Dzień doberek :)
Ten tydzień na blogu mija pod kątem recenzji kosmetyków Avon, a szykuję Wam też powoli wpisy o moim weekendzie, targach kosmetycznych w stolicy, prezentach,zakupach :D Więc w najbliższych dniach mam o czym gadać :D Dzisiaj przedstawię Wam jedną z nowości w Avonie, podkład do twarzy 24 godziny :) Gotowi na oglądanie i opis 15 odcieni? :)
Avon podkład 24 godziny Power Stay ma pojemność 30 ml, szklaną butelkę z pompką. Specjalnie zamówiłam wszystkie próbki żeby Wam pokazać a i sobie wybrać jakiś odcień na nowy sezon, a tu niespodziewanie dostałam przesyłkę ze wszystkimi buteleczkami :) Tak więc jest w czym wybierać a odcienie są całkiem ładne :)
Sam podkład ma być mega trwały, nie zostawiać śladów, ma być oddychający i matujący :) Co ja o nim sądzę? Jestem zaskoczona jeszcze bardziej, niż przy ostatniej nowości Ultramatte :) Tamten chwaliłam za matowienie, lekką konsystencję ale ten ma jeszcze fajniejszą - płynną, ale miękką, satynową, mniej "suchą" niż poprzednik, ten jest bardziej kremowy . Lepiej się rozprowadza po skórze i jeszcze porównując- ten nie oksyduje, tzn. nie przyciemnia się (nie utlenia) na twarzy w czasie noszenia :) Jak się sprawdza ? (mam cerę mieszaną).
Bardzo ładnie ujednolica, wygładza, wyrównuje kolor skóry. Kryje ładnie, w skali 1-5 dałabym 4:) Jakie ma wykończenie? Piękne,choć nie do końca matowe, owszem jest to mat ale nie płaski, tylko zdrowy, satynowy mat. A ja ostatnio takie bardziej lubię! Wiek robi swoje i kredowy mat podkreśla zmarszczki więc już takich unikam :) Skóra po kilku godzinach delikatnie się świeci (testowane w upałach! bo próbki mam od miesiąca) ,ale jest to zdrowy "higieniczny" połysk, bardziej jak lekko nakremowana buzia :) W chłodniejsze dni wygląda jeszcze fajniej, dłużej buzia jest świeża :) Gdyby ktoś pytał mnie czy podkład jest trwały, powiem że...nie wiem :D A to dlatego że nie spotkałam jeszcze podkładu który zniknąłby mi z twarzy, zawsze je mam do wieczora, ten również do nich należy. Dodam jeszcze że bardzo rzadko stosuję sypki puder, więc nie utrwalam podkładu dodatkowo niczym więcej :)
Przejdźmy więc do prezentacji odcieni :) Jest ich 15 i tak prezentują się w katalogu:
Przejdźmy więc do prezentacji odcieni :) Jest ich 15 i tak prezentują się w katalogu:
A oto odcienie na skórze z moimi spostrzeżeniami :)
Porcelain - najładniejszy chyba dla bladzioszków, ma neutralną tonację, beżową ale nie jest mega jasny
Ivory - rozbielony jasny łosoś z jakby kropelką różu
Light Ivory - bardzo ładny jasny odcień,ciepły, beżowo-żółty
Warm Ivory - bardzo podobny ale ciut ciemniejszy od poprzednika
Nude - rozbielony jasny beż w ciepłej tonacji
Light Nude - rozbielony ciepły żółtawy beż,o dziwo ciemniejszy od nude
Shell - jasny neutralny rozbielony łosoś
I te ciemniejsze:
Creamy Natural - ciepły neutralny beż dla średniej karnacji
Cool Beige - dla mnie najładniejszy z beży, chłodno-neutralny, ciutkę różowy
Light Beige - jasny żółtawy beż, jest taki rozbielony
Natural Beige - bardzo ładny odcień beżu, ciepły z nutką łososia
Sun Beige - również ładny lekko żółty beż
Desert Beige - beż z łososiem,ładny kolor...na bluzkę :D
Medium Beige - ciemny ciepły karmel
Natural Tan - podobny do medium beige tylko o ton ciemniejszy.
