Hej hej :)
Krakowskie targi kosmetyków naturalnych Ekotyki już w weekend, a ja zapraszam Was na wpis o kosmetyku, który tam właśnie kupiłam na lipcowej edycji targów :) Wypatrzyłam sobie go w necie, przeglądając strony wystawców i "jednogłośnie" zdecydowałam - muszę go mieć! :D Co mnie w nim zauroczyło? Chodźcie poczytać dalej :)
Mgiełka do ciała - czekoladowy olejek do pielęgnacji Bioleev to naturalny kosmetyk, łączący w sobie wygodną formę aplikacji - lekki spray, pielęgnację - olej arganowy i masło shea, oraz zapach - cudownej czekolady :) Zawiera również skwalan, witaminę E, olej z nasion słonecznika.
Jak ja kocham tej kosmetyk <3 Zapach zniewala i umila zdecydowanie stosowanie :) Wyobraź sobie tylko że Twoja skóra pachnie czekoladą - nie wystarczy? :D Nie jest to przesłodzona czekolada, bardziej w kierunku deserowej, szlachetnej, ale tak wiernie oddanej, nie czuję żądnych sztucznych nut. Ja po prostu czuję zapach gorzkiej czekolady tuż po odłamaniu kosteczki - dokładnie ten sam zapach :) No ale co najważniejsze - odżywianie :) Robi to rewelacyjnie!
Po prysznicu lubię spryskać się hydrolatem i na jeszcze wilgotną skórę wetrzeć olejek - rytuał niesamowity :) Skóra robi się gładka, miękka, nieziemsko pachnąca. Ciało się nie klei, nie jest za śliskie, ładnie wszystko się wchłania, nie mam ani grama zastrzeżeń. Poza jednym minimalnym - spray raczej sika niż robi mgiełkę, ale nie jest to dla mnie jakieś kłopotliwe, i tak rozprowadzam po skórze dłońmi więc nie ma problemu :) I nie kosztuje jakieś miliony! 39,99 za mega wydajny, odżywczy i pachnący produkt uważam za cenę nie wygórowaną :) Zdecydowanie mój hit na jesienne dni :) Dokupię sobie do niej hydrolat kawowy lub waniliowy żeby mi się fajnie zapachy komponowały :)
Olejek-mgiełkę można kupić w internetach TU, oraz w weekend na targach Ekotyki w Krakowie ( zaproszenie na targi TU) :)
Jakie macie plany pielęgnacyjne na jesień? :)
myślę, że kiedyś się skuszę :D
OdpowiedzUsuńTen zapach, ah :)
OdpowiedzUsuń