certyfikatem Ecocert. Zawiera w sobie bogactwo kwasów Omega 3,6 i 9,aloes,oliwę z oliwek,jojoby,masło shea,skwalen,witaminę E.
A czego nie posiada? Barwników,silikonów,parabenów,SLS,składników GMO :)
Kram ma szklany słoiczek z lustrzaną zakrętką,w pudełku jest szpatułka do nakładania kremu.
Sam krem ma konsystencję lekką,fajnie się rozprowadzającą,ale nie jest kremem wodnistym który szybko się wchłania.Jest to krem na noc,czyli bardziej treściwy-na skórze robi się cięższy,odżywczy.
Rano buzia jest gładka i odżywiona,dla mnie jednak jest rzecz która bardzo mi nie odpowiada-zapach. Dla mnie okropny,ziołowy,intensywny. Może przesadzam,bo oddałam go koleżance i ona twierdzi że owszem,jest mocny ale zapach szybko znika-ja go czułam długo i jest dla mnie brrr...Świadomość że krem ma bogaty skład sprawił że "zacisnęłam zęby" ale wytrzymałam dwa tygodnie,więcej nie dałam rady,zapragnęłam czegoś delikatniejszego :)
Krem Absolute Ogranic otrzymałam dzięki uprzejmości sklepu internetowego Bio-beauty,a można go kupić TUTAJ :) (tam też przeczytacie skład kosmetyku bo zapomniałam zrobić fotki) .Wpisując kod promocyjny BB10 trzymasz 10% zniżki na wszystkie produkty :)
Przeszkadza Wam intensywny zapach w kremach czy nie ma to żadnego znaczenia? :)
Przeczytałam recenzję, jestem zachwycona opisem, a jeszcze bardziej wystrzałowym kursorem <3
OdpowiedzUsuńzauważyłaś <3 kursor świeżutko dodany,muszę go jeszcze podrasować :D
Usuńaj, podoba mi się :)!
OdpowiedzUsuńMnie też rzucił się w oczy kursor :D.
OdpowiedzUsuńA krem ciekawy. Przetestowałabym z chęcią.
Ciekawy kosmetyk :D Kursor też fajny :D
OdpowiedzUsuńJuż sama nazwa z "Izraela" brzmi kusząco :) a po przeczytaniu recenzji , zdecydowanie muszę ten krem przetestować !
OdpowiedzUsuńCiekawy krem, ale ja też nie lubię jak ten do twarzy ma mega intensywny zapach, a przekonałam się o tym na przykładzie jednego z kremów Nivea.
OdpowiedzUsuńKrem świetnie się zapowiada, bo morze Martwe, kosmetyki z dodatkiem uwielbiam, miałam kiedyś świetny balsam i żel, brat mi przywiózł ;) zapach na pewno jest przyjemny, ja tam takie lubię :)
OdpowiedzUsuńTak,Ty lubisz inne niż ja :D
Usuńnie miałam pojęcie , że Absolute Organic to marka z Israela, u nas jest dość popularna. te wesołe kuleczki przy kursorze są bardzo pozytywne :)
OdpowiedzUsuńSłoiczek wygląda zachęcająco i aż jestem ciekawa tego kremu. :)
OdpowiedzUsuń