Ja jestem bledziochem, ale latem delikatnie się opalam - z lekką opalenizną pasował mi idealnie Creamy Natural, Cool Beige też nieźle wyglądał na mojej skórze tyle że chłodniej. Na zimę widzę się w Light Ivory (i ten zamówiłam, zanim dostałam cały zestaw :D), Warm Ivory albo Nude. Odcienie na swatchach mogą wydawać się Wam ciemne ale podczas rozprowadzania się na chwilę rozjaśniają by za minutę po wchłonięciu świetnie dopasować się do skóry. Avon brawo, co katalog mnie mega zaskakujecie :) Znalazłam tusz ideał (Geniusz) a teraz podkład - najlepszy obecnie w ofercie :)
Ja mam właśnie odcień Light Ivory, ale po twoich swatchach myślę, że jednak odcień Porcelain byłby lepszy dla mnie późna jesienią i zimą:( Do mnie dopiero dotarł w poniedziałek, więc jeszcze go na twarzy nie miałam, ale spróbuję jutro i zobaczymy co to będzie :D Z pewnością ułatwiłaś wielu z nas wybór odpowiedniego odcienia :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj, on jest dosyć jasny jednak, sama się zastanawiam czy nie będzie dla mnie za jasny ale zobaczymy z kilka miesięcy :D
UsuńNa pewno będę próbować :*
UsuńBardzo byłam ciekawa tego podkładu, więc najpierw się skusiłam na próbki. Jak wylałam na dłoń odcień Porcelain i Light Ivory to dla mnie były identyczne. Jedynie różnią się tym, że Light Ivory bardziej ciemnieje po chwili. Dla mnie mat był dość zauważalny, w porównaniu do innych podkładów które mam. Niestety jednak nie powalił mnie w ciągu dnia kiedy miałam go na sobie, nie jest trwały. Chyba na całe opakowanie się nie skuszę, choć mam ochotę na jeszcze jedną próbkę by sprawdzić go jeszcze raz ;)
OdpowiedzUsuńU mnie dzieją się ciekawe rzeczy z tym podkładem. Po rozłożeniu go na twarz znacznie ciemnieje, a przy rozprowadzaniu już jest tylko troszkę za ciemny. Dlatego pewnie dobrałabym jaśniejszy odcień niż normalnie. Wykończenie i trwałość są super. Opakowanie też mi się podoba. Dzięki temu że napisałaś jaki odcień wybrałaś dla siebie na zimę to zgapię i też taki zamówię, bo to bardzo dobry podkład, tylko te odcienie mogłyby być troszeczkę przyjemniejsze. Poza tym teraz przypomniało mi się że podobno kolory różnią się jakością. Więc jestem ciekawa czy to prawda ;)
OdpowiedzUsuńJa Ci powiem tak, mimo że kolorów jest aż 15, wcale niełatwo było mi dobrać odpowiedni odcień :D Albo zbyt bielące, albo łososiowe, więc wybieranie na zimę to też była loteria trochę ale podobał mi się ton, odcień :)
UsuńU mnie o dziwo on nie ciemnieje, natomiast poprzednik Ultramatte tak.
Ja użyłam tylko z próbki, ale kurde używam w ciepły dzień i szybko zaczęłam się świecić, myślę, że na zimniejszą jesień/zimę byłby dobry. Widzę mało ciemnych, a więcej jasnych kolorów. Widzę góra trzy ciemne dla siebie :)
OdpowiedzUsuńCałkiem sporo mają tych odcieni, a to działa na ich plus :)
OdpowiedzUsuńMi na teraz pasuje Natural Tan (wydaje mi się, że ciemniej wyszedł na zdjęciu niż jest w rzeczywistości)
OdpowiedzUsuńTeż dostałam tą ogromną paczkę niespodziankę ze wszystkimi kolorami podkładów! :D Już nie mogę się doczekać aż się do nich dobiorę i w końcu wypróbuję! Muszę sobie najpierw dopasować jakiś kolor, ale strzelam oczywiście w te najjaśniejsze :D
OdpowiedzUsuńHmmm ta kolorystyka jest imponująca z drugiej strony tragiczna, kolory są brudne, świnkowe po prostu nie dla Polek :(
OdpowiedzUsuńPołowa-te jaśniejsze są całkiem ok, natomiast tych ciemnych jest faktycznie za dużo jak na polskie cery :D
Usuńna ręce rzeczywiście wyglądają na ciemne ale na zdjęciach tak zazwyczaj jest, nie da się oddać faktycznego koloru
OdpowiedzUsuńSwatche są zawsze "grubsze" więc po rozprowadzeniu na twarzy wychodzi zawsze jaśniej :) Chciałam pomóc w wyborze odcienia, tonacji, starałam się wybrać zdjęcia które najlepiej oddają kolor :)
UsuńBardzo ciekawy podklad i super ze ma w koncu tyle odcieni, to byla zawsze moja bolaczka w Avon ze nie moglam dopasowac sobie odcienia ;)
OdpowiedzUsuńU Ciebie Shell wygląda na taki bardzo różowy, nie sądziłam że mam taki odcień skóry. Bo własnie ten kolor stapia się z moją skóra idealnie ;-)
OdpowiedzUsuńHej.Mam ten podkład i uwielbiam go. Wzięłam w odcieniu warm ivory. Wyglądał pięknie cały dzień. Tylko teraz daje troszkę mixera z nyxa żeby go przyciemnic. Na zime będzie super😉
OdpowiedzUsuń